Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!
Mam nadzieję, że ubierać w cudzysłów tego fragmentu nie musiałam, bo wszyscy wiemy, skąd pochodzi, ale gdyby jednak ktoś zapomniał, cytat należy do mistrza Brzechwy ;)
A skoro samochwała, to znaczy, że będę się chwalić :)
Najpierw pierwszą świąteczną karteczką od Joli. Takiej jeszcze dotąd w mojej kolekcji nie miałam. Wyhaftowana, uszyta (bo Jola cudnie szyje!) przemyślana w każdym detalu i oprawiona. Spójrzcie, jaka wypieszczona! A jakie żywe kolory! Po prostu bajeczna...
Jakiś czas temu zwróciłam się do Joli z prośbą o wykonanie maleńkich skarpeteczek na świąteczne drzewko. Wypatrzyłam je tu. Jola ochoczo podjęła się zadania. I oto wczoraj prócz tej pięknej kartki wyjęłam z paczuszki MOJE skarpetki :))) Natychmiast zabrałam się za sesję zdjęciową i dziś mogę je Wam pokazać. Mam nadzieję, że sesja jest udana, a zdjęcia lepiej niż słowa powiedzą wszystko...
No to uwaga!
Marzą mi się 24 takie skarpeteczki, oczywiście każda inna, na kalendarz adwentowy. Myślę przy tym o włączeniu brązu do kolorystyki, bo przy dwudziestu czterech sama chyba zzieleniałabym i sczerwieniała do cna :)))
Mam więc silną motywację, żeby przez rok nauczyć się je robić na drutkach :)
Jolu, dziękuję pięknie za wszystko :)
A teraz moja choineczka hardangerowa, która wreszcie doczekała się zszycia. No cóż, szycie nie jest moją mocną stroną, więc ostateczny efekt pozostawia wiele do życzenia. Zadanie było dla mnie o tyle trudne, że musiałam zszyć cztery warstwy materiału, w tym grubą ocieplinę. Stąd rogi nie wyglądają tak, jak bym chciała. Może powinnam zrezygnować z tej ociepliny w rogach i po prostu ściąć ją. Nie mam doświadczenia w tym względzie. Myślałam też o obszyciu choinki skręcanym sznureczkiem w kolorze ecru, ale ostatecznie zdecydowałam się na prostszą formę. Zawsze można doszyć, gdy ta wersja się znudzi.
Całość wygląda tak:
A co teraz u mnie na warsztacie?
Otóż dostałam od mojej koleżanki z Niemiec dobrej jakości, szeroką taśmę aidową z niebieskim brzegiem.
Ilość hurtowa :D
Leżała sobie... leżała... aż w głowie narodził się pomysł jej wykorzystania... Zaczęłam powolutku go realizować.
Lewą stronę taśmy wybrałam z pełną świadomością. Jej brzeg po tej stronie jakoś tak bardziej pasował mi do motywu haftu, bo delikatniejszy :)
Chwalipięctwa dość!
A teraz jeszcze małe przywołanie, jako że dziś dzień szczególny: Św. Mikołaja.
Może święty to on nie jest, ale za to czy jest ktoś, kto go nie lubi?
I miły jest fakt, że Rene Goscinny był z pochodzenia Polakiem, a jego ojciec najprawdopodobniej pracował dla Marii Curie-Skłodowskiej :)
Jeszcze tylko powitać pragnę wszystkich nowych Obserwatorów, których powolutku mi przybywa ;)
I podziękować Wam gorąco za to, że macie chęć poświęcać swój cenny czas na podglądanie i komentowanie tego, co ja tu plotę :D
Wkurza mnie, że w komentarzach nie mam opcji: odpowiedz. Nie wiem, czemu...:(
Ale zapewniam, że wszystko czytam z największą uwagą i cieszę się ogromnie z każdego dobrego słowa :)
Pozdrawiam cieplutko!
Piękna kartka! Skarpetki cudowne - świetne na kalendarz adwentowy - nauczysz się i dorobisz brakujące na następne święta :)
OdpowiedzUsuńTwoja choinka śliczna!!!
Taśmy aidowej w takiej ilości zazdroszczę :))
Pozdrawiam.
Cudowne prezenty, świetny pomysł żeby skarpety wykorzystać na kalendarz , szybciutko do pracy dorabiać kolejne;)) choinka, mistrzostwo świata!!!!
OdpowiedzUsuńAniu, ten pomysł z kalendarzem adwentowym rewelacyjny! Sama go wykorzystam za rok! :)
OdpowiedzUsuńSkarpetki w pięknej aranżacji pokazałaś :)
Pozdrawiam :)
A! Śmieję się z tej kartki :))) Ona wcale nie jest taka wielka! To krzesełko Ani jest takie maleńkie! :)))
OdpowiedzUsuńSkarpetki miodzio! Sama bym takie przytuliła, a może spróbuję wydziergać?
OdpowiedzUsuńA i choinka śliczna, nic jej nie brak. Pozdrawiam.
Skarpeteczki są urocze! Świetny pomysł, a Twoja choinka wyjątkowo piękna i wcale nie wypada blado!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam Mikołajka :)
OdpowiedzUsuńTaśma jest piękna a Twoja choinka wcale nie wygląda blado :))))
Cudna ta choinka!!!! bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńA prezenciki od Joli wspaniałe, pozdrawiam:)
Śliczna choinka!Prezenty wspaniałe.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU Ciebie w każdym poście same cuda. Te maleńkie skarpetki są przesłodkie...
OdpowiedzUsuńChoinka pięknie się prezentuje. Zawodowo zszyta, elegancko ustawiona!
Skarpetki pierwsza liga, ale Twojej choince też niczego nie brakuje. Jest cudowna:)Witam u mnie:) Jakoś nie mogę zalogować się u Ciebie. Będę próbować, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są prześliczne, oczu nie mogę od nich oderwać :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz przyszłam... Tak mi się spodobały te Twoje fotki Aniu ze skarpetkami, że na szybko, jeszcze w pracy, zapomniałam napisać, że choinka jest bardzo ładna :) Haft, ten mieszany, hardanger z krzyżykami, właśnie w wydaniu świątecznym, jest uroczy.
OdpowiedzUsuńA co zrobisz z tych śnieżynek na taśmie?
śliczne prace :)
OdpowiedzUsuńAniu, skarpetki mnie rozwaliły, hahaha...
OdpowiedzUsuńFantastyczne:-) Od razu sama zaczęłam szukać w pamięci wzorów, drutów i włoczek. Tylko czasu nie jestem w stanie nigdzie znaleźć.
Twoja choinka przeurocza.
Co do odpowiedzi w komentarzach...
Wejdź do "postów i komentarzy" w "ustawieniach" i wybierz opcje "lokalizacji komentarzy " - "osadzony w wątku". Ja tak mam i mogę spokojnie odpowiadać na komentarze:-)
Twoja choinka jest piękna! Prawdziwe cudeńko! Skarpetki rewelacja! A taśma jest bardzo fajna. Chyba o dość gęstym splocie. No i oczywiście wpadaj do mnie, do "Inspiracji" Będzie mi bardzo miło poznać Cię osobiście. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIle śliczności u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńKarteczka wspaniała, skarpetki jeszcze bardziej, ale choineczka, na dodatek w takiej donicy ...obłęd.
OdpowiedzUsuńChoinka z klasą - podziwiam, a prezenty przeurocze...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Weszłam sobie w poszukiwaniu gwiazdek i zachwyciłam się skarpetkami. Teraz nie wiem co robić
OdpowiedzUsuńChoineczka przecudna i godna pozazdroszczenia! Twoje marzenia skarpetuszkowe niech się spełnią, bo te, które już dostałaś są śliczne!
OdpowiedzUsuńskarpetki cudne !!!
OdpowiedzUsuńchoinka- zebrałam szczękę z podłogi, zachwyt...
A ja jestem pod wrażeniem Twojej choinki. Bardzo elegancka. Doskonałe połączenie różnych technik. Duuuużo można się od Ciebie nauczyć :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agnieszko. Myślę jednak, że to mieszanie technik, to głównie zasługa projektantki ;)
UsuńAniu, gratuluję zajęcia 1. miejsca w konkursie Coricamo !
OdpowiedzUsuńWspaniała praca!
Dziękuję, Kasiu :) Dzięki Tobie się o tym dowiedziałam, bo szczerze mówiąc zapomniałam całkiem o tym konkursie :D
Usuń