sobota, 12 grudnia 2020

E i W czyli (nie...?) koniec zmagań z firanką

 Witajcie, Kochani :-)

   Przychodzę dziś do Was z bardzo mieszanymi odczuciami. Z jednej strony cieszę się, że wreszcie mam do pokazania coś innego, niż drobne hafciki zimowe i świąteczne. Z drugiej - martwi mnie efekt końcowy moich zmagań z firanką. Samo szydełkowanie było oczywiście wielką frajdą, bo lubię to zajęcie i dawno szydełka w rękach nie trzymałam. To była świetna odskocznia od igły i kolorów.
Długość tej firanki spora - 160  cm. Szerokość 50 cm. Wymiary bardzo nietypowe. Wszystko to razy dwa, bo w dwóch częściach. Kordonek jak lubię - Cable 5 w pięknym, jasnobeżowym kolorze. Motyw prościutki: dwie literki jak w tytule. To inicjały imion moich Przyjaciół. Na jednej części -E, na drugiej - W. Praca szła gładko, nici zostało, wszystko jak jak należy. 
   Wiedziałam jednak, że schody zaczną się, gdy trzeba będzie firankę uprać, usztywnić i nadać kształt idealnie taki sam na długość i szerokość obu częściom. Żelazko odpada. Jest mała szansa, że przy takiej długości uda się to zrobić, choć krateczki równe. Zostały szpilki. Ale gdzie rozłożyć pracę? Musi być miękko, żeby szpilki się wbiły. I równo. Nie miałam, niestety, takiej płaszczyzny w domu. Stanęło na tym, że sofa. Ale równa tylko na długości 140 cm. Brakujące Centymetry firanki muszą wylądować na nieco wyższej, opuszczanej części rozkładanej sofy. To już nie wróży dobrze :-( No i czym zabezpieczyć przed wilgocią?  Jak zaznaczyć prostokąt 160 x 50 i jak uzyskać równiutkie odległości z prościutkimi liniami  kratki? Do tego dwie literki muszą wypaść idealnie w tym samym miejscu, kiedy obie części zawisną w oknie obok siebie. Jak wreszcie zachować linię boczną bez widocznych zniekształceń powstałych w wyniku przyszpilenia naciąganej pracy? 
...Rozłożyłam folię bąbelkową, na nią obrus, przygotowałam miarkę i pełna obaw chwyciłam do ręki pierwszą szpilkę. Obie części upinałam razem, jedna na drugiej. Dzięki temu kształt ich jest taki sam. Ale niestety, nie wszystko się udało jakbym chciała. A jaki efekt, zobaczcie sami. Mam teraz szkopuł. Zastanawiam się, czy nie spryskać i nie spróbować jeszcze raz... Może jednak tym żelazkiem... bo innych pomysłów nie znajduję. Ale czy nie zniekształcę wszystkiego jeszcze bardziej
Cóż, jestem po prostu zła...
Obu części w oknie pokazać nie mogę, więc choć jedną część na kiju od miotły ;-)... No i fragmenty obu części trzymane w ręku na tle szafy ;-)






I same literki:



Pozostając z dylematem i dziękując za każde pozostawione, szlachetne słówko pod ostatnim postem, życzę Wam samych sukcesów we wszystkich Waszych przedsięwzięciach. I dobrego zdrowia, oczywiście!
Wasza Chranna

27 komentarzy:

  1. Aniu, to niezwykła praca. Firanka szydełkowa z inicjałami!!! Dziś już nie ma tak pięknych i szlachetnych rzeczy.
    Myślę, że zupełnie niepotrzebnie się martwisz drobnymi nierównościami. Jak będzie powieszona to sama dojdzie do odpowiedniego kształtu.
    Koniecznie poproś o zdjęcie w oknie i nam pokaż!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się martwię najbardziej, Jolu, czy tych brzegów trwale nie uszkodziłam szpilkami :-(... takie równiutkie były w trakcie pracy...

      Usuń
  2. Podziwiam i znam dylemat dwu równych idealnych części. Ja też robię czasami zazdroski i zawsze są nierówne. Również naciagam jedno na drugiej Piękne literki ci wyszły i krateczki takie równe. Czekam na efekt w oknie 😀👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :-) Ten problem udało mi się rozwiązać, a na przyszłość zamówiłam sobie przed chwilą matę, druty i odpowiednie szpilki. Będzie profesjonalnie ;-)))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję... Mam nadzieję, że w oknie też tak będzie. Naprawiłam dziś przed południem mankamenty. Żelazko i cierpliwość przy likwidowaniu śladów po szpilkach i prostowaniu brzegów - pomogły :-))

      Usuń
  4. Aniu! Uważam, że stworzyłaś istne arcydzieło! Jak dla mnie Twoja praca to arcydzieło :-) Jedyna i niepowtarzalna!
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, na szczęście problem rozwiązany. Wszystko naprawione żelazkiem :))
      Brzegi równe i ślady po szpilkach zniknęły. Walczyłam dziś od rana i właśnie przed chwilą zakończyłam tę walkę w miarę zwycięsko ;-))
      Dziękuję za miłe słowa i buziaki!
      🤗😍

      Usuń
  5. Właśnie miałam Ci podpowiedzieć żelasko.Szpilko sprawdzają się w okrągłych serwetkach.Prostokątne raczej dobrze jest rozłożyć palcami,żeby było równio,a potem wyprasować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, dziękuję! Zamówiłam sobie specjalne druty do "blokowania". I matę składaną jak puzzle ;-)

      Usuń
  6. Ja do takich celów mam cienki styropian, szpilki dobrze się wbijają, wilgoć mu nie przeszkadza ;) Firanki szpileczkami (miejsca po naprężaniu) nie mogłaś uszkodzić, zawsze można zmoczyć i kształtować na nowo. Cieszę się, że już poradziłaś sobie z tym problemem! :) Firanki są bardzo ładne a literki przeurocze!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosiu, w moim mieszkaniu nie bardzo mam gdzie przechowywać tak duży styropian... Musiałby mieć co najmniej 180 cm...nie wiem, czy sprawdziłyby się dwa po 90 cm lub po metrze. Rzadko bardzo robię firanki, a na drutach nie robię, więc nie potrzebowałam dotąd tak dużej płaszczyzny do naciągania... Ale muszę pomyśleć o zakupieniu specjalnej pianki w puzzlach, bo jest praktyczna w użyciu i przechowywaniu :-)

      Dziękuję i pozdrawiam :-)

      Usuń
  7. Wiem, że dziewiarki używają specjalnych drutów do blokowania, żeby brzegi wychodziły równe.
    Ale ty już problem masz z głowy i te śliczne firaneczki możesz wieszać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź. Właśnie zamówiłam sobie te druty i matę. Przyda się do szydełkowych robótek :-)
      A firanki nie dla mnie, powieszą sobie na Święta moi Przyjaciele i też mnie to bardzo cieszy :-)

      Usuń
  8. Niesamowite szydełkowe cudeńka! Pozdrawiam ! Zdrowych, spokojnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie firaneczki filetowe powiesiłabym u siebie bardzo chętnie. Może kiedyś się skuszę i wydziergam sobie choć zazdrostki :)
    Pozdrawiam Aniu <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne...Podziwiam i pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne firanki, mistrzowskie wykonanie. Drobne nierówności "poszpilkowe" to znak, że to ręczna praca, w którą włożylaś serce. Piękne są :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już ich nie ma :-)
      Wyrównałam brzegi żelazkiem po uprzednim, lekkim zmoczeniu. Jest OK i firanki szczęśliwie wiszą po bokach okna :-)
      Dziękuję i równie serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  12. Nie pomogę, to najgorszy etap pracy jak dla mnie. Ale literki przepięknie wyszły. Podziwiam i pozdrawiam świątecznie 🎄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, już wszystko dobrze. Poradziłam sobie z problemem i jest OK :-)
      Dziękuję i również świąteczne pozdrowienia ślę 🎄

      Usuń
  13. Żadne rękodzieło nie jest idealne bo to tak ma być, te detale które pokazałaś są naprawdę ładne ja tylko mogę pozazdrościć nie odważne się jeszcze robić tak trudnych wzorów. Pozdrawiam Joanna 😉

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu, wszystkiego dobrego. Wesołych Świąt!
    https://www.youtube.com/watch?v=w6sLy19GK3w

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, to jedna z moich ulubionych życzeniowych piosenek :-)
      Dziękuję serdecznie, Justynko :-)
      Uściski przesyłam i życzę zdrowia, spokoju, pogody Ducha i bezpiecznego bytu w ten dziwny, trudniejszy niż dotąd czas :-)

      Usuń
  15. O kurcze, nie wiedziałam, że firanki moga być takie wymagajace ;)
    a probowałaś moze blokować firanke na rozłożonym grubym ręczniku albo kilku ręcznikach?
    Może warto zainwestować w takie piankowe maty, ktore składa sie w całość jak puzzle. Ja mam coś takiego, idealnie sie wbija w nie szpile. Chodzi mi o takie maty jakie mają w szkolach i przedszkolach do zabawy, u nas w UK można je kupic jako maty do ogrodu w centrach ogrodniczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już je mam. Pisałam w komentarzach wyżej :-)
      Dziękuję i pozdrawiam :-)

      Usuń
  16. Firanki nie widzę w całości ale to co widać na zdjęciach jest przepiękne i te ozdobne litery...super!!!!😍😍😍

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)