wtorek, 15 sierpnia 2017

Wstyd!!

I na swoje usprawiedliwienie nie mam nic. Bo tak długo mnie tu nie było, że tylko uszy po sobie położyć, ogon podwinąć i do podłogi przylgnąć w oczekiwaniu na połajanki.. jak ta psina, co nabroiła strasznie.
I drugi wstyd, ze tak długo nie było motywacji, żeby je wreszcie skończyć!
MIECHUNKI!!
Nie dawały spać spokojnie, spode łba na mnie spoglądały każdego dnia i pomstowały ile wlezie. 
Wszystkie krzyżyki z rok temu gotowe były, ale na koniec zostawiłam sobie kreski. I gdy tylko uruchomiłam wyobraźnię, odrzucało jakby mnie prąd pieścił. 
A kiedy już chwyciłam byka za rogi, poszło nadspodziewanie szybko i zupełnie bezboleśnie :-)


To teraz będzie dużo zdjęć. Takich zupełnie zwyczajnych, bez aranżacji i plenerów, bo z tym poczekam, gdy haft oprawię...
Trzy dni temu jeszcze było tak:


Teraz jest tak:




Przygotowane w ubiegłym roku na okoliczność ukończenia pracy miechunki zdążyły wyschnąć w środku i zblednąć po wierzchu... Cóż, nie wszystko idzie tak, jakby się chciało... Nie wiem, czy są już tegoroczne... pod ręką ich nie mam, więc korzystam z ubiegłorocznych :-) Może zdołam szybko oprawić haft i wtedy udam się na poszukiwanie świeżych.






I w całości... bez "dekoracji"


oraz w asyście "faktów naturalnych"


Haftowałam na belfaście w kolorze piaskowym, jak zwykle muliną DMC.
Dziękuję pięknie, że jeszcze chce Wam się tu do mnie zaglądać i zostawiać tak miłe komentarze :-) Nie wiem już, który raz z rzędu obiecuję poprawę... może tym razem już wrócę tu na dobre, bo te miechunki dały mi kopa :-)
Uściski serdeczne wszystkim w te słoneczne, wciąż jeszcze wakacyjne dni posyłam i życzę Wam miłego wypoczynku :-)
Wasza niepoprawna Chranna

88 komentarzy:

  1. Piękne miechunki, które mam w planach. Bardzo ładne tło do nich dobrałas.Bardzo podobają mi się hafty z Golden Hands.Na razie kupiłam sobie od nich kota Vasyla, obejrzałam i...włożyłam do szuflady.Ilość konturów (sama jeszcze nie wiem do końca co mnie tam czeka), lekko mnie przeraża.
    Zacznę, ale wtedy gdy nadejdzie głęboka jesień i strach będzie nos wyściubić na dwór.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im trudniej i większy mozół, tym potem większa satysfakcja :-) Powodzenia w haftowaniu Vasyla!

      Usuń
  2. Piękny hafcik. Dobrze, że skończyłaś.
    Pozdrawiam
    D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny haft! Podziwiam i zazdroszcze! A co do publikacji, to publikuj kiedy masz ochote i rob to dla siebie. Rzadko czy czesto - wazna przyjemnosc! Pozdr
    -)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny haft! Od dawna na niego choruję. Ach, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te zeszłoroczne miechunki idealnie pasują do haftu! Z lekka pożółkłe, widać wszystkie żyłki, nasionko. A listek to już w ogóle identyczny z tym wyhaftowanym. Tyle piękna na raz! Zachwycam się i zachwycam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Olu :-) Cieszę się, że jakoś to wygląda, choć daleka od ideału ta sesja zdjęciowa :-)

      Usuń
  6. Fantastycznie cudowne!!! Piekny kolor Belfastu ,pozachwycam sie jeszcze odwiedzajac Cie tu jeszcze kilkakrotnie :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jak mi miło!! Zapraszam serdecznie :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  7. Przepiękne te Twoje miechunki :) Fajnie, że znowu jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się cieszę z naszego spotkania tutaj i że zechciałaś je zauważyć :-)

      Usuń
  8. Aniu najważniejsze, że się pojawiłaś i do tego z takim cudeńkiem,wspaniały haft cudne zdjęcia. Na belfaście prezentują się fantastycznie. Pozdrowionka serdeczne Aniu, cieszę się, że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu, jestem i będę, choć trochę rzadziej. Zawsze pamiętam jednak o blogowych przyjaźniach :-)
      Dziękuję! :-)

      Usuń
  9. Zawsze mi się ten wzór bardzo podobał, haft jest pracochłonny, ale przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę w kość mi dał, bo niepotrzebnie zwlekałam z ukończeniem. Nie ma to jak nie robić przerwy, bo potem trudno jest wrócić :-)
      Ale jest!
      Dziękuję :-)

      Usuń
  10. ...miechunki są bardzo Aniu a propos, nie marudź i nie narzekaj. Chyba, że na brak weny pomstujesz. Sama jednak wiesz, jaka z nią jest. Wena jest, weny nie ma. I żadna siła człowieka do działań nie zmusi. Najważniejsze, że się odezwałaś i zapowiadasz powroty w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości, ale jednak powroty. Bardzo się za Tobą stęskniłam, Twoimi pracami, aranżacjami, pisaniem i działaniem...
    Uściskuję słonecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulciu najmilsza, ja też tęsknię za częstszym pisaniem tu, za kontaktem bliższym, ale czasem coś trzeba zobaczyć, przemyśleć i ustawić we właściwym miejscu...
      Pamiętaj, że pamiętam :-)
      Uściski najcieplejsze :-)

      Usuń
  11. Aniu - cudowne te Twoje miechunki....ach jak one mi się podobają.....super, że udało Ci się je dokończyć:)...no i podziwiam za te "kreseczki"
    Wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Tobie, wszelkiej cudowności i dobra wszelkiego :-)
      DZIĘKUJĘ!

      Usuń
  12. Piękne miechunki bardzo mi się podobają może w nieokreślonej przyszłości i ja zmajstruje swoje ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno! Wszystko ma swój czas :-)
      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  13. Cudowne cudowne cudowne!!!!!!!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Najważniejsze że są. Czasami trzeba po prostu jakiś haft na trochę zostawić żeby potem wyszło cudo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Hafcik przepiękny. Wzór kusi niemożebnie, ale resztki rozsądku podpowiadają, że czasu brak. Czekam na piękne zdjęcia po oprawie.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, czasem trzeba dać wolne rozsądkowi i zaszaleć :-)
      Pozdrawiam Cie serdecznie, :-)

      Usuń
  16. Najważniejsze, że jesteś i obiecujesz poprawę;) Reszta do zrobienia:) A miechunki przepiękne, też się muszę za nie zabrać:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eduś, dobra rada - nie zostawiaj kresek na sam koniec, tylko jedź z tym na bieżąco :-)

      Usuń
  17. Jestem zakochana w miechunkach od dawna. Kiedyś też będą moje. Wspaniała robota. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego Ci życzę! Bo rzeczywiście jest na czym oko zawiesić. Co chwila podchodzę by się nimi nacieszyć :-)

      Usuń
  18. Jaki to piękny wzór - nie można oderwać wzroku, doskonały !
    Cieszymy się ogromnie, że jesteś !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, nigdzie się nie wybieram :-) Choć mnie mniej, to będę zawsze :-)
      Uściski :-)

      Usuń
  19. Śliczny wzór i perfekcyjne wykonanie!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, jakie to budujące, gdy nas chwalą! Dziękuję ślicznie i pozdrawiam :-)

      Usuń
  20. Miechunki są zjawiskowe i jak to zawsze u Ciebie - perfekcyjne! Też mi się marzą...
    A co do połajanek - dołączam do Ciebie na tej podłodze, bo również mam na sumieniu ciężki grzech nieobecności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę poleżymy, a potem wstaniemy i ze zdwojoną energią weźmiemy się do roboty :-)
      Dziękuję za tak miłą ocenę :-)

      Usuń
  21. Przepiękne! Niesamowite wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jest cudny....Podziwiam i pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne - nie ma się czego wstydzić :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wcale nie takie zwyczajne te zdjęcia, piękne! Cudowne miechunki, piękny haft. No i fajnie, że wróciłaś do nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, zawsze tu będę, choć rzadziej :-) Dziękuję za dobre słowo, tak dla mnie miłe :-)

      Usuń
  25. Ania! Wstydzić się nie masz co! Cieszę się, że jesteś! I medal powinnaś dostać za te ukończone miechunki :) Są piękne! Miło znów na nie popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie zawsze wszystko tak szybko i pięknie! Dziękuję za wyrozumiałość :-)

      Usuń
  26. Prześlicznie wyszły Aniu! Ten Belfast pasuje idealnie...ba, nawet dużo bardziej niż biały ;)
    Co do wstydzenia się to ja powinnam ukryć się w mysiej dziurze, tak dawno nie było mnie na własnym blogu...powód...nie ma co pokazać :/ Musze chyba nad tym popracować ;)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrócisz, jak będziesz miała ochotę, a my czekamy na Ciebie i powitamy na powrót z wielka radością, Aniu :-) Na pewno nam coś pięknego zaprezentujesz. Jesień sprzyja takim powrotom :-)

      Usuń
  27. O matko bolesna jak to mówi moja córka 😀 jakiez to misterium! Gratuluję piękna praca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardziej zasługa natury i projektanta haftu :-) Dziękuję ślicznie :-)

      Usuń
  28. Cudowne miechunka, piękny misterny haft pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Właśnie jestem na etapie poszukiwania wzoru, tyle tylko, że wszystkie, które znalazłam to gotowe zestawy z aidą, a ja się uparłam na len... :)
    Hft cudny! Podziwiałam go już u Agi Jarzębinowej i teraz podziwiam u Ciebie :)

    Pozdrawiam cieplutko :)


    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj tak, samobiczowanie wskazane ;) Żeby na tak długo znikać.... Masz się poprawić, Anka!
    Miechunki są nieziemsko piękne. Gratuluję ich ukończenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy tak trudno, Violu, gdy głowa zajęta czym innym :-) Ale zrobię, co w mojej mocy :-)
      Dziękuję!

      Usuń
  32. Śliczności.Zawsze chciałam mieć takie w ogrodzie a teraz można je mieć w rameczce w pokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie :-) Zwłaszcza jak się nie ma ogrodu i za nim tęskni :-)

      Usuń
  33. Zachwycający wzór, a Tobie wyszedł Rewelacyjnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo fajnie, że ich nie porzuciłaś bo wyszły ślicznie i szkoda by było gdyby utknęły gdzieś niedokończone. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie czasem trochę trwa, zanim coś skończę, ale nie nigdy nie rzucam rozpoczętej pracy :-)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :-)

      Usuń
  35. Kobieto... piękne są. Zachwycam się za każdym razem kiedy widzę ten wzór... Może kiedyś się na nie skuszę :)
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  36. Aniu... uczta dla oczu! Bosko je wyhafciłaś!
    I dzięki za kopniaka - u mnie wszystko czeka przygotowane od ponad roku i chyba już nabrało mocy :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zwlekaj. Choć praca do lekkich nie należy, to warto je wyhaftować :-) Powodzenia, Iwonko :-)

      Usuń
  37. Ja chyba też powinnam się wstydzić bo też dawno mnie nie było, ale cóż zrobić prawie od czerwca siedzę codziennie z dziećmi i czasu jak na lekarstwo, obiecuje poprawę :) a Twoje miechunki są śliczne, fajnie że je ukończyłaś bardzo lubię ten haft...czekam na oprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, z tą oprawą to nie tak szybko będzie, na razie muszą poczekać, ale cieszę się, że je skończyłam :-)

      Usuń
  38. Przepiękne miechunki!
    Gratuluję ukończenia!
    Kreseczki zrobiły swoje. Cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dały trochę w kość, choć myślałam, że będzie gorzej :-)

      Usuń
  39. Przepiękne!Kontury dają niesamowity efekt...miechunki jak żywe.Gratuluję ukończenia i pozdrawiam. Zachwycający haft!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy bardzo, że się podobają :-) Powiem nieskromnie, że mnie też :-)
      Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  40. Ten haft to moje hafciarskie marzenie, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia :) Przepięknie go wyhaftowałaś, a kreseczki są perfekcyjne. Cudo będziesz miała na ścianie :D
    PS.
    Ja tez ostatnio wagaruje i ogromnie mi z tym nie fajnie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) I namawiam do wyhaftowania miechunek. Ukończenie pracy daje dużo satysfakcji :-)

      Usuń
  41. Normalnie wpadłam do Ciebie i zbieram szczękę z podłogi. Piękne są!!!!!!
    Żywe okazy są u mnie przy płocie ale jeszcze nie mają takich intensywnych barw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Edytko! Powiem Ci, że jestem zadowolona, że zdecydowałam sie na ten wzór, cieszy bardzo :-)

      Usuń
  42. cudowności!!!! warto się było pomęczyć bo widać, że ten haft to level: pro :)
    kolory niesamowite, kocham takie botaniczne projekty na lnie a u Ciebie ich nigdy nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)