No, musiałam! Musiałam szybko się pochwalić nowym maleństwem, zanim uszyję woreczek lawendowy.z tym motywem.
Ostatnio skłaniam się coraz bardziej ku wzorkom bez szczególnego nadmiaru kreski. Ich wdzięczna prostota budzi mój zachwyt. Przyznajcie, że ślicznie wyglądają na lnie!
Autor wzoru: Ulrike Blotzheim.
Hafcik jest częścią większego projektu, który być może kiedyś popełnię Myślę o poduszce pokazanej niżej na fotce u dołu po lewej stronie. Kwiaty lawendy wyhaftowałam ściegiem daisy.
Użyłam białego belfastu 32 ct i muliny DMC.
Przyznam, że ta ptaszyna bardzo mnie cieszy i na pewno wyhaftuję ją raz jeszcze dla siebie :)
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia :)
słodziutki ptaszek :)
OdpowiedzUsuńAle lawendowa tu na blogu od jakiegoś czasu, ja właśnie suszę lawendę działkową. A ptaszek przecudny, czy mogę się bardzo uśmiechnąć o wzorek mój email: hafty.viola@gmail.com i oczywiście zapraszam do mnie na blog www.haftkrzyżykowy.pl
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
cudna ptaszynka, a jakie piękne kolorki !
OdpowiedzUsuńNa lnie wszystko wygląda 10 razy lepiej :) Ślicznie prosty wzór. Czy to Ub?
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńDelikatny i piękny haft :) Od razu wyobraziłam go sobie na obręczach na serwetki...
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne maleństwo!!!!:)
OdpowiedzUsuńi potwierdzam: hafty na lnie wyglądają ślicznie!!!! a nawet prześlicznie:))))
Przepiekny hafcik!!
OdpowiedzUsuń... gdyż on ten ptaszek to jakoś bardziej do saszetki mi pasuje...
OdpowiedzUsuńI tak sobie myślę nieco egoistycznie, czy Aneczko nie zdecydujesz się na jeszcze jedną saszeteczkę z łopatologicznym instruktarzem mereżkowym też?!?
W każdym razie ja byłabym dozgonnie wdzięczna za taki instruktaż!
Pozdrawiam cieplusio
Na pewno będę robić saszetki dla siebie. Ale z innym wzorkiem, albowiem gdyz ponieważ ten wzorek został zamówiony na woreczek. No i musi upłynąć czas jakiś, aż mi się uwidzi powtórzyć. Ale obiecuję kursik mereżki ;)
UsuńJest naprawdę cudny, gdzieś Ty go znalazła?!
OdpowiedzUsuńW sieci, Danielko, ale już nie pamiętam, przy jakiej okazji... W każdym razie jak to zwykle bywa, szukałam wtedy czegoś innego i nagle "wyłowiłam" z sieci takie cudo :) To niemieckie wzorki :)
UsuńTak masz rację, wzór jest prześliczny i na lnie wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńPrześliczne maleństwo - znam ten wzór UB :)
OdpowiedzUsuńojejku jaki słodki! :)
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwo :) Mam pytanie: dobrze Ci się haftuje na tej kanwie? Mam kawałek podobnej ale nitka mi "przeskakuje" przez splot.
OdpowiedzUsuńTo nie kanwa, to len. Bardzo dobrze :)
UsuńDrobiazg, a ile w nim uroku, a len nadaje mu elegancji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
urocze maleństwo:)
OdpowiedzUsuńsame cudeńka wynajdujesz!
Ty pracusiu jeden! Ale woreczków naprodukowałaś! A ptaszynka słodka jak nie wiem co! Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na jakieś słowo o spotkaniu:)
OdpowiedzUsuńMiałam być w Krakowie w ubiegłym tygodniu, ale nie doręczono mi spodziewanej przesyłki i musiałam zostać w domu w oczekiwaniu...
UsuńTeraz to może w pierwszym tygodniu września...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUps, mogę mieć klopot... Napiszę maila:)
UsuńCudowna ptaszyna. Jestem już ciekawa końcowego efektu.
OdpowiedzUsuńCudowny hafcik, dopieszczony w każdym calu. Prace wykonane na lnie mają swój niepowtarzalny, niesamowity charakter. Nawet maleńkie drobiazgi zmieniają się w prawdziwe dzieła. Będę musiała i ja popróbować konfrontacji z wzorami Ulrike tylko len na którym do tej pory robiłam nie miał tak cudownie równego splotu skusze się więc i ja na belfast. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńps. pozwoliłam sobie napisać do Ciebie maila.
Gdyby ptaszek przysiadł na aidzie byłby śliczny, a na lnie jest cudowny!! Takie niespodziewane znaleziska czytaj wzorki są bardzo miłe i dają dużo radości, zgodnie z powiedzeniem:"małe, a cieszy" :))Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńŚliczny wzorek i przepiękne wykonanie :)))
OdpowiedzUsuńCzarodziejko znowu cudnie czarujesz- zachwycasz:)))
OdpowiedzUsuńPięknie wyhaftowany ten wianuszek z ptaszkiem. Ja nie mam takich zdolności. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńOoo, piękny hafcik :)
OdpowiedzUsuńJest po prostu śliczny... takie maleństwo, ale ile uroku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Śliczny, ja jeszcze do niedawna nie wyobrażałam sobie że będę wyszywać wzory bez konturków. Okazało się, że tyle ich pięknych jest:)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik !
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do nagrody Libster Blog po szczegóły zapraszam do mnie ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Nati B.
Kolejne śliczne maleństwo.
OdpowiedzUsuń