Przyznacie, że trudno o lepszą zachętę :)))
No więc zrobiłam to:
Motyw z celtyckim splotem, którego autorką jest Rozella F. Linden (na zdjęciu pokazuję obie strony splotu):
Moją ulubioną koniczynkę:
Motyw Teri Dusenbury:
Kwiatuszek Marthy Ess:
Odrzut z "produkcji" ;) bo o te też prosiła Renia:
No i wszystko razem:
Renia prosiła, żeby nie chować i nie obcinać nitek, bo przydadzą się do przychwycenia motywu do tkaniny, która będzie tłem.
Teraz czekam niecierpliwie, co też z tego powstanie. Jestem niezmiernie ciekawa nowych łapek kuchennych.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i zostawiających tak miłe komentarze :)
Dobrego tygodnia!
jejku jakie śliczne wyroby frywolitkowe :) A koniki cudne!
OdpowiedzUsuńMOJE ZAĆMIENIE FRYWOLITKĄ KAŻE MI WIDZIEĆ SAME PIĘKNOTKI, NIE MA TU ODRZUTÓW PRODUKCYJNYCH.
OdpowiedzUsuńFantastyczne. Wiedziałam, ze uporasz się z zadaniem w tempie błyskawicy ;O)
OdpowiedzUsuńCudne są i teraz to dopiero mam wyzwanie, żeby zrobić łapki na takim samym poziomie jak zaprezentowanee elementy! Ale podobno jeśli nie postawisz sobie wysoko celów to nigdy ich nie osiągniesz :-) Rozpoczynam proces inkubacji pomysłów :-)
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Pani ma niesamowitą cierpliwość normalnie na maksa. Dziękuję za komentarz i odwiedziny ja mam ostatnio trochę na głowie i chociaż chciałbym więcej blogować to jakoś muszę poczekać na wolne. Normalnie klops.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kuba.
Jestem ciekawa tych łapek kuchennych, zapewne będą piękne :) Już same motywy... do chwalenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne gwiazdeczki :)))))
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Co u Pani nowego słychać?
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru Kuba.
Piękne i takie różnorodne!!! Będę zaglądać do Reni, żeby zobaczyć jaka oprawę otrzymały te cacuszka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń