czwartek, 26 listopada 2020

A PORTKI gdzie? - Choinka 2020 - listopad

MIKOŁAJU! Nie zawieszaj hojności na kołku! 

Jak co roku, i w ten niezwyczajny czas sypnij szerokim gestem z worka... bo nam bardziej niż kiedykolwiek ofiarności Twej, szlachetności i radości trzeba...

Witam wszystkich wieczorową porą :-)

Wystukuję dla Was nowy post na klawiaturze przy świetle nastrojowej lampki i dźwiękach jazzowych radia Nowy Świat. I znów nie udało mi się pokazać nic innego, jak tylko kolejny maleńki hafcik świąteczny. Albowiem całą swoją robótkową energię wkładam ostatnio w szydełkowanie firanki do kuchni dla moich Przyjaciół. A że muszę ją skończyć do Świąt, to na nic innego czasu nie mitrężę. Zatem przechodzę do konkretu.

Ten konkret to strój Świętego Mikołaja. W tym roku Mikołaj będzie miał nie lada problem z dostarczaniem podarków, ale wierzę, że sobie z tym poradzi i swej szczodrości na szaragach nie zawiesi ;-)
Żeby się tak nie stało, maseczkę Mu wyszykowałam twarzową i akuratną w czas covidowy, co by wirusa wśród podarków mimochodem nam nie sprezentował ;-)


A że kostium niekompletny, zadbałam też i o portki dla Świętego ;-)


Mikołaja świąteczną herbatką poczęstować się godzi. Kubek z podobizną już w gotowości stoi, by się napełnić aromatem cynamonu i goździków ;-)


I jeszcze dwa ujęcia, bo u mnie zawsze musi być duuużo obrazków ;-)




Kartkę zgłaszam w zabawie u Kasi, jak w podtytule postu 



I to by było na tyle, jak mawiał klasyk.
Następny post będzie już pewnie z firanką. Prościutki filet. Żadne wymysły. Bo jak już wiecie, prostotę lubię najbardziej ;-)
Serdeczności wszystkim posyłam z uśmiechem i życzeniami dobrego zdrowia, bo o nie teraz trudniej niż było w czasach przedpandemicznych.
Uważajcie na siebie!
Dziękuję najpiękniej za każde dobre słowo. Za to, że jesteście.
Do sklikania...
paa
Chranna


niedziela, 1 listopada 2020

ICHTYS

Oliwnej lampy płomyk się wypalił

W rodzynki się zmarszczyły winogrona

Wbrew sobie, syty baśni, usnął kalif

Za włos go szarpie małpka oswojona
Śnij nieszczęsny, śnij szczęściarzu O swej wierze i zwątpieniu Śnij o łasce, śnij o karze O oazie i pragnieniu O pustyni i wielbłądzie O bogactwie i o nędzy Kołowrotek śnij i kądziel Ład dywanu, chaos przędzy Wyśnij skrzydlatego konia Wyśnij osła pod kieratem Labiryntu sieć na dłoniach Każdą zdobycz i utratę Śnij korzenie i owoce
Śnij pałace i ruiny Dni milczące, gwarne noce Góry mrok i blask kotliny We śnie nie śpiesz się, masz czas Snom daj płynąć, a nie płonąć Śnij, jak śni się tylko raz Swą maleńką nieskończoność
I tak minęła noc tysięczna pierwsza Odpłynął śpiewny głos Szeherezady Nie słychać w palenisku śmiechu świerszcza Trup muchy pływa w szklance lemoniady
Śnij nieszczęsny, śnij szczęściarzu O swej wierze i zwątpieniu Śnij o łasce, śnij o karze O oazie i pragnieniu O pustyni i wielbłądzie O bogactwie i o nędzy Kołowrotek śnij i kądziel Ład dywanu, chaos przędzy Wyśnij skrzydlatego konia Wyśnij osła pod kieratem Labiryntu sieć na dłoniach Każdą zdobycz i utratę Śnij korzenie i owoce Śnij pałace i ruiny Dni milczące, gwarne noce Góry mrok i blask kotliny We śnie nie śpiesz się, masz czas Snom daj płynąć, a nie płonąć Śnij, jak śni się tylko raz Swą maleńką nieskończoność
J. Kaczmarski, Mucha w szklance lemoniady\



Z dżezem lżej...


Łączę się z wszystkimi w przeżywaniu tych dni...