Pewnie, że tak! Jak się człowiek bardzo uprze. Tylko po co? I niby w co można by go ubrać? W pelerynkę?
Zatem wkładamy płaszczyk i ubieramy dziewuszkę. No... właściwie to ona sama się ubiera, wkładając płaszczyk :)
Często zdarza mi się słyszeć taki językowy lapsus, więc korzystam z okazji, by się wypowiedzieć nie tylko haftem, ale też lingwistycznie :)
A teraz już bez ględzenia - znana wszystkim dziewczynka projektu Veronique Enginger :)
Haftowałam ją na jakimś lnie, ale na jakim...? Chyba na obrazkowym. Jest on rzadko tkany, więc trzeba uważać na nitki łączące od spodu haftowane motywy w tym samym kolorze. Prześwitują one, niestety, przez rzadki splot lnu. Najlepiej oddalony motyw haftować nową nitką, jednak w przypadku twarzy tak się nie dało. Ale i tak mi się podoba :)
Zawsze chciałam ją mieć. Jak wiecie, w komplecie są trzy obrazeczki. Dziś będę haftować kolejny. A jutro może powstanie trzeci. Gdy skończę, na pewno się pochwalę :)
Tymczasem spieszę z podziękowaniami za każde słówko pozostawione w komentarzach pod poprzednim wpisem i z życzeniami dobrego tygodnia. To już ostatni przed wakacjami, więc też dzieciakom życzę wspaniałych świadectw szkolnych a rodzicom i dziadkom dumy ze swoich pociech!
Pa
Aniu, sliczne są Twoje hafciki.
OdpowiedzUsuńJak tylko przeczytałam tytuł, jeszcze przed przeczytaniem wstępu do notki, chciałam napisać: "Pewnie, że można. Tylko w co?" :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci ta dziewuszka wyszła :) Czekam na kolejne :)
Sama też mam je w planie :)
Słodka dziewczynka!
OdpowiedzUsuńTeż sobie ją kiedyś wyhaftuję:)
Czekam na kolejne!
Urocza dziewuszka:) Niezmiennie mnie zachwyca:)
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo :) Miłego haftowania :)
OdpowiedzUsuńDziewuszka jest śliczna i w śliczny płaszczyk się ubiera :)
OdpowiedzUsuńDo takich haftów pałam ogromną miłością, bo skromne, delikatne i urocze :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne i już wiem, że chcę takie mieć ;)
Pozdrawiam
bardzo subtelny hafcik..
OdpowiedzUsuńOj zgadzam się, te dziewczynki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten motyw!
OdpowiedzUsuńSłodkie dziewczątko - popełniłam ją kiedyś, w trzech odsłonach :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie popełniam drugą odsłonę ;)
UsuńJa juz ją mam na swoim koncie ale zawsze mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńJa też mam w planach pewną słodką dziewczynkę, ta też jest urocza. Pochwal się koniecznie następnymi.
OdpowiedzUsuńŚliczny uroczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek. Ciekawa jestem następnych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudny obrazek:) Ciekawa jestem tryptyku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny....Rób kolejny i pokazuj w komplecie....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńUrocza. Jak to Veronique.:) Popieram twoje polonistyczne zapędy, mnie też drażni ten błąd.:)
OdpowiedzUsuńPiękna... Jak będziesz miała ją w trzech odsłonach , nie będzie możliwie nie roztkliwić się nad tym motywem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁał, świetny wzór i piękna praca. Nie mogę się doczekać pozostałych!
OdpowiedzUsuńSłodki hafcik ! Bardzo lubię takie drobiazgi.
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik. Dziewczynka słodziak. A len rzeczywiście cieniutki ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Marille
Uwielbiam ten motyw. Kiedyś na pewno się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńŁał, cudo, tylko tyle mi przychodzi na myśl. Rewelacja.)
OdpowiedzUsuńCzekam na całą serię w komplecie.)
Te wzorki są przeurocze:))
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka, bardzo mi się podobają te wzory, tyle w nich uroku!! Mnie też rażą błędy językowe więc jestem jak najbardziej na "tak" w poprawianiu i uświadamianiu :)
OdpowiedzUsuńśliczny hafcik
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka. Bardzo mi się podoba ten hafcik. Pozdrowienia ślę:):):):)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te dziewczynki.
OdpowiedzUsuńTe wzorki są kapitalne..
OdpowiedzUsuń