Aż Ci zazdroszczę :) Ja dopiero usiadłam, jeszcze musiałam posprzątać niedobitki liści, które w końcu opadły, zaprowadzić ostatnie porządki w ogródku i mam nadzieję że na tym koniec :) tak, że jest nadzieja, że być może od jutra długie jesienne wieczory będą należały tylko do mnie i moich robótek (pomijając wieczory, które będę musiała spędzić w pracy :) ) Miłego wieczoru i udanej robótki :) pozdrawiam :)
Aniu! A mi się marzy taka chwila błogiego spokoju, kiedy nikt nic ode mnie nie chce, kiedy czas tylko na MOJE potrzeby....Ech! Ciesz się tą chwilką!Serdecznie pozdrawiam!
I ja spędzam wieczór podobnie... tylko jakby to co widzę na stoliku przede mną nie wygląda aż tak atrakcyjnie, powiem szczerze - widok na mój warsztat jest okropny! Chyba muszę coś z tym zrobić... Miłego dziergania :-)
Aż Ci zazdroszczę :) Ja dopiero usiadłam, jeszcze musiałam posprzątać niedobitki liści, które w końcu opadły, zaprowadzić ostatnie porządki w ogródku i mam nadzieję że na tym koniec :) tak, że jest nadzieja, że być może od jutra długie jesienne wieczory będą należały tylko do mnie i moich robótek (pomijając wieczory, które będę musiała spędzić w pracy :) ) Miłego wieczoru i udanej robótki :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowny sposób na spędzenie wieczoru :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie spędzony czas :)
OdpowiedzUsuńAniu! A mi się marzy taka chwila błogiego spokoju, kiedy nikt nic ode mnie nie chce, kiedy czas tylko na MOJE potrzeby....Ech! Ciesz się tą chwilką!Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu ;-) powiem tylko - Najwyższa półka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja zaraz dołączę do robótek ;)))
OdpowiedzUsuńJa właśnie siadam na kanapie z xxx. Dziękuję za umilenie tej chwili.
OdpowiedzUsuńHaftujemy w doborowym Towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńHaftujemy (robótkujemy) osobno a jednak razem... to wspaniałe wrażenie! :)))
OdpowiedzUsuńMiło... też staram się tak spędzać wieczory...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Oj, dawno tu nie byłam:( Moje wieczory ostatnio były barrrdzo wyczerpujące, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak jak u mnie:) uwielbiam tą chwilkę ciszy dla siebie gdy już wszyscy w łóżkach:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała, ale u mnie ostatnio tak fajnie nie jest...liczę, że w końcu wyjdę na prostą :)
OdpowiedzUsuńWspaniały czas, też tak lubię spędzać wieczory, chociaż u mnie zaczynają się dużo później;)
OdpowiedzUsuńI ja spędzam wieczór podobnie... tylko jakby to co widzę na stoliku przede mną nie wygląda aż tak atrakcyjnie, powiem szczerze - widok na mój warsztat jest okropny! Chyba muszę coś z tym zrobić...
OdpowiedzUsuńMiłego dziergania :-)
Teraz te wieczory takie długie, w sam raz na haftowanie i słuchanie dobrej muzyki :)
OdpowiedzUsuńdołączę się tym wieczorem do miłego towarzystwa :-)
OdpowiedzUsuńz nożyczkami! ha! ;-P
Rewelacyjny sposób:)
OdpowiedzUsuń