Piękna góralska legenda mówi, że choinkę bożonarodzeniową zawdzięczamy niedźwiedziowi. Gdy doszła do niego wieść o narodzeniu Jezusa, pobiegł czym prędzej do Betlejem. Martwił się tylko biedny miś, że nie miał dla Dzieciątka żadnego godnego prezentu. Postanowił ofiarować to, co było do zdobycia w lesie.
Ułomił piyknego smrecka i niesie. Ale ze to beł walny krzok, ni mók go unyś, ba go wlók za sobom.
A ze musioł bez kiela potocków przechodzić, to się w kazdym drzewko zamocało, a pote zaroz marzło, no i porobieły się na nim ślicne, śklane igiełki, ze sie smrecek do słonecka świycieł, jak zeby go fto dyjamyntami obsypoł. Uwidziało się to rybkom i dalize hipkać na drzywko. A jak jesce po dródze ptoski takie ślicności obociły, het na smrecku posiadały a niedźwiedź sytko to wroz zaniósł do sopki i przed Dziycionteckiem postawieł. Z tego to posło, że teraz strojom dzieciom drzywko na Boże Narodzynie i selniejakie świycidełka na nim wiysajom.
Bardzo lubię gwarę podhalańską i takie góralskie bajania. Zwłaszcza ta legenda jest memu sercu miła :) A Wam czy się podoba?
ZDROWYCH-bo to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńPEŁNYCH MIŁOŚCI-bo to sens życia.
WIARY-bo pozwala przetrwać trudne chwile.
NADZIEI-bo wtedy niemożliwe jest możliwe.
Radosnych Świat życzy Aga
Nie potrafię tak ślicznie pisać jak Ty
OdpowiedzUsuńale życzę Tobie i Twoim bliskim
Radości ze wspólnego świętowania i niech spełnia się wszystkie Wasze życzenia!!!
Piękna legenda.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
Radosnego Świętowania!
OdpowiedzUsuńPięknie!!
OdpowiedzUsuńŚliczna :) Ogólnie jestem fanką legend i mitów greckich :)
OdpowiedzUsuńPiękna legenda :)
OdpowiedzUsuńMiło się czytało :) Wszystkiego dobrego już prawie poświątecznie :)
OdpowiedzUsuńFajna legenda, pierwszy raz ja słyszę, trochę ciężko czytało mi się gwarę, ale dałam radę :)
OdpowiedzUsuńPoświątecznie ale z serca płynące życzenia. Przede wszystkim aby nadchodzący Nowy Rok obfitował w dobre nowiny, czas spędzany z najbliższymi sprawiał Ci dużo radości, satysfakcji i poczucia bezpieczeństwa. I twórz, pokazuj, chwal się.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego
Aniu, ciężko mi się czyta tę gwarę, ale legenda piękna. A gwarę i górali kocham, choć są zacięci do bólu. Niezwykli ludzie:) Pozdrawiam serdecznie i idę "dłubać" kwiatuszki:) Ach... może coś wyjdzie:)
OdpowiedzUsuńSprytnie poszło Ci zapisanie tej gwary, choć nie łatwo się ją czyta.Uwielbiam także takie góralskie powiastki, tym bardziej, że góry to moje ulubione miejsce odpoczynku! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam gwarę góralską!!!!!! Dziękuję za tą opowiastkę!.I już się coś w serduchu odezwało i tęskni to coś za wiosną by po górkach łazić i łazić i podziwiać i tyle do szczęścia potrzeba.
OdpowiedzUsuń