Jeszcze sporo przy niej dłubania, a mnie już się po głowie kołaczą wzorki Acufactum - oczywiście świąteczne...
Bardzo lubię haftować świąteczne motywy, nic na to nie poradzę. Wiem, że jeszcze troszkę za wcześnie na taką tematykę, ale w końcu pierwszy śnieg mamy już za sobą, więc niejako czuję się usprawiedliwiona...
A skoro o pierwszym śniegu mowa, czas na dokument - tego roku, 30-go października tak wyglądały modrzewie pod moim oknem:
A skoro o pierwszym śniegu mowa, czas na dokument - tego roku, 30-go października tak wyglądały modrzewie pod moim oknem:
I co, czyż nie pięknie? Moja hardangerowa choinka nigdy nie dorówna tym ośnieżonym drzewom, delikatnie przetkanym nieśmiałymi promykami porannego słońca...
Nie wiem, jak Wy, ale ja jestem gotowa na powitanie zimy. Kocham to, że w naszym klimacie możemy się cieszyć taką różnorodnością pór roku, a każda przecudna!
No to zmykam do sklepu po zakupy, potem śniadanko - świeże bułeczki, dżem wiśniowy, twarożek ze szczypiorkiem, jakaś rzodkiewka, do tego kawa zbożowa - a potem... do roboty!
Dobrego dnia :)
Nie wiem, jak Wy, ale ja jestem gotowa na powitanie zimy. Kocham to, że w naszym klimacie możemy się cieszyć taką różnorodnością pór roku, a każda przecudna!
No to zmykam do sklepu po zakupy, potem śniadanko - świeże bułeczki, dżem wiśniowy, twarożek ze szczypiorkiem, jakaś rzodkiewka, do tego kawa zbożowa - a potem... do roboty!
Dobrego dnia :)
Piękna!
OdpowiedzUsuńJaka ona będzie śliczna!
OdpowiedzUsuńniesamowita praca!
OdpowiedzUsuńChoinka będzie cudna!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na finał :)
Przepiekna będzie, juz teraz widać .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWychodzi pięknie :) Też ją miałam w planach - tylko kiedy to wszystko zrobić? heheheh
OdpowiedzUsuńZrobisz z niej makatkę, czy coś innego?
Wspaniała praca. Kocham hardanger ale brakuje mi odwagi i czasu aby spróbować. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjak zwykle urzekłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńVIOLKA:
OdpowiedzUsuńZamierzam zrobić coś na kształt "wafelka" - takiej stojącej ozdoby...
Może kiedyś się za nią zabierzesz, bo chyba warto. Haftuje się ją szybko, ale... wiem... wiem, każdy ma swoje plany :)
przepiękna ta choinka!
OdpowiedzUsuńjak tu więc nie uwielbiać TAKICH motywów świątecznych? w Twoim wydaniu są zachwycające :)
Choinka już wygląda ślicznie! Do świąt czas minie szybciej niż nam się zdaje, a niestety człowiekowi przygotowanie ozdób zajmuje znacznie więcej czasu niż Matce Naturze, więc pora na rozpoczęcie przygotowań jest w sam raz :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna praca! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoja choinka bardzo mi się podoba. Ale co do zimy mam nieco inne zdanie. Mogę potrzeć na ładne fotografie z zimowymi widokami i tyle. Zimy nie lubię, ale święta tak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widzę, że tryskasz zimowym optymizmem. Ja chcę się zarazić!
OdpowiedzUsuńChoinka piękna, podziwiam!
Fantastyczna choinka, jeszcze takiej nie widziałam. Podziwiam. I cieszę się bardzo z Twojego dobrego nastroju. Tak trzymać dalej :)
OdpowiedzUsuńJuż jest piękna:)
OdpowiedzUsuńChoinka idzie Ci świetnie. Mnie też ciągnie do wzorków świątecznych, ale póki co nie mam dla nich czasu. A dzisiaj się wybieram dla odmiany na warsztaty haftu koralikowego, a co...tam mnie jeszcze nie widzieli ;O)
OdpowiedzUsuńTeraz zobaczyłam, że już skończyłaś :) Przypuszczenia się potwierdziły, śliczna ta choineczka.
OdpowiedzUsuńAniu! Twoje haftowanie to prawdziwa uczta dla oczu!!
OdpowiedzUsuńChoinka zapowiada się pięknie!!
OdpowiedzUsuńprzepiekne dzieło :)
OdpowiedzUsuńJest cudna.
OdpowiedzUsuń