A właściwie nie tyle ja, co Margaret Sherry :)
Która z nas nie zna jej wzorków?!
Hafciki powstały dla Panienki Karoli, a jak zostaną wykorzystane, o tym potem ;)
W każdym razie pracuje mi się bardzo sympatycznie, bo lubię te miłe kotki :)
Kolor kanwy określiłabym jako "bladolimonkowy" czy też ananasowy. Nie wiem, jak wygląda na Waszych monitorach, bo zauważyłam, że te same zdjęcia oglądane na różnych ekranach różnią się kolorystycznie. Kiedy zamawiałam kanwę, w sklepie określono ją jako kremową i nie ukrywam, że była dla mnie małym zaskoczeniem. Ale myślę, że jako tło do dziecięcych wzorków jest wielce ok!
Pozdrawiam wszystkich Odwiedzających Nitkę Czarodziejkę i życzę miłej końcówki tygodnia. A pogoda chyba wreszcie sprzyja dobrym nastrojom!
Marzę o haftowaniu truskawek!!!
Są słodkie i śliczne! Bardzo podobają mi się te koty :) Wzorki do nich zachomikowane mam, więc może kiedyś też je xxx :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Słodziaki! :)
OdpowiedzUsuńurocze hafciki:)
OdpowiedzUsuńTy jesteś czarodziejką ...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńUwielbiam te wzorki! Ciekawe, co u ciebie z nich powstanie.:)
OdpowiedzUsuńŚwietne Kotki, szczególnie ten drugi.
OdpowiedzUsuńCzekam na pomysł z ich wykonaniem.Pozdrawiam
Śliczne są :) ciekawe co z nimi dalej będzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wzorki pocieszne, tylko czemu jeden z ogoniastych sie na nas wypina? ;) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńZałóżmy, że to grzbiet z ogonkiem, a kotek stał do nas przodem, zanim dał nura na dno kubka :)))
UsuńPozdrówko!
Bardzo wesołe te kociambry :) Chętne do zabawy z dziećmi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Ha, ha, jakie dowcipne hafciki!
OdpowiedzUsuńKociaczki śliczne! Twoje nitki są faktycznie czarodziejskie a raczej swej mocy nabierają Twoich zaczarowanych rękach:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSłodkie:)
OdpowiedzUsuńPodobno pogoda porządna na weekend zagwarantowana??:)Cudne hafciki,dowcipna historyjka:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa moim monitorze, kolor kanwy bardzo mi się podoba, bardzo delikatny ananasowy, tak jak wspomniałaś. Wzorki z sympatycznymi kociakami znam :)Ciekawa jestem bardzo co z nich wyczarujesz? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper kociaki!
OdpowiedzUsuńKotki są mega słodkie ;) Podoba mi się zdanie o truskawkach :D to kiedy zaczynasz? :)
OdpowiedzUsuńhe he he Marzenia trzeba realizować najszybciej, jak się da, więc może... jutro?
UsuńKociak uroczy! te wzorki są świetne
OdpowiedzUsuńSłodziaki :)
OdpowiedzUsuńUwieliam!!!! I Twoje hafciki i kotki M. Sherry :)
OdpowiedzUsuńFajne kociaki! Kolor kanwy u mnie taki ananasowo-bananowy :)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś Aniu załapała wirusa zielnikowego i będą to właśnie "te" truskawki, o których myślę?
Pozdrawiam! Ze słońcem i ciepełkiem dużo lepiej się żyje!!!
Przesympatyczne kociaki :)) a ja ugrzęzłam w hafciarskich "kobyłach", robię ostatnio same duże formaty... tęsknię za takimi słodkimi drobiazgami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wzory Margaret Sherry. Świetne hafciki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZnam i je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki, a do tego wystającego ogonka uśmiecham się szeroko :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że też nam te wzorki. Sama kiedyś je wyszyłam:-)
OdpowiedzUsuńKociaki są do zakochania.
Pozdrawiam ciepło:-)
urocze kociaki:))) znam te wzory, ale nigdy ich nie haftowałam,przerażają mnie backstiche;)
OdpowiedzUsuńprzesympatyczny kocio w tym kubeczku w grochy - jego tył również :)
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu dostałam takiego kotka, przesłodki jest:)
OdpowiedzUsuń