czwartek, 22 marca 2012

Gdzie kura ma uszy?

To pytanie nurtuje mnie od momentu, kiedy usiłowałam zapiąć mojej kurze kolczyki :)))
A to z powodu pewnej prywatnej wymianki z Anią.
Bo mnie spodobał się jeden z kompletów, które Ania tak pięknie i z niebywałą starannością wyczarowuje swoim magicznym szydełkiem. Prezentera do biżuterii nie mam, a że czas drobiu, ptaszków wszelakich, zająców i baranków nam nastał, to na modelkę wybrałam moją kurę, która od kilku lat kokosi się u mnie w czas okołowielkanocny :) Korale zawiesiłam, bransoletkę też, ale z kolczykami pojawił się problem. Bo u mojej kury nie znalazłam uszu! Czy wiecie, gdzie kury mają uszy???
No tak, ja tu o kurzych uszach bajdurzę, zamiast pokazać, co dostałam. Więc pokazuję. Oto MÓJ od dziś komplecik biżuteryjny. Aniu, wielkie, wielkie dzięki!!!
:)


Choć przesyłka ode mnie nie dotarła jeszcze do Ani, to zdecydowałam się pokazać już dziś naszyjniczek frywolitkowy, który wysłałam, bo wymianka nie była niespodzianką. Aniu, mam nadzieję, że szybko do Ciebie dotrze :)


O słodkościach nie piszę, bo w moim przypadku są już tylko wspomnieniem. Ale oczywiście znalazły się w kopertach. Ania dorzuciła jeszcze dwie kuleczki, w tym jedną zdobioną techniką decupage :)

Ale na tym dziś nie koniec. Bo w tym tygodniu dotarła do mnie jeszcze jedna wymiankowa przesyłka - od Magaro. Oj, cudne "dziwadło", jak to sama określiła, wyjęłam z koperty. Z ukochanych przeze mnie lnianych nici i sznurków w połączeniu z szydełkowymi kwiatuszkami i koralikami :) Przymierzaniu do różnych moich bluzek, topów i sukienek nie było końca :))) Ale będę szpanować latem, niech no tylko przyjdzie czas lnianych letniczków! Małgorzato, bardzo pięknie dziękuję, ogromną radość sprawiłaś mi tym naszyjnikiem:


Małgorzata poprosiła w zamian o fartuszek z wyhaftowaną kiścią winogron - na butelkę z czerwonym winem :) I znów powtórka z rozrywki - przesyłka jest dopiero w drodze, ale mam nadzieję, że dotrze bezpiecznie na miejsce :)


Moje opóźnienie z wysyłkami spowodowane jest faktem, że mam ostatnio ręce pełne roboty, ale o tym w następnym poście :)
Dziękuję pięknie, że do mnie zaglądacie i nie szczędzicie dobrych słów.
Pozdrawiam wiosennie i dużo słońca Nam wszystkim życzę :)

9 komentarzy:

  1. kokocha jest super ale gdzie ma uszy to tylko jeden kogucik wie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No jak to gdzie? Kura uszy ma tam, gdzie słyszy :P :D
    A wymianki fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prezenty sobie przekazałyście!A ta kura to niezła modelka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie dziękuję zarówno Tobie, jak i dumnej kokosi za prezentację mojego kompletu :)
    Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, co by sobie ta kurka pomyślała, gdyby usłyszała o zainteresowaniu, jakie wzbudza na blogu... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. sliczne prezeznty wymiuankowe....

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne wymianki:-))
    A kura, czy z uszami czy też bez, pięknie sprawdza się w roli modelki:-)
    Bez dwóch zdań - jest doskonała:-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kura - modelka jest fantastyczna.
    Fartuszek uroczy, doczekać się nie mogę :)
    Ty jesteś mistrzynią nie tylko haftu ale i fotografii

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiej czadowej bezuchej kury jak Twoja nigdy nie widziałam :)) "Dziwadła" i fartuszka zazdroszczę Wam obu - zauroczyły mnie. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe gdzie kura ma uszy ;) ;P
    Śliczne rzeczy, naszyjnik jest cudny ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)