Żeby nie było... pojawiam się i przypominam o sobie, pamiętając o Was
Nie przychodzę jednak z czymś nowym, poza dwoma świątecznymi drobiazgami...
A to dlatego, że obiecałam sobie solennie za nic innego się nie zabierać, póki nie skończę męczonej chyba już ze dwa lata ikony.
Kiedy pokazywałam ją ostatnio, było tak:
a teraz jest tak:
Idzie powolutku, ale jednak do przodu...
Trzymajcie, proszę, kciuki, żebym wytrwała w postanowieniu, bo mocno mi już dokucza fakt, że tak się to ślimaczy i że za nic nowego nie chwytam...
Dziękuję pięknie za każde dobre słówko, za stałą Waszą obecność i pamięć o mnie mimo mojej opieszałości i wciąż nie takiej aktywności, jak bym sobie tego życzyła...
Jesteście kochane!
Wspaniałego weekendu życzę i wreszcie trochę jaśniejszego nieba ze słonkiem. Niech zagości wreszcie ta nasza piękna, złota polska jesień z babim latem :-)
Pa
Ikona będzie piękna i wynagrodzić CI trud jaki teraz musisz włożyć w jej wyszywanie :) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPewnie, że trzymam, bo doskonale wiem, co czujesz... Dasz radę, jestem pewna :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą małą mysz świąteczną:))muszę ją koniecznie wyhaftować :)))zawsze jakoś spadała na dalszy plan:)))śliczna ta ikona:)trzymam kciuki za szybki koniec haftu:))))
OdpowiedzUsuńDo świąt zdążysz:) Piękne hafciki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnam ten "ból". Ja sobie obiecałam, że jak skończę Hobbita to wezmę się za tą wlasnie ikonę. Wzór kupiłam że dwa lata temu... i jeszcze sw.Jerzego do kompletu :)
OdpowiedzUsuńPolecialas z postępami, oby tak dalej
Ta ikona też mi wpadła w oko, ale nawet jej nie zaczynam z braku czasu. Za Ciebie będę trzymała kciuki i jestem pewna, że dasz radę.
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne myszki są urocze. Będą następne?
Pozdrawiam. Ola.
Ikona piekna. Podziwiam wytrwanie przy jednym hafcie, ja nie potrafie. U mnie kilka haftow na tapecie.
OdpowiedzUsuńCudne obrazki :)
OdpowiedzUsuńDołączam i moje kciuki. Powolutku, ale do przodu. Mysia urocza :)
OdpowiedzUsuńDołączam się do grupy wparcia i mocno trzymam kciuki:) Fakt,ikona jest bardzo pracochłonna ale warta cierpliwości i trudu... jak wiesz też jest obiektem moich marzeń ale jednak w wersji "łatwiejszej" i bez metalizowanych nici.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za wsparcie :-) Kupiłam taki komplet, ale gdybym wiedziała, że jest do wyboru wersja bez nitki metalicznej, to pewnie też bym taką wybrała ;-)
UsuńTrzymam kciuki Aniu! Wiem, jak to męczy gdy długo trzeba czekać na efekt...ale wierzę że dasz radę. Świąteczne przerywniki słodkie, zwłaszcza myszata :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńKończ kończ tę ikonę bo cudna jest! To jedno z moich hafciarskich marzeń :)
OdpowiedzUsuńA drobiazgi świąteczne przeurocze :)
Śliczne maleństwa. Ikona pięknie rośnie - bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jednak przybywa. Taki wzór wymaga większej uwagi. Ale świetnie, że znalazłaś chwilę na przerywniki!
OdpowiedzUsuńMaleństwa urocze. A ikona prezentuje się już wspaniale! Pięknie Ci idzie praca nad nią! Czekam z niecierpliwością na finał! :)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne drobiazgi bardzo mi się podoją ! Życzę wytrwałości przy ikonie :)
OdpowiedzUsuńMnie te drobiazgi urzekły, a już kartka z Trzema Królami szczególnie :) Nie natknęłam się taki cudny wzorek, bo natychmiast bym zrobiła :)
OdpowiedzUsuńKarteczki super, no i trzyma kciuki za dalszą część obrazu! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe karteczki:)
OdpowiedzUsuńdo ikony wracaj ile sił wspaniała
Twoje kartki są bardzo pomysłowe i fikuśne. Za ikonę się zabieraj i nie marudż, skoro rozbudziłaś ciekawość.
OdpowiedzUsuńBardzo spodobały mi się Świąteczne karteczki, trzymam kciuki za ukończenie ikony pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńJest dobrze. Aniu, pokazujesz same śliczności: ostatnio Miechunki, teraz Ikona - również nad nią dywaguję od lat i się waham. A te świąteczne hafciki są bardzo urokliwe. :)
OdpowiedzUsuńKartki urocze ...Olbrzymie wyzwanie ale na pewno będzie piękne....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńAniu cudownie, że jesteś i jakie piękne hafciki, jaka cudna kartka z trzema królami. Trzymam mocno kciuki za haft ikony, już jest cudna. pozdrowionka Aniu
OdpowiedzUsuńPiękne prace - u mnie też powstaje dużo hafcików na kartki - pochwalę się już niedługo
OdpowiedzUsuńWow pięknie się już prezentuje ta ikona :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci wychodzi ikona, to będzie cudo, podziwiam Cie szczerze.
OdpowiedzUsuńA mysia jest moją faworytką na świątecznych kartkach, moze też mi się uda jakąś popełnić :)
Aniu, najważniejsze, że przybywa:)Będzie pięknie!
OdpowiedzUsuńSłodka, świąteczna myszka!
Bardzo piękne! Beautiful cards!
OdpowiedzUsuńPostęp jest w ikonie widoczny. Pociesz się, że do końca coraz bliżej ;) Ja niestety nie tknęłam w tym roku mojego samplera lawendowego....liczę, że się za niego wezmę jeszcze w tym roku. Normalnie wstyd!
OdpowiedzUsuńKarteczki urocze!
Wzór Ikony kupiłam .... 3-4 lata temu. Brak czasu nie pozwala mi rozpocząć haftowania. Trzymam kciuki za Twoje postępy!! Kartki urocze:)
OdpowiedzUsuńO jaaaa, Aniu, ale ja Ci się wcale nie dziwię, że ikona się ślimaczy. Przecież to jest duże/małe dzieło sztuki! wiem , bo wiem jak wygląda wzór. Szacunek!
OdpowiedzUsuńPiękna ikona....jest w moich planach, ale najpierw mam kilka innych do zrobienia...choć kto wie.....z nami hafciarkami nigdy nic nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńA co do mulinki metalizowanej to choć prac z nią niełatwa - ale efekt będzie cudowny....
Piękne karteczki, Aniu! A ikona... przecudna! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń