Cześć, Kochani.
Minęły Święta, minął Nowy Rok, a ja ciągle po kokardę zanurzona w szmatkach, kulkach styropianowych, wstążeczkach...
Nie przygotowałam na czas jednej bombki dla mojej serdecznej Koleżanki, o sobie już nie wspominając, bo choróbsko trzymało mnie w czas przedświąteczny, w Święta i... nadal nie chce mnie opuścić na dobre. Ale ja nie odpuściłam. I są trzy. Że po czasie, trudno. Choina u mnie wciąż stoi i dwie z nich już na niej zawisły. Trzecia, ta dla Koleżanki, czeka na wręczenie, ale już wici poszły i zadowolenie w głosie przez telefon usłyszałam ;-))
Na razie pokazuję te moje. Trzecia się tu pojawi, gdy bombka trafi gdzie należy :-))
Pierwszy powstał haft z Mikołajem i powędrował do pudełka:
Drugi to ten, który bardzo chciałam wyszyć. Dlaczego, chyba nikomu haftującemu nie muszę wyjaśniać ;-)))
Ten autoportret pierwszy wskoczył na bombkę. Kobieta przecież ma pierwszeństwo i Mikołaj musiał Mikołajowej dać fory ;-)))
Bombka wyszła tak, jak chciałam i z efektu jestem bardzo zadowolona :-)
Dziękuję serdecznie za miłe komentarze pod ostatnim postem.
Trzymajcie się zdrowo w nowym roku!
PS
Mam jedno postanowienie noworoczne: nie komentować regularnie i wiernie na tych blogach, które nie rewanżują się tu u mnie w żaden sposób, pozostając głuchymi i bez reakcji...
Wasza Chranna
Prześliczne bombki. Już same hafty są zachwycające, a do tego to wykończenie... coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję. I moje oczy one cieszą, no i nie potrafię przestać, tak się wkręciłam ;-)))
UsuńPrzepiękne, przepiękne i jeszcze raz przepiękne. Takie wypracowane robią wrażenie. Jeżeli chodzi o postanowienie to może ja też powinnam takie poczynić bo staram się komentować i zostawiać ślad na blogach nawet czasami zajmuje mi to 3 godziny ale odzew jest mizerny. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję, Alu, za ten podwójny zachwyt! ;-)))
UsuńCieszy ogromnie, że się podobają, bo i ja zerkam na nie usatysfakcjonowanym okiem ;-))
Są takie blogi, niestety, że ich właścicielki odbierają pochwały milcząc... I to jest po prostu niesympatyczne...
Kolejne cudo!!! mam ochotę spróbować, ale u mnie bez haftów;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, zamiast haftu w centrum równie dobrze może być obrazek na tkaninie albo na przykład szydełkowa gwiazdka. A technika jest naprawdę prosta. Zachęcam Cię, byś spróbowała :-)
UsuńPozdrawiam wzajemnie :-)
Mikołajowa haftująca wymiata, ale pozostałe bombki też śliczne , nic im nie brakuje, bardzo dokładne i estetyczne wykończenie, powiem krótko - prześliczne.
OdpowiedzUsuńCieszy ogromnie Twój odbiór; pięknie dziękuję :-))
UsuńKolejne cudo! Każda bombka, która wychodzi spod Twych rąk, to dzieło sztuki. Jestem Twoją ogromną fanką:)))
OdpowiedzUsuńEdo, jest mi niezmiernie miło! Ale to naprawdę nic wielkiego, ta technika. Trzeba mieć tylko ładne materiały, bo od nich zależy efekt w dużej mierze. Spróbuj, a zobaczysz sama, jakie to proste ;-))
UsuńŚliczne bombeczki, nie szkodzi, że po świętach, jak jest choinka to jeszcze pocieszą oczy a u mnie Mikołaj cały rok na szafie siedzi :) i przygląda się światu :)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńMasz rację.
Pozdrawiam Ciebie i Twojego Mikołaja ;-))
Aniu, bombki przepiękne! Już na instagramie przyciągnęły mój wzrok! Prezentują się rewelacyjnie! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, Kasiu.
UsuńSzczęśliwego nowego roku :-))
Przepiękne bombki. Pozdrawiam milutko i życzę radosnych dni.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lenko, cieszy mnie bardzo, że się podobają :-)
UsuńWzajemnie, wszelkiego dobra w nowym roku :-))
Piękne, bo z haftem:) Prezentują się cudownie, a na choince pewnie rewelacja. Zastanawiam się jak podzielilas tak równiutko bombkę:)
OdpowiedzUsuńNa dziś mam już trzy własne i na choince wyglądają cudnie ;-)))
UsuńA co do podziału, to z pomocą przychodzi mi metr krawiecki, cyrkiel i oko, bo przyznaję, że czasem "jadę" na oko ;-)))
Dziękuję Ci za tak miły komentarz :-)
Nádherné ozdoby, krásne výšivky, milujem ich :-)
OdpowiedzUsuńPF2025!
Dziękuję bardzo. Cieszy mnie, że Tobie się podobają :-)
UsuńPrzepiękne bombki. Takie oryginalne. A hafciki są przeurocze. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńDużo jest frajdy przy tworzeniu pod warunkiem, że się ma fajne tkaniny. Pod tym względem ciągle nie jest dobrze z ich dostępnością nawet w necie...
UsuńDziękuję i również pozdrawiam Cię serdecznie :-))
Rewelacyjne bombki! Hafciki świetne i jeszcze ta oprawa. Czuję, że muszę zgłębić temat, bo haftowanych okrągłych bombek jeszcze nie mam.
OdpowiedzUsuńWarto, bo zabawa przy nich przednia i na choince wyglądają świetnie :-))
UsuńPiękności
OdpowiedzUsuńDziękuję, Asiu :-)
UsuńCudownie dopracowałaś obie bombki. XXX z autoportretem wymiata. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Ten autoportret to i moja faworytka ;-))
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję :-))