Bo to baterie słoneczne są...
O moich siłach życiodajnych się tu pisze, nadwyrężonych bardzo brakiem dni słonecznych.
O osłabieniu przedwiosennym, ospałości, braku energii do wszelkich działań twórczych, a nawet odtwórczych.
Ale że dawno mnie tu nie było, więc żeby nie ulec zapomnieniu i poniechaniu, pokazuję dziś postęp w metryczce. Mozolnie rzeźbionej. Oj, mozolnie.
Ale już zdecydowanie bliżej niż dalej do końca.
A za oknem śnieży... sypie... bieli się...
Trzymajcie się, moi Mili.
Byle do wiosny :)
Pędż do apteki po żelazo, a wróca ci siły, obiecuję :-))) A metrczka piękna :-)
OdpowiedzUsuńw tej energii słonecznej to coś jest;)
OdpowiedzUsuńa metryczka pracochłonna i tyle detali, ale efekt zapowiada się cudnie!
Będzie przepiękna! Oj wiem coś o braku sił, jak wstałam w poniedziałek rano i zobaczyłam za oknem śnieg, to mnie normalnie dobiło... Ja chcę wiosnę!!!
OdpowiedzUsuńPiękna ta metryczka, bardzo mi się podoba. A co do braku sił... od zeszłego wtorku trzyma mnie grypa. Masakra
OdpowiedzUsuńJest piękna. I pewnie bardzo pracochłonna, ale efekt wart pracy.:)
OdpowiedzUsuńMoże i powoli, ale za to jak pięknie wygląda! Ogrom cudnych detali:) Baaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńMoże powoli przybywa, ale za to coraz piękniejsza! Jeszcze takiej nigdzie nie widziałam. Pomimo tej aidy 14ct wygląda ślicznie!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Aniu! Jeszcze ostatni atak zimy i będzie wiosna! Ja się kurczowo tego trzymam i też z utęsknieniem wyparuję słońca!
oj ajk ja cie swietnie rozumiem;ja tez swiatlolubna jestem :) metryczka cudnej urody;czy moglabym sie niesmialo usmiechnac o schemacik? zuzia_m@op.pl
OdpowiedzUsuńmetryczka bedzie nieslychanie piekna...
OdpowiedzUsuńStworzenie tylu słodkich maluszków na metryczce musiało Cię wyczerpać. Ja też lepiej się "ładuję" w słoneczne dni, ale jakoś musimy wytrwać do wiosny ;)
OdpowiedzUsuńMetryczka będzie prześliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ wysyp słodkich maluszków. śliczna jest ta metryczka. Ja też już jadę "na rezerwie":((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jaka piękna!!!! Pierwszy raz taką widzę, ale jest naprawdę śliczna:)
OdpowiedzUsuńAle słodkie te bobaski!!!! aż buzia sama się śmieje:-)Przecudna ta metryczka♥♥♥
OdpowiedzUsuńPięknie przybyło krzyżyków :) Będzie śliczna!
OdpowiedzUsuńŁo raju, jakie słodkie bąble! Cudowna metryczka :)
OdpowiedzUsuńNo ale jaki duży postęp w pracy! Śliczna ! :D
OdpowiedzUsuńAniu, metryczka wychodzi cudownie:-)
OdpowiedzUsuńCo do baterii..., życzę Tobie aby słońce zaświeciło z największą siłą i spowodowało radość w Twoim serduszku i uśmiech na twarzy.
Głowa do góry!!
Dziękuję, Jolu, z serca całego :)
UsuńŚLICZNIE i blisko końca!Byle do wiosny, baterie podładujesz wena wróci z siłą. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba w tych okolicznościach przyrody trudno czuć jakąś szczególną moc... a metryczka mozolna... i piękna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też nie mogę doczekać się wiosny :) Metryczka coraz lepiej wygląda :)
OdpowiedzUsuńz każdym nowym bobaskiem widać, że schemat jest trudny... ale tak cudnie Ci wychodzi :)
OdpowiedzUsuńniesamowite, ile wkładasz w to pracy :)
OdpowiedzUsuńPrwda, trochę dłubania tu jest ;)
UsuńŚlicznie wychodzi ten wzorek. Czy ja czekam na wiosnę?! sama nie wiem...jak coraj wysiadło nam ogrzewanie to zdecydwanie tak, dzisiaj już niekonecznie:)
OdpowiedzUsuńWzorek piękny do tego z konturami,dla mnie są one prawdziwym skaraniem :)
OdpowiedzUsuńA, to ja przeciwnie - lubię rysować nitką i haftować duże płaszczyzny jednym kolorem :)
Usuńnuuu, już prawie ukończonej. Nie daj się Aniu!
OdpowiedzUsuńwspaniała praca!!!!!! ja proponuję magnez!!! i jeszcze troszkę cierpliwości, za nie długo wiosna:) trzymaj się cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dziękuję Wam wszystkim za dobre słowo :)))
OdpowiedzUsuńMetryczka bajeczna, ale frywolitka... ukłony do ziemi.
OdpowiedzUsuńAgs
Śliczne szczegóły, piękna metryczka.
OdpowiedzUsuńMetryczka cudna, a siły niedługo Ci przybędzie, byle do wiosny a na razie pozostaje nam żaróweczka :-)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że nie jestem wielką fanką metryczek, jednak ta jest wyjątkowo urocza :)
OdpowiedzUsuń