Tak zatytułowałam dziś kolejny post poświęcony bombkom z haftami i gałgankami, bo myślę, że to takie słodkie cukiereczki do powieszenia na choince :-)
Bez kalorii, a cieszą, karmią moją Duszę i oczy.
Dziś to opowieść o strojeniu iglaka we wstążkę i cacuszka przez uroczą panią domu. Motyw, jak poprzednie, autorstwa Veronique Enginger. Myślę, że te wzorki idealnie wpisują się kształtem i wielkością.
Niestety, sesję zdjęciową okupiłam stratą, nad którą mocno boleję, bo jedna z moich ulubionych ozdób - rzeczony cukierek - uległ przy tym stłuczeniu ;-(
Cóż, nie zawsze jest niedziela...
To siódma bombka, jaką wykonałam dla siebie, a przecież wiadomo, że siódemka to nie byle jaka cyfra... 😉
W Biblii siódemkę uważa się za cyfrę doskonałą, a tu masz ci los!
A może to na szczęście?!
I tego się trzymajmy ;-))
No dobra, dość ględzenia. Zapraszam do obejrzenia, co tym razem wyszło z moich szmatek i krzyżyków.
I tym optymistycznym zdarzeniem kończę dzisiejszy wpis, życząc Wam miłego weekendu i dziękując za Waszą sympatyczną obecność na moim blogu :-)
Chranna
Przykro jak zniszczy się bombka pamiątka. Ja też w tym roku strącilam bombkę sopelka, którą dostałam w dzieciństwie od babci. Twoja kolejna haftowano-gałgankowa bombka cudeńko:)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Pocieszająca jest świadomość, że te przeze mnie wykonane nigdy mi się nie stłuką ;-))
UsuńBombka śliczna, a cukiereczka żal....
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elu. Ano, trochę żal...
UsuńNádherná vianočná guľa, aj ozdoba
OdpowiedzUsuńA aký je priemer gule?
OdpowiedzUsuńDziękuję. Średnica to 10 cm :-)
UsuńBombka przepiękna, bardzo mi się podoba na jeden bombce takie połączenie haftu z gałgankami ale cukiereczka trochę żal, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu.
UsuńCo do cukierka, to trzymam się wersji, że to na szczęście :-))
Serdeczności mnóstwo dla Ciebie, Aniu :-))
Bombki cukierka szkoda bo pamiątka...
OdpowiedzUsuńZa to haftowane bombki są prześliczne 😘😚
Dziękuję serdecznie. Cieszy mnie, że się podobają 😊🤗
Usuńśliczna bombka <3
OdpowiedzUsuńKłaniam się w podziękowaniu za miły odbiór mojej pracy :-))
UsuńSzklanej bombeczki wielką szkoda!
OdpowiedzUsuńA kolejna , która wyszła spod Twoich rąk jest urocza
Ano, trochę szkoda... Bo ją bardzo lubiłam... Ale cóż, nic nie jest na zawsze...
UsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam cieplutko :-))
Pięknym hafcikiem udekorowałaś bombkę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, dziękuję i również Ciebie pozdrawiam, Alu :-))
UsuńPiękna bombeczka, a cukiereczek na pewno szczęście przyniesie :*
OdpowiedzUsuńI tego się trzymam ;-))
UsuńDziękuję pięknie :-))
Piękna i bardzo oryginalna bombka. Cukiereczka na pewno szkoda, ale cóż? Jeśli nie mamy na coś wpływu to musimy si z tym pogodzić. Widocznie tak miało być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję, Alino. Masz rację :-))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-))
Cudną zawieszkę zrobiłaś :).
OdpowiedzUsuńMoże cukiereczek uda Ci się w jakiś sposób "odbudować" :).
Cukierek jest nie do naprawienia, ale nie wyrzuciłam. Można będzie można skryć między gałązkami tę potłuczoną część...
UsuńDziękuję za miły odbiór mojej bombki :-))