niedziela, 12 maja 2019

Choinka 2019 - maj

No i do bałwanka z nausznikami dołączył drugi z czwórki szczęśliwców ;-) 
A ja równie szczęśliwa, że udało mi się dość szybko z tym hafcikiem uwinąć. 
Tym razem jest jak trzeba. W tle półkrzyżyki. Efekt z nimi lepszy, bo bałwanek wybija się z tła. 
Wiosna nie sprzyja jednak sesjom zdjęciowym z motywami zimowymi... ale uciachałam kawał sosny i to się tu u mnie nazywa: ZIMA :-)))))
Proszę o wyrozumiałość dla tych moich obrazków :-)))
Bałwanka z ptaszkiem zgłaszam oczywiście w zabawie u Kasi :-)















Teraz obaj grzecznie przeleżą sobie aż do grudnia w pudełku - poczekalni :-)




No i jak zwykle... zanudzam ilością ujęć, a pomysłów na nie brak... Wybaczcie... Warunki świetlne mam kiepskie. Mogę robić zdjęcia albo bardzo wczesnym rankiem, albo późnym popołudniem. Najwierniej wyglądają oba bałwanki na ostatnim zdjęciu. Uwierzcie, że w rzeczywistości są dużo ładniejsze niż na tych marnych fotkach...
Pozdrawiam majowo... słonecznych dni życzę i do (nierychłego teraz) następnego wpisu...
Oczywiście nie zapominam wdzięcznego ukłonu złożyć w podziękowaniu za każde dobre słówko pod poprzednim postem...
:*
Chranna

środa, 8 maja 2019

A balonik hen...

Moi mili, 
przychodzę dziś do Was z czerwonym balonikiem i małym, podniebnym podróżnikiem :-)
Na tę dawno obiecywaną, małą metryczkę dla Huberta szukałam motywu długo. Przebierałam, wybierałam, już, już wydawało się, że mam, ale zawsze coś mi nie grało. Aż nagle odważna decyzja: miś na czerwonym baloniku. Pomyślałam, pomierzyłam i wystartowałam z haftem. Pięknie wpisał się w ramkę i wybraną  czcionkę. Chociaż powstał na kanwie 14 ct, nie ma prześwitów i nie wygląda tak topornie, jak się obawiałam. No, w każdym razie odważnie pokazuję, co tam nadziubdziałam :-))
Jeśli fotki są za jasne, dajcie, proszę znać... Coś mi się chyba stało z kartą graficzną w moim laptopie, bo na monitorze ciemniej, niż przedtem... A to pewnie ma wpływ na moje widzenie zamieszczanych zdjęć... 
Jak zwykle nie potrafiłam wybrać jednego, więc pokazuję kilka ujęć. Na pierwszych dwu metryczka, jak widać, jeszcze bez napisów i nierozprasowana. Takie cyknięcia na gorąco. 
Może podpowiecie mi, na którym metryczka najlepiej się prezentuje? 
;-)














Wieeem... nie mam ostatnio serca do sesji zdjęciowych i aranżacji...  Mój obecny stan można by zobrazować jak na  ostatnim zdjęciu... przy czym ten sflaczały balonik to cała ja...  alegoria obecnej kondycji umysłu i ciała :D 
Cóż... trzeba poczekać na lepszy czas ;-))
Widać tu lekko pofalowany materiał przy ramce, ale to tylko dlatego, że do sesji wyjęłam szybkę, żeby nie było odbić. Pomiędzy szybką i sztywnym tyłem materiał układa się idealnie gładko ;-)

A teraz pozdrawiam wszystkich przychodzących tu do mnie z dobrym słowem, dziękuję pięknie za Waszą obecność i zmykam do spraw wieczornych... Dobrego, owocnego czasu majowego życzę :-)
Chranna