Witajcie :-)
Po drobnych haftach z motywem kury, dziś przyszła pora na pokazanie stadka zajączków drewnianych, przyozdobionych po mojemu.
Jakiś czas temu, może rok z okładem, a może i dwa, kupiłam toczone, drewniane jajka. Pomyślałam, że można opleść je białą koronką czółenkową i będą ładnie się prezentować w misie wyłożonej sizalem. A że drewniane, posłużą jako ozdoba wielkanocna przez lata.
W tym roku "wyczaiłam" zajączki drewniane, które w zamyśle przeznaczone zostały do umieszczenia kinder niespodzianki. Kupiłam na próbę sześć sztuk i okazało się, że moje drewniane jajka idealnie do nich pasują. Pierwsze dwa zrobiłam dla siebie:
Cieszy, gdy to, co robimy, znajduje uznanie i sprawia komuś frajdę :-))
I to tyle na dziś.
Trzymajcie się zdrowo, bo święta tuż tuż :-)
Wasza Chranna