Niedawno pisałam, że rozpoczęłam pracę nad pewnym wzorkiem. Pokazałam zajawkę - dwie czerwone gwiazdki na kiju. Tylko Małgosia z Magicznego Świata Krzyżyków odgadła, co to będzie :) Świąteczny anioł - kolędnik, w którym byłam zakochana od pierwszego wejrzenia. I tak mi zostało. Czekał jednak długo w kolejce, a gdy wyhaczyłam ramkę, w której, jak podejrzewam, będzie mu do twarzy, chwyciłam za igłę. Ramka jest potrójna, więc mój anioł (a właściwie anielica, bo dopatrzyłam się kokardek w złotych kędziorkach) znajdzie się w towarzystwie drugiej, siostrzanej, anielskiej istoty.
Wzorek na pewno widziałyście wielokrotnie, buszując w sieci ;)
Dziś na fotce z przeznaczoną dla niego ramką mój haft wygląda tak:
Dwa kolory musiałam dobrać według własnego uznania. Nie wiem, czy trafnie, ale jak wyszło, ocenicie sami.
Wzorki Acufactum są bardzo pracochłonne. Przede wszystkim prócz krzyżyków dwie nitki na dwie spotykamy w każdym z nich krzyżyki haftowane dwie nitki na jedną i jedna na jedną. Przy ściegu back stitch najczęściej trzeba wkłuwać igłę w środek krzyżyka, dlatego nie wyobrażam sobie haftowania ich na kanwie. One po prostu wymagają lnu i już. A ja właśnie za taką dłubaninkę tak kocham to wzornictwo. Ile przy nim zachodu, możecie zobaczyć na poniższych fotkach z detalami:
Pewnie niektórzy z Was uznają, że wzór jest mocno przekombinowany i napaćkany... Może... W każdym razie to bogactwo szczegółów sprawia, że na nudę i monotonię w czasie pracy na pewno narzekać nie można. A ja należę do tych znudzonych, gdy za długo lub za mało się dzieje, więc dla mnie wszelkie łamańce, wygibasy i hafciarska gimnastyka są w sam raz ;)
Jak widać, są też we wzorku "francuskie knoty". Można więc powiedzieć, że... sknociłam anielicę :)
A teraz powoli zasypuję obrazek puszystym śniegiem :)
Troszkę już napadało...
Wszędzie na blogach lato w pełni, a u mnie zimowo. Ale... z chorymi oczami haftuję tak wolno, że aby zdążyć do Świąt z tym tryptykiem, zabrałam się do roboty już teraz.
Na dziś tyle. Jeszcze tylko kwiatuszek dla Was w podziękowaniu za to, że jesteście :)
Pa
Te pracochłonne detale tworzą magię obrazka:) Cudny!
OdpowiedzUsuńCudowny efekt! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam z całego serca. Cudo.:)
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt! To dzięki tym detalom obrazek jest magiczny :-)
OdpowiedzUsuńObrazek jest już teraz śliczny.
OdpowiedzUsuńPracochłonny, ale wart zachodu :) wyszedł ślicznie!
OdpowiedzUsuńDla mnie już teraz jest śliczny i mógłby tak zostać, ale na pewno będzie to cudeńko jak zwykle. Ramka bardzo mi się podoba:):):):):)
OdpowiedzUsuńI takie właśnie pracochłonne hafty lubię. Efekt już jest niesamowity. Czekam jednak na finał !
OdpowiedzUsuńGosiu, tak mi miło, że wpadłaś :)
UsuńJuż nie mogę sie doczekać jak pokażesz wszystko razem w ramce.
OdpowiedzUsuńObrazek bardzo ciekawy i na pewno do nudnych nie należy:) Pięknie będzie wyglądał w tych ramach.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kokardki sznureczkowe.
Ten wyhaftowany sznureczek i kędziorki na głowie najbardziej mi się podobają z całego haftu :)
UsuńMnie też zaintrygowały:) A takiego sznureczka to jeszcze chyba nie spotkałam.
UsuńNo i masz rację trzeba powoli nie ma się co śpieszyć....Jak skończysz to pokazuj szybko wykorzystanie swojego parawanu....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńKolorki iście świąteczne, więc skoro Tobie tak się podoba, to haftuj na zdrowie :) Będzie cudna ozdoba na święta!
OdpowiedzUsuńJa na lnie to nie wiedziałaby gdzie się wkłuć :I dlatego takie hafty są nie dla mnie (bo zbyt trudne).
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że przy kłopotach z oczkami można takie cuda tworzyć, przecież to i przez lupę trudno zobaczyć. Cudnie pokazałaś wszystkie szczegóły. Dopiero te zdjęcia pokazują ogrom włożonej pracy :))
Pozdrawiam
Ewuś, dziękuję :) Na pewno dałabyś radę na lnie! To przecież wystarczy liczyć do dwóch... nitek :)
UsuńPiękny haft, podziwiam Twoją pracę : ))
OdpowiedzUsuńSknocona anieliczka jest urocza :) ja w tym roku też obiecuje sobie zabrać się wcześniej za świąteczne hafty, zobaczymy jak to wyjdzie. Czekam na tryptyk :)
OdpowiedzUsuńIdealnie haft będzie pasował do tej ramki!! Masz szczęście, że taką upolowałaś!
OdpowiedzUsuńA sam haft cudny, miejscami to faktycznie backstitch na backstitchu - ale za to jaki efekt wspaniały:)))
Piękna Anielica. Uwielbiam te wzorki. Zastanawiam się, jakie jeszcze dwa wybierzesz do tej ramy :)
OdpowiedzUsuńZa te wszystkie detale kocham wzory od Acufactum. Ślicznie wyglądają sznureczki i zawijaski na gwiazdce.Taka rama będzie świetnie wyglądać do tych wzorów. Haftujesz na 32ct. czy 35?
OdpowiedzUsuńNa 32. Drobniej nie dałabym rady, bo mam chore oczy :) Ramka rzeczywiście moim zdaniem wymarzona do takiej stylistyki haftu :)
UsuńOj w tej ramce to dopiero będzie co podziwiać. Wzorki są rzeczywiście śliczne, ciekawa jestem efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńZ chorymi oczami takie cuda wyprawia?
OdpowiedzUsuńŚwietny wesoły motyw...co by tu się dopiero działo gdybyś była 100 procent zdrowa ;-)!!!
Skomplikowany,no i rzeczywiście trochę"napaćkany" ale efekt świetny
OdpowiedzUsuń