Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
Pójdź tu, rzuć tu! Ja ćwierć i ty ćwierć!
Lepię gniazdko, przylep to, przytwierdź!
Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje?
Gniazdko ci wiję, wiję, wiję!"
Ćwir ćwir świrk! Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr Ani cyrk!
Ćwir ćwir świrk! Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr Ani cyrk!
Przy okazji sesji udało mi się upolować kopciuszka zwyczajnego :)
Mogłam podejść dość blisko, a ptaszek pozował chętnie. Sprawiał nawet wrażenie, że jest mną tyleż samo zainteresowany, co ja nim. Wdzięczył się, przeskakując z gałązki na gałązkę i ustawiał to bokiem, to znów wypinał brzuszek lub prezentował tył swojego pomarańczowego ogonka. Ot, piękniś, wiercipięta. I że ciągle był w ruchu, zdjęcia nie są zbyt ostre...
Szybko jednak pojawiła się kotka z sąsiedztwa...
Tego już było za wiele! Mój kopciuszek pofrunął tam, gdzie był już całkiem bezpieczny :) I, co dla mnie nie bez znaczenia, ładnie oświetlony, więc mogłam wreszcie zrobić mu jako takie zdjęcie ;)
Ale wracajmy do szydełka :) Oto kolejna, rustykalnie ĆWIRNIĘTA firaneczka. W dwóch częściach - na dwie szyby dzielonego okna :) Tak jak pisałam wcześniej, już trzecia tego sezonu, ale tym razem ptaszki, jak widać, występują parami, zwrócone do siebie dzióbkami. Szersza pomieściła trzy parki:
Węższa... i tu miałam dylemat: czy wyszydełkować trzy ptaszki, czy tylko parkę. Zębów na dole musiało być pięć. Zdecydowałam się na parkę. No bo jak to tak? Że niby singiel?! Poparłam tym samym politykę prorodzinną. Ale skutkiem tego wzór nie zaczyna się od samego brzegu, tylko siedem kratek dalej niż przy części szerszej. Chcę wierzyć, że taka decyzja zostanie zaakceptowana :)
A cicha nadzieja w tym, że w oknie obie będą się prezentować przynajmniej tak fajnie, jak wśród zieleni, czyli na "naturalnym łonie" :)
No nie potrafię nacieszyć się jaśminem!
Te gałązki białego kwiecia to dla Was - w podziękowaniu za wszystkie budujące komentarze :)
Ale...
"Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirk!"
Jeszcze tylko coś specjalnie dla Uli - Trilli i Jej Bzdurki :) Ale i wszystkich Was zachęcam do posłuchania niezrównanej w odtwarzaniu "Ptasiego radia" Pani Ireny...Czyr czyr ćwirk!"
Miłego wieczoru :)
Jestem pewna, że w oknie będą się prezentować równie pięknie.:) Ślicznie ci te ptaki wyszły. Kopciuszek też!:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna zazdrostka :-) Na moim oknie prezentowałaby się jeszcze ładniej ;-)
OdpowiedzUsuńale cudna!
OdpowiedzUsuńFiranka cudna Aniu, oj na oknie to dopiero będzie cudnie. Ale cudne zdjęcia ptaszka zrobiłaś Aniu. Oj ja jaśmin tez uwielbiam szczególnie ten zapach.
OdpowiedzUsuńPiękne firanki, chyba się zapatrzyłam i zauroczyłam. Cudne :-)
OdpowiedzUsuńJuż widzę, to okno w koronkach... cudnie będzie! Też mam w planach firanki, ale to odległe plany... i nie wiem też, czy dam radę, nie wymięknę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam cierpliwość
Ktoś będzie miał śliczną dekorację w oknach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szydełkowe zazdrostki. Ptaszki mam w kuchennym oknie :) Pozdrawiam słuchaczkę ptasiego radia :)
OdpowiedzUsuńZazdrostki-firaneczki są przepiękne i jeszcze ta zieleń do tego...
OdpowiedzUsuńhmmm...
pozdrawiam,
Marta
Firaneczki marzenie :) i zdjęcia śliczne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzydełkowe zazdrostki są rewelacyjne, piękne zdjęcia. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPiękne firaneczki. Zdjęcie ptaszka rewelacja. :)
OdpowiedzUsuńAleż cudnie! Firanki są prześliczne - w oknie dopiero będą pięknie wyglądać! I do tego boski jaśmin w towarzystwie ruchliwego kopciuszka - poezja po prostu!:)
OdpowiedzUsuńAleż Ty cudownie firaneczkę pokazałaś :) A firaneczka wielce urodziwa,więc modelką wdzięczną jest z całą pewnością :)
OdpowiedzUsuńP.S. Oj...tego wierszyka nie lubiłam czytać :( Jakiś trudny dla mnie...ale czytałam,bo dziecko lubiło ;)
Oj, bo też odtworzenie tego wierszyka to wielka sztuka! Po mistrzowsku robiła to Irena Kwiatkowska ;) Zamieszczam specjalnie dla Bzdurki i Ciebie :)))
UsuńBędzie jutro słuchanie :))) Kochana Jesteś ;)
UsuńCudne firaneczki, aż się chce złapać za szydełko, tylko czy efekt byłby tak samo piękny? W moim przypadku wątpię, no i z tym moim tempem - to chyba nie zdążyłabym do emerytury nawet :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapomniałabym, fajnego ptaszka upolowałaś, nawet nie wiedziałam że taki istnieje :)
UsuńMyślę, że decyzja o popieraniu polityki prorodzinnej jest jak najbardziej trafna :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
będą się prezentować przepięknie. Cudne ptasie zazdrostki, rewelacyjnie zaprezentowane!
OdpowiedzUsuńA "Ptasie radio", mój Boh, klasyka w najlepszym wydaniu dzika słodycz
ćwir, ćwir
Cudowna firaneczka i piękny ptaszek :)
OdpowiedzUsuńWspaniała firanka :-) Cudny motyw ptaszków.
OdpowiedzUsuńCudowna sesja zdjęciowa - nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia. Kopciuszek pozował rewelacyjnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękna firaneczka. Ja się przymierzam do zrobienia zazdrostki do okna w łazience ;) ale muszę najpierw pokończyć rozpoczęte prace.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna- urzekła mnie jej prostota - cudna Aniu :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ptaszkowy wzór!
OdpowiedzUsuńCudne te firaneczki! A motyw ptaszkowy jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńŁadnie im z ptaszkami:)
OdpowiedzUsuń