Witajcie, Kochani :-) Dziś wpadam jak po ogień, żeby rzutem na taśmę jeszcze gorący hafcik zimowy wkleić. Czasu miałam bardzo niewiele, więc wybrałam maleństwo takie, co to w jeden dzień można przygotować. To sarenka, której przysiadł na nosku ptaszek. Cukrowność słodziutka... Będzie na karteczkę świąteczną. Nie miałam czasu na sesję, więc tylko ramkę jakąś zmajstrowałam z igieł sosnowych, włókien kukurydzianych, łupiny kasztana, dębowego listka z czapeczkami żołędziowymi... i pokazuję. A teraz zmykam, bo późno się robi...
Maleństwo zgłaszam w zabawie u Kasi, jako stoi w tytule... (link na pasku bocznym).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie w jesienny czas i biegnę nakarmić żabkę Kasiną, co by zdążyć przed północą. Aha! I baaardzo, bardzo dziękuję za każdziutkie dobre, ciepłe słowo w komentarzach :-) papa
Witajcie, moi Mili :-) Serdecznie dziękuję za tak ciepłe przyjęcie mojej karteczki z rogatym. A dziś zaprezentować chcę kolejną zakładkę z chabrem dla kompletu z pokazanym już makiem. Tej zakładki nie ma u F. R. Kombinowałam więc sama, podpierając się motywem z biscornu. Chciałam, żeby zakładka nawiązywała do makowej. Przedłużyłam łodyżki, troszkę je wykrzywiając i inaczej sytuując te z pąkami. Dodałam jedną, gdyż na biscornu były tylko dwie skrzyżowane z sobą. Inaczej też rozmieściłam elementy z tła. Jak wyszło, oceńcie, proszę :-)
Obie - makowa i bławatkowa - już pożegnały się ze mną i pojechały daleko w świat. Mam nadzieję, że sprostałam oczekiwaniom i umilać będą komuś lekturę :-) A ja obiecałam sobie, że i dla siebie kiedyś wyhaftuję podobną, jak ta dziś tu pokazana... Kiedyś... Pozdrawiam bardzo serdecznie z nadzieją na częstszą już teraz obecność w blogosferze :-) Chranna