wtorek, 29 marca 2016

Karteczkowa lawina

Moje kochane koleżanki! Prawdziwa lawina karteczkowa spadła, a właściwie wpadła, do mojej skrzynki tego roku. Bo wyjęłam ich od Was aż dziesięć. I myślę, że wtorek poświąteczny to dobry czas, by je wszystkie pokazać. SĄ CUDNE! I słowa, jakie w nich znalazłam, zapadły głęboko w serce :)

Od Marille



Od Edytki



Od Kasi



Od Agnieszki



Od Uli



Od Magdy



Od Ani



Od Joli



Od Violi



Od Oli



Jesteście kochane!!! I gorąco dziękuję za te wszystkie cudowne kartki! 
Pozdrawiamy - ja i mój zając ogrodnik - wciąż świątecznie, bo przecież trwa dopiero trzeci dzień oktawy Wielkanocnej :)





Ta piękna Pani na zdjęciu to moja Mama...


Jajka, jak co roku, barwiłam w  łuskach cebuli. Zjadłyśmy po jednym a trzy zostały. Ot, takie "żarłoki" z nas :) Rzeżuchy też jeszcze zostało... Ale za to ciasta, ciasteczka i inne słodkości pałaszujemy jak nigdy :)))  
Olka właśnie pobiegła na siłownię, żeby spalić nadmiar kalorii, a ja znalazłam chwilkę, by się z Wami podzielić radością tego niezwykłego, świątecznego czasu i garstkę zdjęć wrzucić :)
Częstujcie się, bo to końcówka :D



Pa pa 

środa, 23 marca 2016

Radosnego Alleluja!

Z okazji zbliżających się Świąt 
Zmartwychwstania Pańskiego
życzę Nam wszystkim,
byśmy potrafili unieść swoje serce
ponad przemijanie.

Rys.s.M.Alicja-Augustynowicz

Spokojnych, słonecznych i radosnych Świąt!
Niech będą wytchnieniem od codziennych obowiązków :)


Jutro zaczyna się Triduum Paschalne, po nim Święta, zatem do sklikania za tydzień :) 

niedziela, 20 marca 2016

A baran zbaraniał

Znalazłam jeszcze jedną karteczkę. Wyhaftowałam ją dość dawno i wrzuciłam do pudełka. Zapomniałam, że jest. A że na czasie i chyba na blogu jeszcze nie pokazywałam, to wrzucam. To rosyjski wzorek i pochodzi z wesołej pszczółki - z serią zwierzątek dla dzieci. Kolory dobierałam sama, a jakich nici użyłam, naprawdę nie pamiętam. W oryginale baran patrzy w osłupieniu na maszerujące mrówki. Ja zastąpiłam mrówki jajem i myślę, że całkiem dobrze hafcik się wpisał w tematykę wielkanocną. Jak myślicie?



Miłej niedzieli!

sobota, 19 marca 2016

Kury za kury, serce za serce

"Kury za kury". Tak napisała do mnie Madzia z Nitek Ariadny :) I przysłała trzy kokoszki w kratkę :) 



Sama uszyła. A za co je otrzymałam? Za nic. 
Bo co to za wysiłek posłać wzorki?! Ileż ich otrzymujemy i wysyłamy od blogowych Koleżanek? Ale Madzia to Madzia. Podziękowała w sposób wyjątkowy i dla mnie całkiem niespodziewany! Tak oto będę miała nową ozdobę świąteczną w tegoroczne Święta :) Sama żadnej sobie nie przygotowałam, a i tak mam! 



Popatrzcie, jak świetnie się komponują z  kraciastym lambrekinem, jaki sobie uszyłam do kuchennego okna :)



A skoro tak idealnie się wpasowały, to już wiem, że rozsiądą się tego roku na moim kuchennym parapecie :) 
Ale na tym nie koniec. Bo razem z kurkami przyleciała do mnie cudna karteczka! Raz jeszcze macie więc wszystko razem na tacy :)


     
    Mamy czas rozsyłania w różne strony świata dobrych, skrzydlatych słów w przepięknym opakowaniu. Ta pierwsza w tym roku karteczka wielkanocna podsunęła mi pomysł, by zrobić bilans i pochwalić się na blogu otrzymanymi od Was, Kochani,  kartkami :) Cenię je sobie ogromnie i przechowuję pieczołowicie w specjalnym, pięknym pudełku. Mam już całkiem pokaźną kolekcję - 43 karteczki. Pudełko staje się więc za ciasne i muszę pomyśleć o większym :) U Was pewnie jest ich znacznie więcej, bo bierzecie udział w szeregu zabaw blogowych, a ja biorę w nich udział sporadycznie... Niemniej jednak uważam, że nie jest tak najgorzej :)))
    W każdej karteczce zaklęte jest czyjeś gorące serce. Często sobie je rozkładam, podziwiam i czytam na nowo, jak rozkłada się i odczytuje pasjansa. Z tą jednak różnicą, że mój pasjans z ludzkich serc zawsze wychodzi, więc nie towarzyszy temu niepewność, tylko wzruszenie :) 
    Kocham te wszystkie przeszycia, koronki, postawione krzyżyki, cudne grafiki, papiery, tekturki, cekiny, ćwieki, koraliki, wstążeczki, serwetki, ażurki, perełki, kwiatuszki szydełkowe i papierowe, gwiazdeczki, listeczki, motylki, kokardki, sznureczki, piórka, guziczki, czcionki, stempelki... Wiem, ile to kosztuje, ile w tym myśli i twórczego wysiłku. a wszystko po to, żeby komuś radość sprawić. Cenię sobie każdy ruch ręki, który przyczynił się do powstania tych małych, rękodzielniczych perełek :) I dziś jeszcze raz hurtem gorąco dziękuję wszystkim, którzy do mnie te kartki przysyłają :)

Poniżej kilka migawek z tych moich wszystkich karteczek:



























































Może i Wy pochwalicie się swoimi kolekcjami i napiszecie na blogach, jak przechowujecie otrzymywane kartki?
Do następnego sklikania!