A jeśli chodzi o haft, wciąż nie mogę zająć się tym, za czym tęsknię, bo nadal zajmują mnie te okolicznościowe. Znów metryczka, tym razem w sepii. Na razie jest tyle:
Na fotkę, jak widać, "załapały się" nożyczki. Nie kolekcjonuję nożyczek, ale mam jedne, które szczególnie sobie cenię, bo stareńkie, zabytkowe. Nie pamiętam, skąd wzięły się u mnie w domu... Ponieważ wiele z Was fascynuje ten przedmiot, postanowiłam i ja pokazać, co mam :)
I jeszcze na koniec pokazuję wyjętą ostatnio ze skrzynki, sympatyczną karteczkę od Edytki:
Bardzo pięknie dziękuję :)
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)
Niezwykłe te kolczyki... i baaardzo kocie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam serdecznie
jestem bardzo ciekawa jaka będzie ta metryczka! A kolczyki- bardzo oryginalne!:)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki i bardzo oryginalna nazwa. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńPiękne nożyczki! Wyglądają jak zabytkowe :D
OdpowiedzUsuńKolczyki bardzo interesujące :)
Kolczyki tak, zdecydowanie kocie oko, mają w sobie to "coś". Nożyczki to skarb. Ciekawe, jakiej produkcji, bo wszystkie najlepsze narzędzia były przeważnie niemieckie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie pokazałam zbliżenie z napisem: GERMANY :)
UsuńKolczyki piękne! Sama już troszkę zatęskniłam za czółenkami;-)
OdpowiedzUsuńNożyczki z duszą;-) Ciekawi mnie czy one cały czas są ostre.
Pozdrawiam Ciebie Aniu serdecznie:-*
Niestety, nieostre. Pełnią funkcję ozdobną.
UsuńBuziaki ślę, Jolu :)
Poszukałam u siebie pewnych nożyczek, bo wiedziałam, że też leciwe. Byłam pewna, że też są chociaż w małym stopniu ozdobne. No i głowę dałabym sobie obciąć, że też produkcji Germany:-)
UsuńNiestety, moje nożyczki, odziedziczone po Omie, są z czarnej stali bez ozdób. Wyprodukowane przez Gerlacha:-)
Ale naprawdę leciwe!! I tępe!!
Piękne kolczyki i nożyczki, dziś takich niema!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki, nożyczki wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńSzkoda że Ci "nie po drodze z frywolitką" bo ciekawe wzory tworzysz :) kocie oczy suuuuper, a w czerwonym wykonaniu to bardziej już smocze oczy :)) Nożyczki rzeczywiście piękne, pewnie już mają jakąś wartość materialną nie tylko kolekcjonerską. Będę śledzić dalsze losy metryczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z tą frywolitką to... kiedyś plotłam mnóstwo biżuterii, ale kiedy powstało około 120 wzorów, odczułam przesyt. Pewnie minie, ale na razie mam pełne ręce hafu :)
UsuńRzeczywiście, czerwone są smocze :)))
Urzekające te nożyczki :)
OdpowiedzUsuńbaaaardzo ciekawe kolczyki! fajne nożyczki:)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo zdolna z Ciebie kobieta! Piękna biżuteria!
OdpowiedzUsuńNożyczki masz pierwsza klasa! Piękne i pewnie z historią!
Chyba się domyślam co to będzie za metryczka :)
Edytko, dziękuje, ale... komplement niezasłużony :)))
UsuńKolczyki bardzo ciekawe, powiedziałabym niecodzienne. Masz gust.
OdpowiedzUsuńNożyczek zazdroszczę, lubię takie stare przedmioty.
Rzeczywiście nożyczki sa fascynujące.
OdpowiedzUsuń