Witajcie, Kochani, po długiej przerwie. U mnie taki robótkowy lockdown... I choć zakazu nie ma, jest przestój...zasiedzenie w nicnierobieniu... Wprawdzie nie tak do końca... wszak kiedy mnie tu nie było, powstała jedna metryczka dla małego Adasia. Nie pokazuję, bo wzór powtórzony na życzenie i prezentowany kiedyś tu
Troszkę też przybyło krzyżyków w makowej panience no i powstał... No właśnie. Zastanawiałam się pół nocy i pół dnia, jak ugryźć sesję zdjęciową z tym oto gryzoniem:
Wczoraj przez cały dzień rysowałam nitką kontury i przykrywałam goliznę sierściuchowi :-)
Swawolność i charakterność swoją tak manifestuje... a ucieszny z niego łasuch... ;-))
Dziś ostatni moment na podlinkowanie tego wpisu w zabawie u Kasi.
Jeszcze tylko tradycyjnie baner, a link w pasku bocznym
Wszystkim zaglądającym do mnie, mimo tak rzadkiej mojej obecności, dziękuję serdecznie za każdy ślad pozostawiony w komentarzach, za ciepłe słowa, za to, że jesteście :-)
Życzę dobrego zdrówka i radości z tego, co robicie :-)
Uściski przesyłam!
paa...
Wasza Chranna