czwartek, 20 października 2016

Uczę się od nich radości

Kochani, jestem pewna, że pamiętacie o Nich. Niebawem ruszamy z robótką. A kto jeszcze nie wie, nie przyłączył się, zapraszam :)
Uczcie się od Nich radości. To najradośniejsi ludzie na ziemi :)
Zobaczcie tylko, jak potrafią się cieszyć? Jaka gama pozytywnych uczuć! Czy ktoś z nas im dorówna?





JEST ROBÓTKA 2016 

KLIKNIJ NA BANER

Tu też możecie przeczytać ich cudowne charakterystyki, żeby wiedzieć, o czym każde marzy: DAMY KAWALEROWIE

sobota, 15 października 2016

Byłam w Toruniu

To był bardzo ważny wyjazd. Miasto przywitało mnie deszczem i tylko jeden dzień był nieco łaskawszy. Chodziłam po nim z głową zadartą do góry. Bo... miasto jakieś smutne... Ulice wyludnione... może z powodu pogody... ludzie mało otwarci...
Pokazuję kilka zdjęć, które stamtąd przywiozłam. Nie potrafię robić pięknych zdjęć. Nie mam takiego daru. Ale chcę te widoki zachować w pamięci, więc wklejam kilka z nich:




Mieszkałam w małym hoteliku, na poddaszu, jak lubię...



przy takiej uliczce:



































Uwielbiam tego kota, który śni o swoich wędrówkach po dachach kamieniczek...










Nie przepadam za miastem... wolę naturę... W naturze deszcz mi nie straszny, lubię gdy mi głowę zmyje. Lubię każdą pogodę. Ale jeśli już miasto, to tętniące życiem. Świetliste. 
W Toruniu spotkałam ludzi... nieprzemakalnych...










Ale spotkałam też bardzo sympatycznego człowieka, który czekał z kwiatami na swoją ukochaną :) Pisał do niej z uśmiechem na twarzy... może...
"już jestem :)"



A jednak w tym mieście zapłakanym deszczem było mi ciepło i bardzo, bardzo dobrze...




I to już koniec wędrówki po Toruniu. 
Pozdrawiam Was bardzo, bardzo słonecznie, choć za oknem u mnie dziś częściej szaro niż jasno :)
Przepraszam, że do Was nie zaglądam... Ale obiecuję, że to się zmieni :) 
Czekajcie na mnie, proszę :)


niedziela, 9 października 2016

Ambiwalencja

Wszystko jest względne... rzadko jednoznacznie definiowalne... i zależy od punktu widzenia.
Miłość też...
A może zwłaszcza ONA...? Jest najważniejsza w życiu, każdy jej szuka i każdy inaczej ją pojmuje. Ileż to o niej napisano! Ilu filozofów łamie sobie głowę nad nią... A ona wciąż nie daje się zdefiniować... Bo to chyba... tajemnica...?
Dotknęłam tu dziś najważniejszego pojęcia mającego największy wpływ na ludzką egzystencję, więc żeby nieco rozładować napięcie...

... rozbawił mnie ten obrazek, to się nim z Wami dzielę. Z punktu widzenia tych sympatycznych stworzeń może wyglądałoby to tak: 


Marta Frej - MEMY


Pozdrawiam wszystkich tu do mnie zaglądających mimo że właściwie nie bardzo jest po co, bo nowych prac wciąż brak... :)