Tymczasem dziś przybiegam do Was z maleństwem - jak zwykle. Ale to maleństwo jednak sporo kolorów nitek zjadło. Karmiłam z przyjemnością. I z efektu jestem zadowolona. Choć krzyżyki coś koślawo wyszły, bo bez tamborka, na maleńkiej resztce kanwy. Chcę wreszcie pozbyć się zapasów, ale mam jej tak dużo, że jeszcze to potrwa. Gdy już wykończę, zamierzam haftować wyłącznie na lnie, bo kanwy szczerze już nie lubię :-(
Przedstawiam Wam jednego z czterech szczęśliwych bałwanków :-)
W tym hafciku podoba mi się efekt wypukłości nauszników, żywe kolorki i przejścia tonalne na śnieżnych kulach.
Nie podoba mi się natomiast - i to baaardzo... - moja karygodna pomyłka. Bo niebieskie nitki miały być półkrzyżykami położone :-(
Zagapiłam się. Ale postanowiłam, że pruć nie będę. Może wyhaftuję tego jegomościa raz jeszcze, a wtedy już takiej omyłki na pewno nie popełnię.
Chcę wierzyć, że te nauszniki kryją wewnątrz słuchawki i bałwanek zasłuchany w cudnych dźwiękach... a szaliczek do kompletu dopasowany ;-)
Muzyka bardzo ważne miejsce w moim życiu zajmuje, dlatego tak to sobie właśnie wymyśliłam... i mój śniegowy meloman jako pierwszy spod igły wyskoczył :-)
Bałwanka zgłaszam w zabawie u Kasi - jak w tytule posta :-)
Pozdrawiam Was cieplutko w ten rozpadany dzień. Cieszę się, że wreszcie deszcz, bo ziemia spragniona.
Wasza Chranna
Super bałwanek :-) Gdybyś nie napisała o tych półkrzyżykach, to nie wpadłoby mi do głowy, że jakiś błąd popełniłaś :-)
OdpowiedzUsuńMeloman z niego jak najbardziej... pewni nuci pod nosem "ulepimy dziś bałwana"... ;-)
Dziękuję, Kasiu, serdeczności :-)))
Usuńśliczny
OdpowiedzUsuńMiło, że się podoba :-)
UsuńAniu bałwanek taki szczęśliwy i uśmiechnięty ,jestem pewna że muzyki słucha:)
OdpowiedzUsuńSłodki hafcik ,warto się było trudzić i nitkami kombinować bo cudo wyszło z Twoich kombinacji .
Pozdrawiam i słonecznej majówki Ci życzę:))) A.
Dziękuję, Aniu. Tobie również niech czas majowy miło płynie. I pogody łądnej Ci życzę, bo coś ta majówka kapryśna :-)
UsuńJa bym chętnie haftowała na lnie ale niestety nie dowidzę i jest to dla mnie okropna trudność:))też mam takie resztki kanwy małe i myślałam,że wyhaftuję jakieś małe wzorki na Celinki,ale jak się dowiedziałam,że ma być minimum 2 cm marginesu to wychodzi,ze mogła bym wyhaftować wykrzyknik:)))ostatnia kanwa jaką kupiłam była z metrażu i to był błąd bo jest fatalna:)zachowuje się jak biała juta,nawet usztywnienie nie pomogło:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMalutkie skrawki można wykorzystać na przywieszki prezentowe. One się zawsze przydają :-)
UsuńPozdrawiam cieplutko, Bożenko :-)
Widać, że bałwanek jest bardzo szczęśliwy, taki kolorowy i uśmiechnięty :)f
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Dorotko, uśmiechnął się jeszcze bardziej, gdy komentarz Twój przeczytał :-)
UsuńPozdrawiam również :-)
Bałwanek jest rewelacyjny 😀
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. Wpadł mi w oko głównie z powodu tych nauszników (słuchawek).
Usuń;-)
Bardzo fajny bałwanek i bardzo zadowolony...a że uśmiech jest zaraźliwy to i patrząć na niego człowiek się od razu uśmiecha:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Uśmiech i nos - klasyczne :-))
UsuńDziś w blokowiskach trudniej o węgielki...
Pozdrówko, Karolino, przesyłam :-)
Śliczny bałwanek.
OdpowiedzUsuńDzięki, Małgosiu :-)
UsuńTaki mały, a sporo kolorów w nim :-)
Uroczy bałwanek :) Osoby, które nie znają wzoru to nie zauważą pomyłki ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością, ale haft trochę na tym stracił jednak... Zgubiła mnie tak zwana rutyna. Mam nauczkę, by uważniej obchodzić się z wzorem ;-)
UsuńŚliczny ON.
OdpowiedzUsuńAniu, nie bądź taka krytyczna dla siebie, bo te nierówności to chyba są widoczne tylko dla Ciebie.
Pozdrawiam. Ola.
Olu, dziękuję za Twoją wyrozumiałość.. lżej mi teraz...
Usuń;-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Świetny bałwanek! A interpretacja ze wszech miar dobra, widać, że zasłuchany.;)
OdpowiedzUsuńJak "mój", to słucha jazzowych standardów :-))
UsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Maleństwo ale za to jakie urocze :) Teraz masz swojego własnego, pogodnego i rozśpiewanego Olafa :)
OdpowiedzUsuńI zupełnie nie widzę ,żadnych niedoskonałości Aniu...zupełnie nie wiem o czym piszesz ;)
Uściski Kochana.
K.
Kasiu, Olafa to on wyglądem nie przypomina, ale dołączyłam te filmiki, bo go uwielbiam :-)))
UsuńMoże kiedyś popełnię jakąś literkę z alfabetu z tą postacią ;-))
Dziękuję Ci pięknie za dobre słowo.
Uściski odwzajemniam z ochotą :-))
Śliczniutki bałwanek! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRumieni się... i dziękuje za komplement :-)
UsuńJa tam żadnych błędów nie widzę. Jest prześliczny. A można wiedzieć skąd masz Aniu ten wzorek?
OdpowiedzUsuńDziękuję, Edytko :-)
UsuńBałwanki kupiłam w Etsy.
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie :-)
A ja za chiny nie umiem tam kupować.
UsuńUroczy bałwanek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Natalio :-)
UsuńŚliczny bałwanek :)
OdpowiedzUsuńChyba się już pogodził z tym nieszczęsnym tłem :-))
UsuńDziękuję, Lucynko :-)
W końcu znalazłam chwilkę, cudny ten bałwanek, ja również nie widzę żadnych niedoskonałości. pozdrawiam gorąco weekendowo Aniu
OdpowiedzUsuńViolu, bo patrzysz łaskawym okiem, za co serdecznie dziękuję :-)
UsuńUściski :-)
Półkrzyżyki to dla mnie wiedza tajemna póki co;-) więc nie bardzo wiem,co by się miało zmienić gdybyś ich użyła, jak dla mnie jest doskonale. Bałwanek jest przesłodki i radosny jak Olaf.Ja dziś cały dzień w słuchawkach urzęduję i polskiego Topu Wszechczasów słucham. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńGdybym ich użyła, tło byłoby delikatniejsze, przez co główny motyw bardziej by się z tego tła "wybił" :-)
Dziękuję pięknie za wizytę i komentarz. Serdecznie pozdrawiam :-)
Uroczego śniegowego Jegomościa wyszyłaś. Radosny hafcik, na którym nawet zima jest niegroźna. Pół- czy całe krzyżyki, i tak jest pięknie :)
OdpowiedzUsuńHaftuję właśnie drugiego z czterech. Jest zdecydowanie lepiej :-))
UsuńDzięki za wyrozumiałość, Violu :-))
Bałwanek jest cudny :).
OdpowiedzUsuńJa cały czas haftuję na kanwie jakoś nie mogę się przekonać żeby spróbować na lnie ...
Namawiam. Myślę, że jak tylko spróbujesz... ;-)
UsuńMilusi :)
OdpowiedzUsuń