A mam dwie odmiany: czerwoną ciemną i taką z białymi płatkami. Ta biała kwitnie dużo bardziej obficie, ale kwiatuszki są drobniejsze...
Na pierwszym zdjęciu ujęcie z parapetu okna (wykonane pod światło, więc podłej jakości), na drugim pojedynczy kwiatuszek makro, a zdjęcie wykonane późną, wieczorową porą:
Odmiana czerwona ze środeczkiem w kolorze ciemnopurpurowym wystąpiła w sesji zdjęciowej z zakładką :-)
A teraz spora garść fotek...
I to by było na tyle dziś.
Następny wpis będzie najpewniej bałwankowy... ale nie mam kompletnie pomysłu na aranżację zimowej scenerii...
Wyhaftowałam też kolejne dwie metryczki z myszką w poziomkach. Motyw już Wam dobrze znany, ale umieszczę fotki dla odnotowania i udokumentowania faktu.
Pozdrawiam cieplutko wszystkie Duszyczki, które do mnie zaglądają i zostawiają ślad w postaci komentarza...
Do sklikania zaś...
paa
Przeurocze te zakladki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo jedna zakładka, tylko ujęć dużo... :-))
UsuńBardzo dziękuję, Kamillo :-)
Piękna zakładka :) Czekam na odsłonę ziomową bałwankową :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTo już będzie ostatni bałwanek z czterech w serii. Gotowy jest i czeka w pudełku na sesję... Muszę wymyślić jakąś aranżację... na razie pustka w głowie... i nie bardzo chce mi się wyciągać te zimowe gadżety z szafki... :-((
:-)))
Zakładka przesłodka. Fuksja - moje marzenie. Dorobiłam si ę w tym roku trzech i zonk. Najpiękniejsza, największa zdycha bardziej i bardziej. Chyba ją przesłonecznilam. Taka piękna z bordem i purpurą w środku. O płatkach białych uznała, że się będzie ledwie zielenić, a delikatnie różwa jakoś się lituje i stara się dziewczyna,stara. Największej listki się straszebnie zwijają i jak karykatura siebie wygląda. One na zewnątrz....Masz Aneczko jaką i bądź radę?!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam najcieplej
Uleczko, ja nie mam doświadczenia w uprawie fuksji.... Pierwszy raz je mam. Ze wsi od Cioci przywiozłam. Ta moja ciemna też wywinięte w górę jak wstążeczki ma płatki. I mnie się wydaje, że to taki gatunek... Ale mnie się taka też podoba :-)) U nas tu straszliwe upały były. Tak że trawy zielonej nie ma, tylko sawanna... Wszystko na wiór wyschnięte, bo temperatura do 35 stopni dochodziła. W cieniu. Ale moja fuksja na zacienionym balkonie wisi. Od zachodu. A ta biała w domu na parapecie okiennym od wschodu... Gdy będę na wsi, zobaczę, jak ona się ma u Cioci...
UsuńUściski przesyłam :-)
Piękna zakładka i kwiaty przecudne. Kiedyś w sklepie ogrodniczym mieli tekie piękne fuksje, ależ one pachniały....Można się zakochać:-)
OdpowiedzUsuńIch zaletą jest też to, że kwitną długo, co rusz wydając nowe pąki... :-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko, Karolino :-)
Fuksja kwitnie cudnie :-)
OdpowiedzUsuńZakładka przepiękna,kwiaty na niej jak żywe.
To już któraś do kolekcji... Mam lawendową, konwaliową, ostróżkową, malwową... i nie pamiętam, czy to już wszystkie... :-))
UsuńA to by znaczyło, że też lubię... ;-)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)
Już nie wiem co ładniejsze -zakładka czy roślina . Jednak dobrze,że wybierać nie trzeba i każde ma swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńObiecujesz bałwanki ,a jesień gdzie ?
Ano właśnie... jesień pewnie chyłkiem przemknie obok mnie, choć to też cudne motywy... Po prostu czasu mi w tym roku brak... :-(
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko :-))
Piękna zakładka, ,śliczny haft! Uwielbiam kwiatowe motywy :). Z fuksjami w doniczkach jakoś nie mogę się dogadać, nigdy nie cieszyły mnie obfitością kwiatów, zawsze coś szło nie tak... W tym roku sobie odpuściłam, może spróbuję znowu w kolejnym roku, to takie przepiękne kwiaty!
OdpowiedzUsuńJa mam je w tym roku po raz pierwszy. Biała cała cudnie obsypana kwiatami i wciąż nowe pąki wypuszcza. Ciemna skromniej i dużo później zakwitła... ale może jeszcze się pokaże z lepszej strony... :-)) Wiem, że ma zdecydowanie za małą doniczkę...
UsuńLubię te kwiaty, ale że ciągle latem bywałam w rozjazdach, to wcześniej nie decydowałam się. Przy takich upałach one wymagają codziennego, a nawet dwukrotnego podlania...
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam, Małgosiu :-)
Przepiękna zakładka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńNiezwykle piękna i elegancka zakładka!
OdpowiedzUsuńSzkocka Textile Heritage ma kolekcję tych zakładkowych wzorków, które bardzo przyjemnie się haftuje, ale minusem jest, że przy schemacie nie ma numerów DMC, tylko same symbole...
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie :-)i
Piękne fuksje, te naturalne i te haftowane :)
OdpowiedzUsuńW zawodach z naturą nie ma innej możliwości, jak tylko zadowolić się drugim miejscem... ale i ono cieszy bardzo :-)))
UsuńPięknie dziękuję, Gosiu.
Przepiękna ta zakładka. Fuksje jak żywe :)
OdpowiedzUsuńAaaa!... To cieszy ogromnie, jeśli się udało choć w części przenieść naturalne piękno na kanwę... :-)
UsuńDziękuję bardzo :-)
O mateńko ! Aniu przepięknie obfociłaś tą śliczną zakładkę, haft jest cudny :)
OdpowiedzUsuńFuksji z białym kwieciem jeszcze nie widziałam, ale też ogrodnik ze mnie marny...niestety ;(
Serdeczności ślę 😊🌺
Ania.
Aniu, w blokowisku moim robię, co w mojej mocy, by znaleźć kawałek przestrzeni, która jako tako nadaje się do umieszczenia w niej fotografowanego obiektu. No i wyłuskać te okruchy czasu dla sesji zdjęciowej w konkretnych warunkach pogodowych i przy dobrym świetle też nie jest łatwo... Jestem więc zadowolona, gdy jest choćby jako tako przyzwoicie, co by odwiedzający mnie nie cierpieli zanadto przy oglądaniu tych moich obrazków... :-)
UsuńCieszy więc bardzo Twój komentarz... :-))
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko :-)
Piękna zakładka, ale wykonanie to zawsze u Ciebie mistrzostwo świata. Cudnie, dopracowane do najmniejszego szczegółu.
OdpowiedzUsuńI kto to mówi!
UsuńJa wiem, kto.
Mistrzyni technik wszelkich i detali :-)
Przepiękna sesja zdjęciowa :-)
OdpowiedzUsuńFuksje miała moja Mama i pamiętam, że kwitły jak oszalałe :-) Bardzo delikatne i bajeczne w kształcie i kolorach :-)
Zakładka cudownie oddaje ich urodę :-)
pozdrawiam serdecznie i czekam na sesję bałwankową :-)
Kasia
Właśnie takie one! Mam je pierwszy raz i jestem w nich zakochana. Wyhodowałam z maleńkich szczepek, wiec radość tym większa :-)
UsuńDziękuję, Kasiu, że doceniłaś zakładkę i zdjęcia... Odkąd oglądam znakomite prace na portalu fotograficznym, mam ciągły niedosyt. Sprzęt marny i umiejętności żadne... ale starałam się :-)
Pozdrówko :-)
Aniu zdjęcia przepiękne ale i modeli miałaś pierwszorzędnych.
OdpowiedzUsuńFuksje bardzo mi się podobają tylko troszkę się do nich zraziłam bo marnie u mnie rosły. Ale może trzeba jeszcze raz spróbować ☺
Pozdrawiam serdecznie 😊
Ja na razie nie narzekam. Niewiele wiem o nich. Nie czytałam i nie przygotowywałam się do pielęgnacji tych kwiatków. Ukorzeniłam aplegry w wodzie, wsadziłam do jakiejś ziemi z torebki sprzed kilku lat, podlewam i rosną. I kwitną. I bardzo cieszą moje oczy :-))
UsuńDziękuję, Edytko, pozdrawiam cieplutko :-)
Ależ wspaniała fuksjowa zakładka, a sesja jeszcze cudniejsza! U mnie kiedyś fuksje kwitły, teraz jakoś chętniej nas bierze na surfinie i pelargonie... ;) Pozdrawiam, będę wpadać tutaj do Ciebie na bloga częściej! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i serdecznie zapraszam :-)
UsuńI ja byłam u Ciebie z rewizytą!
Podobało mi się ;-)
Czasu u mnie bardzo niewiele, ale też postaram się wpadać do Ciebie :-))
bardzo ładna zakładka a i fuksja kwitnie pięknie
OdpowiedzUsuńTa ciemna ma za małą doniczkę, ale w czas kwitnienia boję się ją przesadzić...
UsuńA zakładką pewnie czas jakiś się nacieszę i pójdzie w świat... jak wiele innych. Ano, zobaczymy...
Dziękuję, Kingo :-)
Sliczna ta zakladka ;) podziwiam chec do aranzacji zdjeciowej ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki :-)
UsuńMam blog na portalu fotograficznym i to mnie motywuje... Ale niestety dobrego sprzętu mi brak :-(
:-))
Masz rękę do fuksji (choć twierdzisz, że nie) tych w donicy i tych na kanwie. Zakładka jest zjawiskowa :) Pozdrawiam serdecznie, Aniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, Violu. Ja myślę, że te fuksje to zasługa aplegier z pewnego źródła, bo ciocinych, z serca podarowanych ;-))
UsuńUwielbiam fuksję.
OdpowiedzUsuńW tym roku nie mam ani jednej z racji remontu, ale za rok na pewno będą one królowały u mnie na placu.
Odpowiednio posadzone w donicy są bardzo dekoracyjne, gdy zakwitną :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo lubię fuksje, są takie trochę egzotyczne😉Moja reanimowana po zimie jeszcze nie kwitnie ale pięknie się zazieleniła i wczoraj dostrzegłam pierwsze pączki. Piękna zakładka, miło czytać w takim towarzystwie. Pozdrawiam🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olu :-)
UsuńJak to miło widzieć w doniczce efekt swoich starań... :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Zachwycająca praca! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńO, jak miło... :-))
UsuńSerdeczności posyłam i dziękuję :-)
Śliczna zakładka aż zachęca do czytania, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńJest na czym oko zawiesić przy nudnawych narracjach :-)
UsuńPozdrawiam również, Aniu. I pięknie dziękuję :-)
Zakładka super a zdjęcia miodzio sesja wyszła :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to bardzo mnie cieszy :-))
UsuńI ja pozdrawiam serdecznie :-)
Uwielbiam fuksje, cudna zakładka :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńI ja, Violu, polubiłam te kwiaty :-)
UsuńDziękuję...
Pozdrówko :-)
Zakładka jest przepiękna
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, Diano :-)
UsuńJej urok to mocne, zdecydowane barwy :-)
Piękny wzór na zakładkę wybrałaś. Śliczne wykończona i dodatkowo frędzle. Bardzo mi się podoba 😉 pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoje fuksje wskazały mi kierunek, Joasiu :-)
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam cieplutko :-)
piękności u Ciebie, i kwiaty i zakładka. Cudna w swych kolorach i szczegółach. Jak udało ci się usztywanić tę taśmę z aidy? Włożyłaś papier do środka bo tak sie ładnie trzyma?
OdpowiedzUsuńNie. Nigdy nie umieszczam papieru ani innych usztywnień, jak tylko biały sztywnik krawiecki, żeby można było prać zakładkę. Takich sztywników używa się na przykład do mankietów i kołnierzyków w koszulach męskich. Przyprasowałam po lewej stronie haftu, zwilżając kleistą stronę sztywnika, a następnie przykleiłam klejem do tkanin przycięty filc w odpowiednim kolorze i już.
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko :-)
cudnej urody kolejna piękność:)
OdpowiedzUsuńa kadry rewelacyjne:)
Fuksja to jeden z moich ulubionych kwiatów. Zakładka jest zachwycająca.
OdpowiedzUsuń