Oto jeden zalegający od lat w szufladzie zestaw do wyhaftowania wreszcie się doczekał realizacji. Mały, jak to ja mam w zwyczaju. Długo odrzucało mnie od tego hafciku ze względu na kanwę 14 ct opalizującą, której szczerze nie lubię, i osiem kolorów nici metalicznych w zestawie, do których czuję podobną awersję. Motyw też taki jakiś toporny. Nie ma w nim tej lekkości, delikatności, które tak lubię. No ale że u mnie nic się nie ma prawa zmarnować, postanowiłam w końcu z zaciśniętymi zębami z tym wszystkim się rozprawić, wynikiem czego dziś mogę zgłosić powstałą kartkę świąteczną w zabawie u Kasi - baner z prawej strony blogu :-)
Teraz razem ze styczniową świeczką, gwiazdką i lutowymi zawieszkami czeka sobie w pudełeczku na świąteczny czas...
U mnie już wszędzie wokół wiosennie, ale czasu mi brak, żeby tą wiosną się sycić... kiedy późno, zmęczona wracam do domu...
Pozdrawiam serdecznie i pięknie dziękuję za wszystkie miłe wizyty i pozostawione komentarze :*
Chranna