wtorek, 5 czerwca 2012

Salonowiec

Witajcie w pochmurne, wtorkowe popołudnie. Dobrze, że pochmurne, dobrze, że pada. Wilgoć o tej porze roku zbawienna dla urodzaju plonów :)
Dla mnie to czas intensywniejszych, niz w pogodne dni, działań robótkowych. Ale cóż, u mnie wciąż kwiatuszki... kwiatuszki... kwiatuszki... i tylko kolor nici się zmienia.
Skoro nowych projektów brak, chwalić się można tym, co dawno, dawno temu. No, może nie tak dawno, bo w kwietniu ubiegłego roku.
Taki oto "salonowiec" spod szydełka się wymknął.


A czemu salonowiec? Bo leży sobie teraz w pięknym salonie pani Joanny i zdobi równie piękny, szklany, mlecznobiały blat stołu...


129 elementów wykonywanych oddzielnie i łączonych ze sobą składa się na cały bieżnik wielkości 105 x 55 cm. Do zaprojektowania bieżnika wykorzystałam 3 motywy.


Zapraszam do komentowania nie tylko miłośniczki i miłośników szydełka :)
A teraz zmykam, bo czółenko bursztynowym okiem groźnie na mnie łypie ;)

34 komentarze:

  1. Piękny,cudowny bieżnik,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczna,koronkowa i misterna praca...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny salonowiec. Niebanalny i elegancki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu to jest niesamowite dla mnie, jak z innej bajki, podziwiam Cie i Twoje ręce
    buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny, niezmiernie misterny bieżnik ! Podziwiam za wykonanie tych elemencików, to na pewno bardzo żmudna robota, ale efekt...powalający. Gratuluję !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny!!!! Prawdziwe dzieło sztuki szydełkowej.

    OdpowiedzUsuń
  7. bieżnik przepiękny! i zdecydowanie jeszcze bardziej! Podziwiam i dzieło i wykonawcę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny bieżnik, szkoda, że zdradziłaś szydełko ;-)
    Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczna robota, dostojny i elegancki a zarazem taki finezyjny, podziwiam i gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niemożliwe i to tak ręcznie zrobione??? Nie maszynowo? Cudo prawdziwe! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. O rany, ale robi wrażenie!!! Coś pięknego, normalnie napatrzeć się nie mogę, piękna praca i cudnie wygląda na tym mlecznym blacie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo szlachetna serweta i na pewno bardzo pracochłonna. Dobrze, że ja pokazałaś.
    Śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  13. DZIĘKUJĘ PIĘKNIE za tak pochlebne i miłe komentarze :))) Pyszczysko mi się śmieje, bo powiem szczerze, że troszkę się napracowałam przy tym bieżniku... Dobrze, że przynajmniej nici nie zmarnowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. salonowiec robi nieziemskie wrażenie! jest cudny!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chranno, salonowiec jest piękny. Misternie wykonany. Z podziwem spoglądałam na łączone elementy (dla mnie to wyższa szkoła jazdy). Wzór fantastyczny - gratuluję projektu.
    Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie:-*

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznie się prezentuje :) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  17. przepiękny!!! do mojego salonu pasowałby w sam raz:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę wyjśc z podziwu - wygląda jak papierowa wycinanka! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. śliczny, prezentuje się bardzo elegancko

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dla mnie prawdziwe ARCYDZIEŁO!!! Zastanawiałam się jaką techniką jest wykonane to CUDO i nawet mi przez myśl nie przeszło, że zrobione na szydełku!!!
    Naprawdę jestem zachwycona!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. O, rannnnny. Cudo. Kochan szydełko i jak widzę takie piękności to mi aż serce rośnie, że człowiek tak niesamowite rzeczy tworzy. To już zostanie, ktoś później będzie podziwiał.
    Rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś wspaniałego.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. On Jest Na SZYDEŁKU Zrobiony??? :-O Jaki numer szydełka - 0,3 mm czy mniej?

    OdpowiedzUsuń
  24. Zatkało mnie!!!!!
    kobieto czy ty wiesz jaki masz dar w swoich rękach???????
    też bieżnik to prawdziwe cudeńko!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Naprawdę piękny! I jak widzę bardzo pracochłonny! Podziwiam za wytrwałość :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Niezwykle ładny.
    Do niedawna miałam kłopot z łączeniem elementów, ale w końcu się tego nauczyłam. I teraz na pewno wykorzystam choćby w takim bieżniku :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ranyście, zaniemówiłam z wrażenia, jak to możliwe,że ja go nie widziałam?!...a no tak, wtedy mnie już nie było, a dopiero nadrabiam zaległości.
    Cudny, cudniasty, najcudowniejszy...zakochałam się od pierwszego wejrzenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)