Pamiętacie moje zawijaski, których początek żywota pokazałam tutaj?
Widać już wtedy było kilka krzyżyków haftowanych złotą DMC. Zwykle złotą nicią haftuję pod koniec pracy - przed backstitchami, ale ponieważ po raz pierwszy zastosowałam ją na kanwie rustico, nie potrafiłam odmówić sobie podpatrzenia efektu. Wybrałam więc złotego zakrętasa nie stykającego się z muliną bawełnianą i delikatnie złotem sypnęłam.
Na obecnym etapie tę szlachetną nitkę mam już za sobą i pozostały do wykonania backstitche.
No i jeszcze... coś...
Ale o tym sza : )
Na razie :)
Na oryginalnym obrazku fruwa sobie jeszcze motylek, ale ja postanowiłam z niego zrezygnować, bo sam zawijasek jest moim zdaniem dostatecznie bogaty i wydaje mi się, że tak będzie lepiej. Szkoda, że fotka nie oddaje faktycznego uroku tych jesiennych barw i skrzącej się złotej nitki, ale od czego wyobraźnia, której przecież Wam nie brakuje. Pokazuję więc, co dotąd znalazło się na kanwie:
To ulubiony motyw mojej Przyjaciółki i haftuję go dla Niej. Mierzy sobie 16,5 na 16,5 cm. Mam trzy pasujące do niego tkaniny. Myślałam, jak go wykorzystać. W głowie pojawiały się różne pomysły:
- przód torby - częste pranie nie sprzyja złotej nitce...
- ocieplacz na dzbanek - czy nie za mały?
- poszewka na ozdobną poduszkę, duży jasiek...
- mała makatka - w grę wchodziłaby kuchnia, a motyw nie jest
kuchenny...
Macie jeszcze jakieś pomysły? Czy ktoś mi jeszcze coś podpowie? Czas nagli, bo urodziny Przyjaciółki w połowie października!
Wołam pomocy!
Śliczny haft!!! Ja jestem za poduszką, będzie ozdobą salonu położoną na widocznym miejscu:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft, ale u mnie z pomysłami to jest- długo, długo nic, a potem mnie olśniewa, więc na doczekaniu, to jednak poduszka, ale tak do końca nie jestem przekonana...może kosmetyczka...
OdpowiedzUsuńHaft cudowny. Gdybym ja miała dostać prezent od przyjaciółki w postaci tak cudnego haftu, chciałabym torbę. Można ją wszędzie ze sobą zabrać i pokazywac innym, jakich się ma dobrych i zdolnych przyjaciół:)
OdpowiedzUsuńZ Twoich propozycji wybrałam poduszkę, ale jak Daniela zaproponowała kosmetyczkę, to pomyślałam, że to jest to! Albo woreczek na kobiece drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Też uważamy, że poduszka byłaby idealna.
OdpowiedzUsuńPiękny haft! jestem szczerze zachwycona, uwielbiam wszelakie haftowane zawijaski.
OdpowiedzUsuńJa również jestem za poduszką :)
Przepiękny! Zazdroszczę Przyjaciółce;)
OdpowiedzUsuńWzór jest rzeczywiście "wnętrzarski" więc nie dziwię się, że poprzedniczki wybrały poduchę. Bo poducha jest zawsze wyeksponowana. Też jestem za poduszka, niestety ;-)
OdpowiedzUsuńHaft jest piekny :o) jak większość jestem za poduchą ... pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńa może wykorzystać jako przód okładki na zeszyt lub kalendarz?? żeby był format dwa paski materiału na górze i dole z haftowanym bądź "aplikowanym" imieniem i rokiem??
OdpowiedzUsuńpiękny haft i widzę go jednak na podusi
OdpowiedzUsuń