wtorek, 7 stycznia 2025

W krainie gałganków

 Cześć, Kochani.
Minęły Święta, minął Nowy Rok, a ja ciągle po kokardę zanurzona w szmatkach, kulkach styropianowych, wstążeczkach...
Nie przygotowałam na czas jednej bombki dla mojej serdecznej Koleżanki, o sobie już nie wspominając, bo choróbsko trzymało mnie w czas przedświąteczny, w Święta i... nadal nie chce mnie opuścić na dobre. Ale ja nie odpuściłam. I są trzy. Że po czasie, trudno. Choina u mnie wciąż stoi i dwie z nich już na niej zawisły. Trzecia, ta dla Koleżanki, czeka na wręczenie, ale już wici poszły i zadowolenie w głosie przez telefon usłyszałam ;-))
Na razie pokazuję te moje. Trzecia się tu pojawi, gdy bombka trafi gdzie należy :-))

Pierwszy powstał haft z Mikołajem i powędrował do pudełka:


Drugi to ten, który bardzo chciałam wyszyć. Dlaczego, chyba nikomu haftującemu nie muszę wyjaśniać ;-)))


Ten autoportret pierwszy wskoczył na bombkę. Kobieta przecież ma pierwszeństwo i Mikołaj musiał Mikołajowej dać fory ;-)))
Bombka wyszła tak, jak chciałam i z efektu jestem bardzo zadowolona :-)





Zaś bombka z Mikołajem jest mniej wymyślna i wygląda tak:




Jak Wam się podobają?

Dziękuję serdecznie za miłe komentarze pod ostatnim postem.
Trzymajcie się zdrowo w nowym roku!
PS
Mam jedno postanowienie noworoczne: nie komentować regularnie i wiernie na tych blogach, które nie rewanżują się tu u mnie w żaden sposób, pozostając głuchymi i bez reakcji...

Wasza Chranna


28 komentarzy:

  1. Prześliczne bombki. Już same hafty są zachwycające, a do tego to wykończenie... coś pięknego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję. I moje oczy one cieszą, no i nie potrafię przestać, tak się wkręciłam ;-)))

      Usuń
  2. Przepiękne, przepiękne i jeszcze raz przepiękne. Takie wypracowane robią wrażenie. Jeżeli chodzi o postanowienie to może ja też powinnam takie poczynić bo staram się komentować i zostawiać ślad na blogach nawet czasami zajmuje mi to 3 godziny ale odzew jest mizerny. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Alu, za ten podwójny zachwyt! ;-)))
      Cieszy ogromnie, że się podobają, bo i ja zerkam na nie usatysfakcjonowanym okiem ;-))
      Są takie blogi, niestety, że ich właścicielki odbierają pochwały milcząc... I to jest po prostu niesympatyczne...

      Usuń
  3. Kolejne cudo!!! mam ochotę spróbować, ale u mnie bez haftów;) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, zamiast haftu w centrum równie dobrze może być obrazek na tkaninie albo na przykład szydełkowa gwiazdka. A technika jest naprawdę prosta. Zachęcam Cię, byś spróbowała :-)
      Pozdrawiam wzajemnie :-)

      Usuń
  4. Mikołajowa haftująca wymiata, ale pozostałe bombki też śliczne , nic im nie brakuje, bardzo dokładne i estetyczne wykończenie, powiem krótko - prześliczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejne cudo! Każda bombka, która wychodzi spod Twych rąk, to dzieło sztuki. Jestem Twoją ogromną fanką:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edo, jest mi niezmiernie miło! Ale to naprawdę nic wielkiego, ta technika. Trzeba mieć tylko ładne materiały, bo od nich zależy efekt w dużej mierze. Spróbuj, a zobaczysz sama, jakie to proste ;-))

      Usuń
  6. Śliczne bombeczki, nie szkodzi, że po świętach, jak jest choinka to jeszcze pocieszą oczy a u mnie Mikołaj cały rok na szafie siedzi :) i przygląda się światu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))
      Masz rację.
      Pozdrawiam Ciebie i Twojego Mikołaja ;-))

      Usuń
  7. Aniu, bombki przepiękne! Już na instagramie przyciągnęły mój wzrok! Prezentują się rewelacyjnie! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, Kasiu.
      Szczęśliwego nowego roku :-))

      Usuń
  8. Przepiękne bombki. Pozdrawiam milutko i życzę radosnych dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Lenko, cieszy mnie bardzo, że się podobają :-)
      Wzajemnie, wszelkiego dobra w nowym roku :-))

      Usuń
  9. Piękne, bo z haftem:) Prezentują się cudownie, a na choince pewnie rewelacja. Zastanawiam się jak podzielilas tak równiutko bombkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dziś mam już trzy własne i na choince wyglądają cudnie ;-)))
      A co do podziału, to z pomocą przychodzi mi metr krawiecki, cyrkiel i oko, bo przyznaję, że czasem "jadę" na oko ;-)))
      Dziękuję Ci za tak miły komentarz :-)

      Usuń
  10. Nádherné ozdoby, krásne výšivky, milujem ich :-)
    PF2025!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Cieszy mnie, że Tobie się podobają :-)

      Usuń
  11. Przepiękne bombki. Takie oryginalne. A hafciki są przeurocze. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo jest frajdy przy tworzeniu pod warunkiem, że się ma fajne tkaniny. Pod tym względem ciągle nie jest dobrze z ich dostępnością nawet w necie...
      Dziękuję i również pozdrawiam Cię serdecznie :-))

      Usuń
  12. Rewelacyjne bombki! Hafciki świetne i jeszcze ta oprawa. Czuję, że muszę zgłębić temat, bo haftowanych okrągłych bombek jeszcze nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, bo zabawa przy nich przednia i na choince wyglądają świetnie :-))

      Usuń
  13. Cudownie dopracowałaś obie bombki. XXX z autoportretem wymiata. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie. Ten autoportret to i moja faworytka ;-))
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :-))

      Usuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)