Od wczoraj mamy już wiosenkę i z tej okazji zamykam niniejszym postem sezon zimowy, który upłynął mi, jak zauważyliście, pod znakiem bombek gałgankowych z motywem wyhaftowanym.
Dziś pokażę więc ostatnie dwie.
Pierwsza z bałwankami, o które coraz trudniej i coś tak czuję, że jak ocieplenie klimatu będzie dalej postępować, to motyw ten stanie się jedynie wspomnieniem...
Najpierw sam haft na tle jednej z wybranych tkanin do oprawy. Śnieżynki i kolor tła pasowały mi do tego motywu:
Druga bombka jest z motywem piernikowej chaty. Bez niego nie wyobrażam sobie ozdób świątecznych :-))
Do pierwszych dwóch zdjęć jako tło wykorzystałam tkaniny, jakich użyłam do oprawy:
Następny wpis będzie o gałgankowych jajkach, bo właśnie się haftują :-))
Wszystkich bardzo serdecznie, wiosennie pozdrawiam i życzę dużo słonka w dzień, a deszczu w nocy ;-))
Dziękuję też pięknie za wszystkie miłe komentarze pod poprzednimi postami.
Wasza Chranna
Jakie one śliczne. I te hafty takie delikatne, podziwiam.
OdpowiedzUsuńPiękne bombki, cudne hafciki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty. Ja też zawsze mówię niech pada w nocy. Wszystko po trochu jest potrzebne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTaka piękna zima może wiecznie trwać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, cudownie Ci wychodzą te gałgankowe bombeczki, cudownie!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te bombki, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje bombki. Tą też podziwiam :-).
OdpowiedzUsuń