poniedziałek, 22 czerwca 2015

Czy można ubrać płaszczyk?

Pewnie, że tak! Jak się człowiek bardzo uprze. Tylko po co? I niby w co można by go ubrać? W pelerynkę?
Zatem wkładamy płaszczyk i ubieramy dziewuszkę. No... właściwie to ona sama się ubiera, wkładając płaszczyk :)
Często zdarza mi się słyszeć taki językowy lapsus, więc korzystam z okazji, by się wypowiedzieć nie tylko haftem, ale też lingwistycznie :)
A teraz już bez ględzenia - znana wszystkim dziewczynka projektu Veronique Enginger  :)
Haftowałam ją na jakimś lnie, ale na jakim...? Chyba na obrazkowym. Jest on rzadko tkany, więc trzeba uważać na nitki łączące od spodu haftowane motywy w tym samym kolorze. Prześwitują one, niestety, przez rzadki splot lnu. Najlepiej oddalony motyw haftować nową nitką, jednak w przypadku twarzy tak się nie dało. Ale i tak mi się podoba :)




Zawsze chciałam ją mieć. Jak wiecie, w komplecie są trzy obrazeczki. Dziś będę haftować kolejny. A jutro może powstanie trzeci. Gdy skończę, na pewno się pochwalę :)
Tymczasem spieszę z podziękowaniami za każde słówko pozostawione w komentarzach pod poprzednim wpisem i z życzeniami dobrego tygodnia. To już ostatni przed wakacjami, więc też dzieciakom życzę wspaniałych świadectw szkolnych a rodzicom i dziadkom dumy ze swoich pociech!
Pa

31 komentarzy:

  1. Aniu, sliczne są Twoje hafciki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko przeczytałam tytuł, jeszcze przed przeczytaniem wstępu do notki, chciałam napisać: "Pewnie, że można. Tylko w co?" :D

    Ślicznie Ci ta dziewuszka wyszła :) Czekam na kolejne :)
    Sama też mam je w planie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodka dziewczynka!
    Też sobie ją kiedyś wyhaftuję:)
    Czekam na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza dziewuszka:) Niezmiennie mnie zachwyca:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne maleństwo :) Miłego haftowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewuszka jest śliczna i w śliczny płaszczyk się ubiera :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do takich haftów pałam ogromną miłością, bo skromne, delikatne i urocze :)
    Czekam na kolejne i już wiem, że chcę takie mieć ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj zgadzam się, te dziewczynki są przesłodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodkie dziewczątko - popełniłam ją kiedyś, w trzech odsłonach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja juz ją mam na swoim koncie ale zawsze mnie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też mam w planach pewną słodką dziewczynkę, ta też jest urocza. Pochwal się koniecznie następnymi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny obrazek. Ciekawa jestem następnych.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny obrazek:) Ciekawa jestem tryptyku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny....Rób kolejny i pokazuj w komplecie....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  15. Urocza. Jak to Veronique.:) Popieram twoje polonistyczne zapędy, mnie też drażni ten błąd.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna... Jak będziesz miała ją w trzech odsłonach , nie będzie możliwie nie roztkliwić się nad tym motywem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Łał, świetny wzór i piękna praca. Nie mogę się doczekać pozostałych!

    OdpowiedzUsuń
  18. Słodki hafcik ! Bardzo lubię takie drobiazgi.

    OdpowiedzUsuń
  19. Uroczy hafcik. Dziewczynka słodziak. A len rzeczywiście cieniutki ...
    Pozdrawiam serdecznie :-)
    Marille

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam ten motyw. Kiedyś na pewno się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Łał, cudo, tylko tyle mi przychodzi na myśl. Rewelacja.)
    Czekam na całą serię w komplecie.)

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczna dziewczynka, bardzo mi się podobają te wzory, tyle w nich uroku!! Mnie też rażą błędy językowe więc jestem jak najbardziej na "tak" w poprawianiu i uświadamianiu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczna dziewczynka. Bardzo mi się podoba ten hafcik. Pozdrowienia ślę:):):):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)