Tego jeszcze tu u mnie nie było :-)
Dziś przychodzę do Was z klockami i malutką serweteczką, którą nimi wyplotłam na wałku :-)
Koronki klockowej uczyłam się pod okiem mistrzyni i nauczycielki zawodu Jadzi Śliwy. W Bobowej - wsi słynącej z tego rękodzieła :-) Ale można nauczyć się jej również w necie :-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy jeszcze tu do mnie zaglądają mimo mojej nieobecności w blogosferze... Nie zapomniałam o żadnej z Was... Myślami jestem z Wami...
Chranna
Piękna serwetka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńAniu, masz takie łapki, ze czego się dotkniesz, robisz cuda. Piękna jest ta serwetka. Ja uwielbiam klocki.
OdpowiedzUsuńDanusiu, Ciebie nie doścignę w manualnych zdolnościach :-)
UsuńDziękuję i pozdrówka ślę :-)
Coś pięknego ta serwetka :)
OdpowiedzUsuńO tej miejscowości słyszałam , ale nie mam pojęcia o koronce klockowej , więc tym bardziej podziwiam Twoją pracę :)
Dziękuję bardzo, jest co poznawać, jeśli o tę technikę chodzi :-)
UsuńMałe dzieło sztuki, Aniu!
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam podjętą próbę i jej efekty.
Koronka klockowa jest na mojej liście technik, które chciałabym kiedyś opanować, a przynajmniej spróbować.
Pozdrawiam serdecznie, Aniu :-)
Ja spróbowałam, ale nie zostałam przy niej dłużej... jednak haft kocham ponad wszystko inne... koloru mi tu brak :-)
UsuńDziękuję, Iwonko, odpozdrawiam równie serdecznie :-)
WOW, po prostu WOW! Niesamowicie piękna serwetka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewo... jest mała, ale jest w niej wdzięk właśnie dlatego :-) No i że moja pierwsza praca w tej koronce :-)
UsuńJej, to jeszcze to ktoś umie robić? Jestem pod wrażeniem , że opanowałaś tę technikę.Widziałam kiedyś w internecie te przekładańce i oczy moje nie mogły nadążyć za rękoma mistrzyni.
OdpowiedzUsuńBo taka to technika! A klocki pięknie śpiewają podczas przekładania w rękach :-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko :-)
Hocki, klocki magiczna serwetka :) Piękna!
OdpowiedzUsuńNajprostszy do wykonania wzór, ale i tak mam satysfakcję, że podołałam :-)
UsuńCudowna magia zaczarowana w nitkach, które tak pięknie rozpracowałaś. Podziwiam nieustannie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i serdeczności ślę :-)
UsuńPiękna technika. Koronki klockowe zachwycają.
OdpowiedzUsuńMnie też, Marychno... mnie też!
UsuńPiękna serwetka, cudna. Sprawiłaś, że i ja zatęskniłam za klockami. Muszę odkurzyć wałek. Pozdrawiam serdecznie ☺
OdpowiedzUsuńU Ciebie cuda widziałam! Odkurzaj i pokazuj, co upleciesz :-)
UsuńPozdrawiam również serdecznie :-)
Wygląda bardzo misternie i ten kolor... Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKolor jest naturalny, Magdo, bo to lniane nici. Lubię naturalny len bardzo :-)
UsuńCudowności!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń:-)
Wow! Coś pięknego!!!
OdpowiedzUsuńAleż to musi być misterna robótka:)
Łatwo nie jest, szczególnie "na zakrętach" trzeba się gimnastykować, ale jest satysfakcja :-)
UsuńPiękna! Koronka klockowa to dla mnie kosmos. Podziwiam i gratuluję, najtrudniejszy pierwszy krok!
OdpowiedzUsuńBył już i następny, ale czy będą dalsze, nie wiem... Chyba zostanę przy moim ukochanym hafcie... ;-)
UsuńDziękuję ślicznie i pozdrawiam :-)
Śliczna serweteczka.
OdpowiedzUsuńPopróbowałam w zeszłym roku potrzymać klocki i coś poprzeplatać, to trudna praca . Wymaga skupienia i doświadczenia.
Zgadzam się :-)
UsuńJa zajmowałam się tym dawno, zastanawiam się nad powrotem... no... nie wiem... może tak troszeczkę się jeszcze pobawię w te klocki ;-)
Jestem pod wrażeniem. Czego się dotkniesz pięknie Ci wychodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za te dobre słowa :-))
UsuńWciąż jednak na koniec zostaję przy hafcie ;-)
Pozdrawiam również :-)
Piekna praca, podziwiam, jak dla mnie czarna magia, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDla mnie dalej też... opanowałam ledwie podstawy :-)
UsuńSerdeczności ślę :-)
Gratuluję, Aniu - śliczna serwetka. Jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńTakie małe beleco, ale cieszy ;-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam, Violu :-)
Piękna. Podziwiam za chęci do poznawania nowych technik i zazdroszczę umiejętności:)
OdpowiedzUsuńTo już jakiś czas temu się zdarzyło, tylko pokazuję dopiero teraz... bo coraz częściej myślę o powrocie do tej techniki, póki jeszcze nie zapomniałam wszystkiego...
UsuńRety, rety, jaka piękna! Póki co klocki uważam za barrdzo trudna technikę, a Ty sie w niej odnalazłaś znakomicie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, u Ciebie cuda widziałam!!
UsuńCo do techniki klockowej, to rzeczywiście jest tak, jak piszesz - do łatwych nie należy...
Śliczna serwetka! Jestem pod wrażeniem! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam również wiosennie :-)
UsuńNiesamowita serwetka! Fajnie mieć możliwość zdobywać nowe umiejętności pod okiem mistrzyni. To musi być wspaniałe doświadczenie.
OdpowiedzUsuńReniu, pojechałam, zamieszkałam u Jadzi przez tydzień i od razu żeśmy się bardzo polubiły! Atmosfera jak w domu, świetnie było, choć nauka intensywna :-)
UsuńPrzepiękna serwetka:-)
OdpowiedzUsuńPiękne, misterne wykonanie - serwetka mnie urzekła! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Pięknie ci wyszło!:)
OdpowiedzUsuńMisterna praca, śliczna serwetka, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńSuper...Jestem zachwycona...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńCudny wzór serwetki :) Piękna jest :)
OdpowiedzUsuńO ja, super ♥ Klocki to wyższa szkoła jazdy :P Podziwiam
OdpowiedzUsuńHocki - klocki, hokus- pokus :) noo... czarujesz kochana, czarujesz ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne to maleństwo wyczarowane za pomocą tych dwóch klocków!
Śliczna serwetka, a przez swój rozmiar urocza.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Oglądałam w necie kilka filmów z koronką klockową i nie mogłam wyjść z podziwu. Gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńcudne te Twoje hocki klocki Aniu. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńOoo widzisz Kochana nawet nie wiedzialam o takiej mozliwosci :)) Cudowna serwetka :)) Na prawde efekt niesamowity i pomyslec ,ze z pomocna klockow :)) Czlowiek cale zycie poznaje ,uczy sie :)) Pozdrawiam Cie Kochana Cieplutko :))
OdpowiedzUsuń