Wbrew tej, wydawałoby się, fascynacji złem, widocznej w różnych ikonach i tekstach kultury nie zawsze najwyższego lotu, twierdzę, że w ludziach tkwią pokłady dobra. Doświadczam tego dobra nieustannie, prowadząc blog. Co rusz spotykam się z bezinteresownym działaniem blogowych Koleżanek i Przyjaciół. Tak, mogę śmiało powiedzieć: Przyjaciół. Bo jeśli pisząc: nie mogę w tym miesiącu wybrać się do Krakowa, bo doszczętnie się spłukałam, spotykam się z taką odpowiedzią: " Ania, masz kłopoty jakieś?! No chodzi mi o to
spłukanie. Mogłabym pomóc? NAPISZ SZCZERZE" - to jak nie nazwać takiego Człowieka PRZYJACIELEM? Bo jeśli na pytanie: gdzie kupiłaś takie śliczne dzwoneczki - otrzymuję odpowiedź: "Swoje dzwoneczki kupiłam na ebay-u, ale jeśli chcesz to mam ich jeszcze troszkę w kilku kolorkach to Ci podeślę". Posłane z Anglii nie doszły. Więc jeszcze raz, do skutku. To kto tak postępuje, jak nie Przyjaciel? Jeśli ktoś wykona piękne przedmioty z materiałów nietanich przecież, włoży w nie całe swoje serce a potem przeznacza je na bezinteresowny dar, to kto jest, jak nie Przyjaciel? Jeśli w odpowiedzi na mój komentarz: Woreczki z motywem oliwek są PRZE - CU - DNE! Obłędny motyw, przepiękne koronkowe zdobienie i szycie! - otrzymuję odpowiedź: "To ci takie uszyję" - to przecież odpowiedział Przyjaciel :)
A w innym meilu do mnie czytam: "Hortensję kupiłam za parę groszy na wyprzedaży (...) jeśli chcesz, to prześlę ci jego ksero i klucz, tylko podaj mi swój adres". A do miasta i na pocztę ze wsi daleka droga. To czyż nie życzliwy, piękny Człowiek napisał?
Z całą furą dobra mam do czynienia.
A teraz fotki.
Od Renki z Tajemniczej kawiarenki dzwoneczki i nie tylko (druga przesyłka, bo pierwsza została skradziona przez pracownika poczty)
Lejdi.ana - Te chwile... - obdarowała mnie piękną zawieszką z motywem korony, serduszkiem, kawałkami wspaniałych tkanin i śliczymi karteczkami - wszystko pieczołowicie zapakowane, ale ja oczywiście jak najszybciej dotknąć chciałam, więc tu już rozpakowane :)
Dwie strony serduszkowej zawieszki:
Od Trilli CUDNA chusta estońska. I tu znów perypetie z pocztą, bo chusta poleżała sobie kilka dni nieodebrana, gdyż pan listonosz - nicpoń - zapomniał wrzucić do skrzynki awizo! No chyba że wrzucił, tyle że nie do mojej :)))
Dziś tylko zajawka na dowód, że już szczęśliwie odebrana z poczty. Więcej zdjęć przy lepszej pogodzie i w piękniejszej scenerii:
Wszystkim za wszystko dziękuję z wdzięcznego serca!
Świat jest pełen wspaniałych Ludzi :) I dlatego warto budzić się codziennie do życia wśród Nich :)
Miłego wieczoru i spokojnej nocy, Kochani!
Aniu, pomyśl, dlaczego wokół Ciebie jest tyle fajnych dziewczyn? Widocznie zasługujesz na takie dowody sympatii.Jak optymistycznie zabrzmiał Twój post, aż sama uśmiechnęłam się pod nosem. Prezenty i wygrana - fantastyczne. Miłego wieczoru i kolejnych takich dni!
OdpowiedzUsuńDziękuję, odwzajemniam życzenia :) Niech nam sie wszystkim szczęści!
UsuńPodpisuję się pod komentarzem Anstahe !! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Odwzajemniam oczywiście i życzenia, i pozdrowienia :)
UsuńWitaj. My chyba tak mamy, że się szybko zaprzyjaźniamy w gronie rękodzielniczek bo przecież jak często nigdy się nawzajem nie widzimy a sobie pomagamy w jakikolwiek sposób i to jest bardzo miłe. I to jest na blogach bardziej miłe te słowa uznania dla naszych dzieł a w razie co i pomoc. A poza tym prezenciki przepiękne. Oj psikusa tutaj dziś ci spłatał blogspot;) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńOj tak, chochlik jeden! Ale nie chce mi się z tym walczyć. Dziś ważniejsza od formy jest treść :) I on to świetnie zauważył :)))
UsuńI właściwie na końcu wypada powiedzieć - amen (zgadzam się)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Podobno dobro wraca:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędziemy się starać, żeby wróciło ;)
UsuńChyba nie można tego było lepiej ubrać w słowa:) Piękny i prawdziwy post:) Niech tam sobie gadają, ny będziemy robić swoje, bo przecież nam z tym dobrze:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty!:)
Zgadzam się z przedmówczyniami. I nawet gnuśni panowie listonosze tego nie zmienią! :) Piękne prezenty.:))
OdpowiedzUsuńCudne prezenciki:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty! No niestety z pocztą różnie bywa. Chociaż osobiście nie miałam problemów ,a wciskałam do zwykłych kopert różności (biżuterię,ubrania) i z Irlandii do Polski dochodziły.
OdpowiedzUsuńMiło jest trafić na prawdziwych przyjaciół którzy bezinteresownie zaproponują pomoc. Pozdrawiam.
Przyjacielskie gesty - bezcenne :)
UsuńAż mi się ciepło na serduchu zrobiło I słów zabrakło :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Anstahe zasługujesz na to wszystko :)
Pozdrawiam :)
A ja cieszę się, że dane było nam się spotkać w sieci :) Uściski!
UsuńNie wspomniałaś tylko o tym ile Ty serdeczności dla nas masz. Dobrych ludzi dobro spotyka :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
P.S. Oj martwiłam się...dobrze,że jest opcja śledzenia przesyłek.Źle,że dopiero dzisiaj to zrobiłam :(
Najważniejsze, że dobrze się skończyło! Dziękuję za ciepłe słowa :)
UsuńNa poczcie jak wszędzie są ludzie i ludziska. Szkoda, że tych drugich się nie tępi. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne prezenty! Przepiękny materiał w różyczki! Takie prezenty to poprawiają humor:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPięknie napisany post i piękne prezenty! Farciary z nas;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dziękuję :) O tak, miałyśmy szczęście :)
Usuńa wiesz, i ja stałam w kolejce po chustę od Trilli, ale jakże się uśmiechnęłam jak zobaczyłam, że Ty ją wygrałaś, taka "znajoma" osóbka z sieci :)
OdpowiedzUsuńa co do poczty to żal... sama miałam ostatnio taką sytuację, że paczuszkę z włóczkami zamówiłam, 2 dni po zamówieniu już powinna u mnie być, ale nic, po tygodniu zaczęłam się martwić, poszłam na pocztę i paczka była, ale ja od listonosza nie dostałam nic, żadnego awizo nawet..., kiedy już miałam włóczki i nawet z nich dziergałam pan listonosz (pijany jak wór) przyniósł mi... awizo na tą właśnie paczkę, w sumie 2 tyg od zamówienia... dobrze, że Twoja paczuszka się znalazła :)
Tym razem mnie się poszczęściło; życzę Ci, byś następnym razem Ty była tą farciarą :)
UsuńOczywiście, że jest dobro w ludziach i należy w nie wierzyć! Ja sama choć ostatnio bardzo zawiodłam się na bliskiej osobie, jednocześnie znalazłam parę innych, którzy widząc moje nieszczęście okazali się wspaniali i zupełnie bezinteresownie czynili drobne gesty, po których trudno było się nie uśmiechnąć. Jeśli chodzi o bloga z czystym sercem mogę powiedzieć, że tu spotkałam najwspanialsze osoby, cierpliwe, zawsze chętne do pomocy, wyrozumiałe i ciepłe. Ty jesteś jedną z tych osób, więc nie dziw się, że tyle dobroci już do Ciebie wraca :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie za tak ciepłe słowa... ale... ja przecież nic dla Ciebie dotąd nie uczyniłam... Gdyby jednak można było w czymś pomóc, to zawsze chętnie :)
UsuńPiękne prezenty dostałaś, ale chyba najcenniejsze to to co poczułaś - ludzką życzliwość. Ja uważam, że dobro zawsze do nas wraca i warto być miły dla innych każdego dnia, tak po prostu to czyni życie lepszym..
OdpowiedzUsuńCudne prezenty ;o)
OdpowiedzUsuńDziewczyny piękni już wszystko ujęły :) Cuda dzisiaj pokazałaś, a z pocztą niestety i ja mam ostatnio na pieńku :P
OdpowiedzUsuńWspaniale ujęłaś w słowa tę magię jaka płynie od wielu życzliwych ludzi, których poznajemy dzięki naszym pasjom:) Oby tych sytuacji rzucających cień na tę magię bylo jak najmniej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Same wspaniałości - gratuluję :)
OdpowiedzUsuńŻyciowy, bardzo optymistyczny post. Oby takich więcej. No i gratulacje :)
OdpowiedzUsuńCudowne rzeczy, podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaimponował mi upór, obie wiemy, w czym ;)
UsuńTo bardzo miłe. Też mi się czasami zdarza i bardzo, bardzo mnie to onieśmiela. Przyjmowanie wcale nie jest łatwe:)
OdpowiedzUsuńJedno i drugie jest bardzo miłe :) Lubię dawać, lubię otrzymywać - taki dwukierunkowy przepływ energii, radość współistnienia :)
UsuńOto cała Ty jak w słowach piosenki- bo jesteś świetną dziewczyną i ta pozytywna energia bije od Ciebie , więc się nie dziwię niczemu:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki i trzymaj tak dalej:)
Jestem wzruszona i zażenowana zarazem... :) Dziękuję za miłe słowa :)
Usuńno tylko pozazdrościć:))) wspaniałe przesyłki, ale z tym listonoszem to chyba jakaś pomyłka? ciekawe czy Pan haftujący? ;))) wiem, wiem, nie jest to śmieszne, ale naprawdę nie rozumiem takich ludzi...
OdpowiedzUsuń