Tę metryczkę zawsze chciałam wyhaftować. Dla dziewczynki czy dla chłopca - wszystko jedno. Byle z tej serii. Dlatego ucieszyłam się bardzo, kiedy moja koleżanka - świeżo upieczona babcia - poprosiła mnie o haft i wybrała właśnie ten wzór. Ochoczo zabrałam się do pracy, tym bardziej, że na świat przyszedł już Jan Teodor :)
Arabeska ułożona w kształt serca z wkomponowanym motywem wędkującego misia stanowi o uroku tego projektu, a jego lekkość polega na zastosowaniu krzyżyków, półkrzyżyków i charakterystycznej dla francuskich wzorów kreski oraz na "malowaniu" różnymi odcieniami niebieskiego koloru, w tym również nitką variations.
W trakcie haftowania:
Tu już gotowy haft:
Z bliskości:
Tu lepiej widać koraliki:
I w pełnej krasie, w domu:
W plenerze, oczywiście nad ogrodową sadzawką, nie obyło się bez przygód, bo, jak Telimenę, oblazły mnie mrówki. Z braku Tadeusza musiałam sama stoczyć z nimi walkę, w wyniku której spadły mi z nosa do wody okulary słoneczne.
No cóż, jedni łowią sobie rybki, a inni wyławiają okulary... Dobrze, że są całe i niezrysowane!
Nie wiem, jakie rybki udało się złowić misiowi. Ja miałam okazję poobserwować pięknie ubarwione karpie koi...
Szkoda, że z powodu zachmurzonego nieba nie było szans na słoneczne refleksy. Z sesją nie mogłam jednak czekać, bo oprawiona metryczka dziś przed południem, zaraz po powrocie do domu trafić miała w ręce szczęśliwej babci :)
Pracę zgłaszam na wyzwanie "DZIECKO"
oraz na wyzwanie "KIEDY ŚMIEJE SIĘ DZIECKO, ŚMIEJE SIĘ ŚWIAT"
W oczekiwaniu na ramkę do metryczki powstały dwa maleńkie motywy na kartki świąteczne:
Czy towarzystwo liska jest dla kota odpowiednie... ? Hmmm...
mam pewne obawy... ale... przecież w TAKIM szaliku i w oczekiwaniu na TAKIE święto nie wypada być liskiem rozbójnikiem!
Na zdjęciu poniżej chyba troszkę lepiej widać, że to kanwa opalizująca, w jasnym, błękitno-szarym odcieniu:
I mikołajek (w robocie):
A tu już gotowy:
Widać, że nitki baaardzo stareńkie. Mają grubo ponad trzydzieści lat :)
Oba wzorki z serii hobbycraft Mini Cross Stitch. Bez wzorów, haftowane na podstawie obrazka.
Tak wyglądają razem w białym passe-partout, wciąż jeszcze niegotowe do wysłania. Ważne jednak, że wyhaftowane i że wykorzystałam zalegające skrawki kanwy. Nie wiem, czy będę jeszcze czymś ozdabiać kartoniki, bo podobają mi się w tej czystej, niczym połać śniegu, bieli. Chyba nawet napis burzyłby ascetyczną harmonię... A Wy jak myślicie?
Pięknie dziękuję za cierpliwość, za każde słówko pod poprzednim wpisem.
Równie pięknie, bardzo słonecznie i całkiem czerwcowo pozdrawiam, śląc Wam cudne grążele :)
Pa
Aniu, metryczka jest cudna :) Wcześniej na nią nie trafiłam, ale z pewnością ją popełnię, gdy tylko będzie jakaś znajoma dzidzia w drodze...
OdpowiedzUsuńMaleństwa są urocze i, jak dla mnie, taka minimalistyczna oprawa jest ok. Pięknie podkreśla haft.
Zdjęcia - jak zawsze u Ciebie - piękne :)
Pozdrawiam słonecznie, Aniu ☺
Dziękuję, Iwonko, za ciepłe przyjęcie moich poczynań z igiełką i obiektywem :)
UsuńMiś uroczy! I rybki, i ptaszki, i roślinki z koralikami. Szczęśliwy Jan Teodor, że dostanie taka metryczkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zawsze, jaki będzie dalszy los przedmiotów, które wysyłam w świat...
UsuńPiękne zdjęcia :) Cudny motyw na metryczkę wybrałaś. Wyszło bardzo "męsko" i elegancko :) Kartki podobają mi się w takiej minimalistycznej formie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wybór właściwie należał do szczęśliwej babci, ale utwierdziłam Ją w przekonaniu, że jest słuszny :)
UsuńMetryczka jest śliczna. Taka delikatna.
OdpowiedzUsuńMałe hafty są śliczne. uwielbiam takie maleństwa, zawsze mogą zaczekać na odpowiednią okazję do wykorzystania.
Mnie też najwięcej radochy sprawiają małe motywy :) W grudniu będzie jak znalazł :)
UsuńPiękna metryczka i tez jej wcześniej nie spotkałam. :-)
OdpowiedzUsuńA kartki zostawilabym takie jakie są bo wyglądają uroczo:-)
I chyba tak się stanie ;)
UsuńPozdrawiam :)
Jakie piękne grążele:) Metryczka imponująca. Bardzo mi się podoba. Już karteczki świąteczne? Masz rację, ani się obejrzymy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrysiu, postanowiłam motywy na karteczki haftować przez cały rok - w ten sposób w grudniu nie będzie paniki, że nie zdążę :)
UsuńŚliczna metryczka
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńOjejku jejku jejku :)) Czy ja mogłabym w ramach znajomości dostać jakieś namiary na wzór metryczki ? Bo mam koleżanki "ciężarówki", a wzór jest po prostu zabójczy :)) Jeśli zaś chodzi o liska z szaliczkiem to jest po prostu the best. Jeśli zdecydujesz się na napisy (choć ja też pochwalam minimalizm ;)) to naprawdę delikatne takie w tonacji bieli hehehe no to pogadałam sobie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Tym namiarem jestem ja :)))
UsuńDo liska mamy w takim razie podobny stosunek :)
Meteyczka wygląda rewelacyjnie, widziałam ją już kilka razy, ale dopiero w Twoim wykonaniu wydała mi się urocza, może kiedyś ją wyszyję, bo teraz właśnie "popełniam" zupełnie inną.
UsuńCieszy mnie, że mój haft przekonał Cię do tego wzoru :)
UsuńPiękna metryczka !!! Bardzo lubię francuskie wzory.
OdpowiedzUsuńMaleństwa świąteczne również fajne i będą, jak znalazł w geudniu.
Zdjęcia, jak zawsze świetne.
Pozdrawiam słonecznie.
Czuję się bardzo zmotywowana do dalszych działań w temacie xxx i fotografii :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam również!
Wzór metryczki znam, nawet mam w zachomikowany, ale jakoś nigdy mnie nie zachęcał do wyszycia go. Teraz zmieniam zdanie - Twoje wykonanie jest cudne i Jasiek ma prześliczną pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńViolu, cieszę się, że właśnie moja praca zmieniła opinie o wzorku :)
UsuńMam nadzieję, że i w otoczeniu Jaśka metryczka zyska uznanie, a sam chłopak doceni obrazek, gdy dorośnie ;)
cóż mozna dodać do powyższych komentarzy? Podpisuje się pod nimi obema rencema Aniu.
OdpowiedzUsuńMiło patrzeć na Twoje prace. Piękne są, nawet jeśli już znane, to w Twoim wykonaniu nabierają nowych wymiarów. Zachwyt!
Pozdrawiam słonecznie
Żeby się tak dało również Obama rencema haftować, Ulko!!! Obama naraz :)))
UsuńNa marginesie - trochę mi żal, że ta prezydentura odchodzi do historii...
przepiękny motyw na metryczkę! oniemiałam :) cudo!
OdpowiedzUsuńAleż mi miło!
UsuńDziękuję :)
Ta metryczka jest cudowna. Tez ja mam na swoim koncie i tez w wersji blue ;)
OdpowiedzUsuńPewnie haftowałaś ja dla swojego Synka... Muszę przyznam, że haftowało mi się bardzo sympatycznie :)
UsuńTen wzorek posiadam i bardzo mi się podoba dla mojego wnuczka.Jednak jeszcze 2 inne wzorki przypadły mi gustu....Po Twojej prezentacji mam niezły dylemat który wybrac?
OdpowiedzUsuńTwoje wykonanie i prosta oprawa jest super!Brawo!
Jestem bardzo ciekawa, z jakimi innymi wzorkami konkuruje misiek blue?
UsuńDziękuję :)
Och, doskonale Cię rozumiem :) Ja też zachwycalam się tym wzorkiem, ale nikt dotąd nie chciał, bym popełniła tę metryczke; ))))
OdpowiedzUsuńHafciki świąteczne - rewelacyjne!
Może jeszcze będziesz miała okazję go wyszyć :) Mnie się kroi również wersja różowa ;)
UsuńDzięki wielkie!
Jak jest miś - to musi być pięknie - i jest:)
OdpowiedzUsuńMisie tak mają i już :)
UsuńMetryczkami raczej się nie zachwycam ... ale ta Twoja jest po prostu śliczna. Kolorystyka dała efekt wykonanie oczywiście perfekcyjne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie Twoje zdanie, Tereso! Dziękuje za takie przyjęcie moich prac :) Ja bardzo lubię haftować dla dzieci! Bardzo :)
UsuńPozdrawiam również :)
Ojejciu misiek blue jaki słodziak. Podziwiam. Wciąż czeka u mnie Twoja nagroda napisz mi adres na maila. Całusy
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś. Pomyślałam chwilkę i przypomniałam sobie o Twoim konkursie... znaczy się trafiłam? :)
UsuńJuż wysłałam adres i cieszę się ogromnie, Joanno :)
Do miłego!
Jak zwykle piękne dzieła!!! Misiaczek taki słodki... Wspaniale zaaranżowane zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W Twoim komentarzu najbardziej ucieszyło mnie: "jak zwykle" :)
UsuńTo bardzo motywujące dla mnie :)
Dziękuję, Aniu :)
Metryczka zjawiskowa! Lubię takie wzory w jednym odcieniu...delikatna i taka niepospolita :)
OdpowiedzUsuńSesja zdjęciowa bardzo udana :)
Co do hafcików bożonarodzeniowych to przychylam się do tej "gołej" wersji...hafty same w sobie mówią wszystko :D
Pozdrawiam!
Niewiele kolorów trzeba, by powstało coś (metryczka) na prawdę wyjątkowego. Piękna metryczka nic dodać, nic ująć. Podobnie z karteczkami. Pozdrawiam serdecznie, M. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło czytać takie opinie od TAKICH MISTRZÓW igły :)
UsuńUściski serdeczne :)
Wiele u Ciebie powstało! Wszystko piękne. Wybór wzorów bezbłędny!
OdpowiedzUsuńJa bym zostawiła takie ascetyczne kartki bez napisów.
pozdrawiam
Dziękuję, Magdo :) Cenie sobie bardzo Twoje zdanie :)
UsuńA z kartkami tak się właśnie stanie ;) Dziękuję, że utwierdziłaś mnie w tej decyzji :)
Pozdrawiam Cię również serdecznie :)
Aniu, Twoje hafty zawsze zachwycają. Wykonanie, oprawa, zdjęcia - wszystko perfekcyjne, gustowne.
OdpowiedzUsuńZimowymi haftami wpędzasz mnie w panikę :)
Pozdrawiam. Ola.
Olu, nie panikuj! Ja miałam w minionym roku piętnaście kartek do wysłania, więc postanowiłam w tym roku przygotowywać je przez cały rok w wolnych chwilach jako przerywniki innych, troszkę większych prac :) W grudniu wreszcie będzie czas na powolne porządki przedświąteczne :)))
Usuńpiękna metryczka, ja też chciałabym dla kogoś taką zrobić. Cudny haft oprawiony w dobrze dopasowaną ramkę. Małe hafciki słodkie, i to bardzo.
OdpowiedzUsuń___________________________________
Pozdrawiam serdecznie!!!
http://hafciarkablog.blogspot.com/
Na pewno będziesz miała nie raz taką okazję :)
UsuńDziękuję pięknie za dobre słowa :)
Metryczka jest prześliczna, ja też uwielbiam francuskie wzory.:) Ale przepadam też za takimi maleństwami, jak u ciebie na kartkach - i napisy jednak bym dała.
OdpowiedzUsuńNo to mamy podobne preferencje :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ta metryczka jest naprawdę śliczna :) No i piękna oprawa :) Kartki w ascetycznej odsłonie są super :) Hafciki są tak urocze, że chyba wystarczą :)
OdpowiedzUsuńEwo, każde słówko przeczytałam z ogromną wdzięcznością za tak miły komentarz :)
UsuńPiękna metryczka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNie dziwie się, że tak bardzo chciałaś wyhaftowac tego misia, jest niezwykle uroczy ;) a karteczki świąteczne faktycznie niczego więcej nie potrzebują, są śliczne.
OdpowiedzUsuńFajnie jest haftować to, co się lubi, a przecież czasem zdarza się inaczej...
UsuńDziękuję :)
Przepiękna metryczka:-) Śliczne karteczki, proste i efektowne:-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wszystko tak bezboleśnie, przyjemnie powstawało, a jak się jeszcze przy tym komuś podoba, to nie ma nic milszego w naszych działaniach :)
UsuńDzięki :)
Urocza metryczka! Będzie wspaniałą pamiątką!
OdpowiedzUsuńKartki są super! Nic im nie brakuje.
Cieszy mnie, że wszystko Ci się podoba, Edytko :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Piękna subtelna metryczka :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :)
UsuńAniu metryczka jest cudna! Sama kiedyś miłam na nią chrapkę, ale czasu zabrakło. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńRamka pięknie, a sesja niesamowita. Zdjęcia w Twoim wydaniu to prawdziwa uczta dla oczu!
Rozjaśniłaś mi chmurne popołudnie przykawne tym komentarzem :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
Piękne metryczki, będą po latach wspaniałym wspomnieniem i cudowna pamiątka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMetryczka faktycznie urocza, pięknie wykonana jak i oprawiona idealna pamiątka. Karteczki w takiej wersji bardzo mi się podobają moim skromnym zdaniem nie potrzebują żadnych dodatków w prostocie siła i piękno. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńMetryczka jest przepiękna i jaka cudna sesja fotograficzna nad oczkiem wodnym ! Hafcik z liskiem jest uroczy, ostatnio ogromnie podobają mi się lisie wzorki.., chyba wkrótce jakiś popełnię :)
OdpowiedzUsuńElegancka pamiątka, pięknie wykonana i równie pięknie ujęta na zdjęciach. Dziękuję za udział w wyzwaniu na blogu Od A do Zet.
OdpowiedzUsuńCudna metryczka, jestem zauroczona, wzorek mam zachomikowany w obu wersjach, ale miło popatrzec na efekt końcowy, wspaniała oprawa. A te maleństwa na karteczki tez urocze szczegolnie lisek. Pozdrowionka Aniu :)
OdpowiedzUsuńMetryczka przepiękna :)
OdpowiedzUsuńKartki też ślicznie wyglądają.
Pozdrawiam
Śliczna praca :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za udział w wyzwaniu Lemonade.
Pozdrawiam serdecznie, Paulina
Metryczka jest piękna! Ładna oprawa.
OdpowiedzUsuńA karteczki świetne! Lisek bardzo mi się podoba :)
mpgoga.blox.pl
Pod Twoim wpływem chyba się przekonam do metryczek... Fajnie je w dodatku je oprawiasz.
OdpowiedzUsuńA karteczki bardzo mi się spodobały, szczególnie lisek, przyznaję się bez bicia.
Pozdrawiam ciepło i słonecznie :-)
Och jak piękna metryczka. Miałaś świetny pomysł na sesje zdjęciową. Twoje prace są wszystkie super. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w naszej zabawie.
OdpowiedzUsuńPowstała piękna metryczka. Cała kompozycja dokładnie przemyślana. Pełen profesjonalizm!
BRAWO!!!