poniedziałek, 24 grudnia 2018

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Choinka 2018 - grudzień + podsumowanie zabawy

Witajcie, Kochani :-) 
W totalnym niedoczasie i zabieganiu szybciutko i bez marudzenia pokazuję, co w grudniu przygotowałam w zabawie u Kasi. Hafciki już znacie, po pojawiały się wcześniej, ale tym razem wrzucam gotowe karteczki, jak obiecałam. Na początek jednak zakładka do książki, jako dodatek do prezentu w tej właśnie postaci:







Jak wiecie, w grudniu powstały też trzy mikołaje, wianuszek z dziewuszką i czerwone autko. Wszystkie motywy trafiły na karteczki. Oto one:










I tu uwaga mała: biskupowi Mikołajowi zmieniłam napis, ale nie zdążyłam już zrobić nowej fotki...
I banerek grudniowy dla Kasi:



I wszystkie pozostałe karteczki.
Styczniowa:




lutowa:



marcowa:



i kolejne:









...październikowe:





i wreszcie listopadowe:









Zagospodarowałam jeszcze trzy maleństwa z ubiegłego roku, co spoczywały w pudełku:









Powstała też jedna bez haftu:


Uff... chyba dobrnęłam do końca :-)

Kasiu! Wielkie podziękowania dla Ciebie za zorganizowanie wspólnej zabawy. Gdyby nie Ty, nie udałoby mi się stworzyć tylu kartek. Nigdy w życiu! Ukłon i buziaki. Oczywiście piszę się w następnym roku :-)

W tym roku z premedytacją nie wybrałam na kartki żadnego bałwanka, bo nie spodziewałam się śniegu. A tu proszę...



To mój nowy sąsiad. Od trzech dni wystaje pod moim oknem. Bałwan jeden :-)))

Serdecznie dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim postem. Przeczytałam do ostatniej kropeczki. Gdy znajdę chwilkę,, napiszę słów kilka w odpowiedzi... A tymczasem zmykam do okołoświątecznej krzątaniny i życzę Nam wszystkim, byśmy nie potłukli sobie nosów, gdy wieczorem padać będziemy ze zmęczenia. To do tych, co na ostatnią chwilę wszystko zostawiają... jak ja... :-))
paa 

poniedziałek, 10 grudnia 2018

Dam Ci bukiet serdeczny...

Witajcie. Najmilsi :-)
Dziś przychodzę z zakładką do książki, która jako drobniutki upominek wraz z karteczką świąteczną poleciała właśnie do Niemiec. Kiedyś haftowała ją moja Córa dla swojej znajomej w Anglii. A wczoraj zrobiłam to ja. W rzeczywistości wygląda troszkę inaczej niż na fotce, bo na chwil kilka przed wysłaniem dorobiłam chwościk czerwony u góry. Już nie zdążyłam niestety sfotografować jej ponownie, bo na dworze zrobiło się ciemnawo. Proszę więc o uruchomienie wyobraźni :-)


Z powodu kończenia pracy nad kartkami i też z racji szykowania różnych pakiecików wysyłkowych jestem w ciągłym niedoczasie i niedospaniu... Nie zdołałam zrobić zakładce zdjęć w domniemanym domku, czyli w książce jakowejś :-(
A z kartkami już prawie... prawie się uporałam... I oczywiście moje przymiarki okazały się nietrafione i troszkę inaczej podziałałam z haftowanymi motywami. Ale u mnie to częste ;-)
Wszystkie. mam nadzieję, pokażę w następnym wpisie :-)
Serdeczności przesyłam w ten piękny czas oczekiwania...
Dziękuję za każde ciepłe słówko. Jesteście szczodre, choć ja nie zasługuję. Tyle piękna tworzycie, tyle wspaniałych pomysłów, "bogatych" prac oglądam na Waszych blogach... a u mnie wciąż króluje minimalizm :-)))
Trzymajcie się ciepło! U mnie dziś śniegiem sypnęło...
Pa

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Mikołaje... bez worka :-)

Obiecałam mikołaje i dotrzymuję obietnicy. Są trzy. Oczywiście posłużą jako motywy na kartki świąteczne. Dwa nawet już po przymiarce. Ale nie wiem, jak będzie ostatecznie. Ten w kieliszku rodził nadzieję na niebanalny motyw. Mikołaj zajrzał do kieliszka i... trochę się zasiedział... Rozbawił mnie sam pomysł, ale końcowy efekt tak nie do końca mnie zadowolił.... nie wiem.... mam mieszane odczucia...











A ten wpisany w śnieżynkę to bardzo stary motyw i powstał przez przypadek. Zaczęłam haftować nie tę śnieżynkę, bo miała być z bałwankiem... i już nie chciało mi się pruć... :-)))



Biskupa Mikołaja chciałam wyhaftować, jak tylko go spotkałam. Wreszcie się udało :-)







A tak przy okazji... kliknijcie, proszę, w banerek :-))




Na dziś to tyle :-)
Dziękuję pięknie za Waszą obecność, za każde ciepłe słowo pod adresem tych maleństw moich. czymże one są wobec tak pięknych kolosów, jakie przychodzi mi podziwiać na Waszych blogach?!
Pozdrawiam serdecznie i do sklikania :-)
Wasza Chranna