Cześć i czołem :)
Wczoraj wpadła do mnie na balkonową kawkę moja Olka. Zobaczcie, co przyniosła dla swojej matki w prezencie!
Wybaczcie, ale musiałam natychmiast się pochwalić!
Uszyte starannie, z tkanin w pięknych pastelach :)
Nie więdną i nie trzeba zmieniać im wody!
Niestety, nie zdradziła stronki, na której zamówiła dla mnie te urocze tulipanki.
Już ona wie, jak mi otworzyć siódme niebo :)))
A Wam się podobają?
Buziaki przesyłam :)
Mnie się podobają bardzo :) Fajną masz córcie, która wie jak Cię uszczęśliwić. Sama chętnie dowiedziałabym się o źródło tych ślicznych materiałów :)
OdpowiedzUsuńOj bardzo - cudownie, kiedy bliscy potrafią sprawić nam taka radość...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Piękne te tulipanki, ja kiedyś dostałam jednego i ubolewam, że tak mało. I jeszcze bardziej się podobają i serce się cieszy jak daje nam je bliska osoba a w szczególności córka:). Ale pięknie u Ciebie na balkonie ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietnie, jak córka wie co mamę ucieszy.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne !!! Brawo dla córci :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko są starannie uszyte, to tym bardziej cieszą oczy. A skoro mówisz, że tak jest, to wierzę na słowo :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne i...bardzo praktyczne!
OdpowiedzUsuńŁeee.....a myślałam, że sama uszyła ;) Bardzo praktyczny prezent, nie dziwię się, że natychmiast chciałaś się z nami podzielić, są cudne!!! No i co najważniejsze wiecznie żywe :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne..
OdpowiedzUsuńniesamowite!!!! wyglądają jak żywe!!! :)
OdpowiedzUsuńFajne tulipanki :)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest taki podarunek :) Grunt to przyjaźń i przyjazne uczucia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Piękne te tulipanki. Takie kolorowe. Bardzo udany prezent. nie trzeba zbytnio się troszczyć i tak będą ładne:):):):):)
OdpowiedzUsuńCudny prezent....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńRewelacyjne...i takie trwałe :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne! Skarb nie córa! :)
OdpowiedzUsuńKto, jak nie córka, ma wiedzieć, co sprawi ci radość.:) Super tulipany.:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te tulipanki! Córka idealnie trafiła w gusta mamusi:)
OdpowiedzUsuńJa od kilku lat obiecuję sobie, co wiosnę, że takie uszyję i jakoś zawsze brak mi czasu:)
Cudny prezent, nic dziwnego, że się chwalisz:)
OdpowiedzUsuńJa też oszałam na punkcie szytych tulipanów. Produkcja idzie u mnie pełna para, niedługo się będę chwalić.
OdpowiedzUsuń