Ale jak zapowiedziałam, to zapowiedź spełnić trzeba. Pokazuję więc moje aniołki w ramkach :)
Przez nie dom pewnie nie będzie sprzątnięty idealnie. Ale to była sprawa większej wagi, żeby Ci, którym nie jest w życiu łatwo, uśmiechnęli się w te Święta. Bo ktoś pamięta i myśli o Nich z czułością :)
A tu moje piernikowe aniołki:
Duma mnie rozpierała, gdy po koncercie dyrygent (BBC Philharmonic Orchestra) związany z czołowymi orkiestrami skali światowej uciszył owację i powiedział, że oto znalazł się w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie :)
Szkoda, że Wojciech Kilar tego nie doczekał...
Dwa poniższe zdjęcia zostały mi przesłane w pliku bez podania źródła, ale z zapewnieniem, że jest zgoda na publikację tutaj. Jeśli ktoś rozpozna swoje zdjęcie, bardzo proszę o kontakt, bym mogła odpowiednio je podpisać:
Usłyszałam otuloną sprowadzonym z Kanady cedrem alaskańskim muzykę:
Hector Berlioz – Harold w Italii na altówkę i orkiestrę
Claude Debussy – Preludium do Popołudnia fauna
Igor Strawiński – Suita z baletu Ognisty ptak (1945)
Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia dyrygował
jak piękna muzykalna rodzinka! :-)
OdpowiedzUsuńFajna wyglądają w tych rameczkach. Te białe to chyba z Pepko? szukałam u nich ostatnio takich w tym stylu i stwierdziłam, że chyba przestawili się na cieniutkie plastikowe i tych już nie ma.
OdpowiedzUsuńKupiłam je w sklepie z drobiazgami. Są po 6 zł. Ale mają beznadziejne zaczepy z tyłu - nie trzymają jak należy oprawy : (
UsuńGapa ze mnie, okazało się, że można dokręcić te zaczepy, wszystko jest już ok! :)
UsuńPiękne..........a co tam porządki :)
OdpowiedzUsuńJasne, co tam porzadki, za to jaka uczta dla oczu. Też chciałam zapytać o rameczki, ale już wiem. Pozdrawiam, Aniu.
OdpowiedzUsuńPiękne trio!
OdpowiedzUsuńAleż ci zazdroszczę tego koncertu! A miejsce rzeczywiście wspaniałe.:) Aniołki na pewno sprawią dużo radości.:)
OdpowiedzUsuńImponujące! Byliśmy z Przyjaciółmi zachwyceni i dumni! Grześ powtarzał z satysfakcją: " O to walczyliśmy dwadzieścia pięć lat..."
UsuńWybierz się koniecznie :)
Pięknie wyglądają te aniołki w rameczkach!:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ten środkowy :)
OdpowiedzUsuńNo kochana będzie się działo jak Aniołeczki dotrą do adresatów :))
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ta środkowa ramka:)
OdpowiedzUsuńA sala robi wrażenie!
A co tam sprzątanie!;) Ale te piernikowe anioły są piękne!
OdpowiedzUsuńKoncertu i eń po cichu zazdroszczę...
Obojętnie ile razy pokażesz aniołki, za każdym będę tak samo zachwycona :)
OdpowiedzUsuńZachwycająca sala! Pobyt w tak cudownym miejscu to uczta dla oczu i uszu, a po takim koncercie trudno wrócić do codzienności. Jakże Ci zazdroszczę :) i cieszę się że byłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Kajka
Sala koncertowa robi WRAŻENIE, aż żal ze mieszkam tak daleko ale kto wie ? Efekty w postaci aniołów inaczej być nie mogło po takiej uczcie. Pozdrawiam ciepło z Mazur zachodnich
OdpowiedzUsuńCudne aniołki - ramki pasują idealnie :)
OdpowiedzUsuńA piernikowe równie urocze :)
Cudne aniołki w ramkach !
OdpowiedzUsuńA i piernikowe - rewelacja!!
Aniołków haftowanych i pierniczkowych pozazdraszczam ale nie tak bardzo jak tego koncertu!!! Radia Katowice słucham na okrągło i na razie tylko pozostaje mi wyobrazić sobie to nowo otwarte miejsce NOSPR-u. Akustyka jest podobno najlepsza ze wszystkich, pracowali nad nią fachowcy z najwyższej półki. Choć z Katowic nie jestem to jestem dumna, że w Polsce jest takie wyjątkowe miejsce muzyczne. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś wybrać na koncert.
OdpowiedzUsuńPiękne to anielskie trio. Koncertu zazdroszczę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniołki na pewno zostaną ciepło przyjęte :) Sala koncertowa wygląda wręcz kosmicznie, wspaniale, że w Polsce powstają takie miejsca.
OdpowiedzUsuńPiękne aniołki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do odwiedzin
Wszystkie aniolki piękne i te wyszywane, i te piernikowe :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje aniołki i to wszystkie:)
OdpowiedzUsuńSala robi wrażenie! Urocze obrazki powstały, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknego przeżycia doświadczyłaś ! Aniołki prezentują się wspaniale razem, jak i z osobna :)
OdpowiedzUsuń