niedziela, 28 maja 2017

Drobiazgowo

I znów maleństwa u mnie. Dwa. W dalszym ciągu zagospodarowuję maleńkie skrawki kanwy. U mnie nic się nie może zmarnować. Trzeba było znaleźć odpowiednio małe motywy - przeznaczyłam je na karteczki, ale te będę robić hurtem, więc na razie tylko hafciki :-)
najpierw piernikowy:



teraz myszowaty:



A teraz biegnę do Was w odwiedziny. Ale zanim tam się wybiorę, chcę bardzo serdecznie podziękować za wszystkie miłe komentarze i serdeczności. Bez Was nic nie miałoby tu sensu :-)
pa

sobota, 6 maja 2017

Tu czytam

I zakładam, gdy czytanie przerywam :-)
Pojawiam się, by dać o sobie znać... 
Tą niewielką pracą. Ale choć niewielka, trochę uwagi jednak wymagała.
A to ze względu na ilość kolorów (27) i ściegów Back Stitch oraz French Knot. Nie jest to królowa wśród zakładek i zdaję sobie z tego sprawę. Jeśli napiszę, że styl rustykalny, to i tak potraktuję ją łaskawie. Ale miałam dwa powody, by właśnie ten wzór wyhaftować. Powiedzmy, że jednym z nich jest tęsknota za pełnią gorącego lata...
No to czas na fotki...
















Żeby ciemny filc nie przebijał przez dziurki kanwy, podkleiłam haft grubym, białym sztywnikiem. Bardzo lubię go stosować, bo załatwia dwie sprawy: uzyskuję ładną biel tła i usztywniam zakładkę :-)
Dziękuję najserdeczniej za wszystko, za Waszą obecność i cenne komentarze.. i przepraszam, że tak mnie mało...
Uściski przesyłam i życzę Wam, Kochani, dużo słońca i ciepła!