Witajcie Kochani :-))
Obiecałam bombkę, którą wykonałam w podarunku. Ale że wciąż jeszcze nie znalazła się we właściwych rękach, to przychodzę tu dziś z dwiema innymi, bo u mnie wciąż ta faza trwa i chyba szybko się nie skończy. Tak więc pierwsza z elfem zapalającym świeczkę na choince:
Tył tej bombki wygląda tak:
I na stojaczku:
Dziękuję gorąco za tak miłe przyjęcie poprzedniego wpisu i wszystkich dotychczas pokazanych bombek. Produkcja nadal trwa.
Trzymajcie się ciepło, bo zima wreszcie przyszła :-)))
Wasza Chranna
Piękne delikatne hafciki i cudowne bombki:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe bombki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystałaś te przeurocze małe hafciki. Bombki wyszły piękne i teraz zastanawiam się, czy nie wrócić do tej techniki w przyszłości. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKolejne cudowności, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI niech ta faza u Ciebie trwa, bo wychodzą Ci te bombki rewelacyjnie!! kolejne cuda nam pokazałaś:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKolejne przepiękne i nie chodzi tu tylko o hafty ale i całe wykończenie jest wypracowane i przemyślane. Nie mogę się napatrzeć. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńA co to przeszkadza , że faza na bombki trwa, jak wychodzą śliczne i to cię dalej bawi, to tylko działać i pokazywać, może i mnie przyjdzie ochota na tę technikę. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne bombki tworzysz :)
OdpowiedzUsuńWiesz Aniu, teraz mi przyszło do głowy... może te muchomory na tej roladzie to są z masy cukrowej? albo marcepanu? i nie ma się co martwić o toksyczność tego deseru ;-)
OdpowiedzUsuńuściski :-)
Kasiu, oczywiście, ze tak!
UsuńMikołaja nie podejrzewamy o niecne zamiary przecież ;-)))
Pozdrawiam cieplutko :-)
Bardzo ładne, trochę się trzeba naupychać tych gałganków, i jeszcze mieć pomysł. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNo i ładne materiały do tego upychania...
UsuńJa najwięcej zachodu mam z symetrią, z odmierzaniem równiutkich odległości :-)
Za sprawą masowej i tandetnej produkcji, ozdoby świąteczne spowszedniały i nie wywołują już wielkiego entuzjazmu.
UsuńTwoja bombka przywraca świąteczny nastrój i poczucie odmienności tych dni.
Jest w niej tyle przesłań, że można na ten temat rozprawę napisać. Bo to nie tylko wzór, ale treść, staranność wykonania, aranżacja.
Czekam na więcej!
Dziękuję, Jolu. Ja uwielbiam nastrój świąt i zawsze dbam o wystrój w domu. Te hafciki francuskie V. Enginger na moich bombkach to takie małe felietoniki, opowiastki, historyjki. często zabawne, jak ten Mikołaj dekorujący makową roladę muchomorami :-))
UsuńRoladke z makiem zjem ze smakiem 💛😁
OdpowiedzUsuńŚlicznie jodelka pachnie i bombeczki cieszą 🌸⚜️
Joasiu, ja po prostu uwielbiam ten świąteczny nastrój i wystrój. Że o makowcach nie wspomnę ;-))
Usuń