Grzybów było w bród: chłopcy biorą krasnolice,
Tyle w pieśniach litewskich sławione lisice,
Co są godłem panieństwa, bo czerw ich nie zjada,
I dziwna, żaden owad na nich nie usiada.
Panienki za wysmukłym gonią borowikiem,
Którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem.
Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy
I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy,
Czy świeży, czy solony, czy jesiennej pory,
Czy zimą. Ale Wojski zbierał muchomory.nb
Po co Wojskiemu muchomory?
Otóż jak sama nazwa podpowiada, grzyby te wykorzystywano z dawien dawna jako trutkę na muchy. Suszono je, krojono na drobne kawałki i zalewano słodkim mlekiem. Aromat mikstury przyciągał owady. Po skosztowaniu takiej "nalewki" muchy padały. Choć w epopei nie ma o tym mowy, to jednak Interpretatorzy "Pana Tadeusza" przyjęli zgodnie, że Wojski zbierał muchomory, by truć nimi owady. Wszak w innym miejscu narrator opowiada, jak to Wojski "Nosił skórzaną plackę: czasem w miejscu stanie, Duma długo i — muchę zabije na ścianie". Jawi nam się więc ten ekscentryczny nieco jegomość jako niestrudzony tępiciel much.
I ja mam swojego muchomorka. Ale trutki z niego nie uczyniłam, tylko...
CHOINKĘ!
Nie żebym tęskniła za zimą. Co to, to nie. Ale za długo już leżał w szufladzie len w kropeczki i nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie go wypróbuję :)
No i padło na muchomorka :)
Kto z Was był na grzybach? Podobno w tym roku grzybów dość... Ja przyznam, że jeszcze nie byłam, bo jakoś się nie składa. Ale bardzo mnie już ciągnie w las :))) Niczym przysłowiowego wilka... No... może raczej wilczycę :)
Czy wiecie, że z podstawy programowej nauczania języka polskiego w gimnazjum wykreślono "Pana Tadeusza"?!
Przyjdzie mi chyba jakieś komplety urządzać, bo klasyki można nie lubić, ale trzeba ją znać...
Cóż, cymbalistów mamy wielu...
Pozdrawiam jesiennie i wciąż słonecznie :)
Przyznam szczerze, że nie chadzam na grzyby...nie znam się na nich, a do tego mogę przechodzić 77 razy koło jakiegoś okazu a i tak go nie zauważę. Dlatego, aby uniknąć stresu, do lasu mogę iść co najwyżej na spacer.
OdpowiedzUsuńAle ten Twój muchomorek - czaderski!!! Ja mogę tylko takie zbierać ;O)
Ja też zbyt bystra nie jestem, jeśli o grzybki chodzi, ale nie traktuje grzybobrania ambicjonalnie i chodzę. Z Tatą zawsze chodziliśmy, bo był z niego grzybiarz nie lada! Brakuje mi go bardzo w trakcie leśnych wypadów :(
UsuńMnie brakuje strasznie mojej babci, która też była grzybiarą potworną, ale też robótkowiczką.
UsuńA ja pozdrawiam letnio:) Dzis 27C, wczoraj 31C, przedwczoraj 34C:) Uwielbiam sie pocic:P
OdpowiedzUsuńMuchomor fajowy. Szkoda tylko, ze Pana Tadeusza wycofali z listy lektur szkolnych:( Pamietam jak go polknelam w dwa dni, sobota i niedziela i po sprawie, tak przyjemnie sie czytalo:)
A pewnie! Ja wracałam kilka razy do lektury i nigdy się nie nudziłam. Temperatury zazdroszczę :)
UsuńMuchomorek jako żywo !
OdpowiedzUsuńTakie piekne w lasach teraz rosną, a wiem, bo byłam na grzybach, niby miałam co suszyć, ale łba nie urwało od ilości, bywało lepiej, ale jestem szczęśliwa, samo zbieranie, łażenie po lesie .... bezcenne:)
Pozdrawiam
O, tak! Kocham to :)
UsuńJaki śliczny muchomorek. Do schrupania :)))
OdpowiedzUsuńTeż już tęsknię za 'łażeniem' po lesie, bo zbieranie grzybków, to jet jakby skutek uboczny.
Pozdrawiam. Ola.
Chrupać muchomorka to ja jednak nie proponuję :)))
UsuńSłodki muchomorek.
OdpowiedzUsuńŚliczny świąteczny grzybek świetnie się prezentuje na lnie w kropki. pozdrowinka :)
OdpowiedzUsuńCóż za prześliczny grzybek :)
OdpowiedzUsuńPewnie zamiast "Pana Tadeusza" wcisnęli jakiegoś "magika z błyskawicą na czole" albo zupełnie nic, by młodzieży nie przemęczać ;)
Na miotle. Albo nic, tak jak piszesz. Głupimi łatwiej manipulować.
UsuńA ja tam tego magika z błyskawicą bardzo lubię, czytamy z chłopakami co wieczór. Ja wychodzę z założenia, że najważniejsze jest czytanie, a co to ma być...cóż trzeba iść z czasem i z modą.
UsuńNiektórzy mówią, że to ogłupiające, straszne...ja pamiętam, że mnie przerażała "Akademia Pana Kleksa" i jakoś wielkiej różnicy nie widzę :O) Ale to moje osobiste zdanie ;O)
Jasne, każdy ma swoje zdanie. Ja uważam, że lektury trzeba dobierać starannie, bo literatura źle dobrana może poczynić wielkie szkody w umysłach zwłaszcza młodych ludzi :)
UsuńOczywiście żartujesz z tym Panem Tadeuszem?!! Zgrozzza !
OdpowiedzUsuńA pomysł na grzybek-choinkę jest cudowny. Wygląda pięknie :)
Niestety, Kasiu, nie żartuję. Może ktoś uznał, że jak to tak: "Litwo, Ojczyzno moja"! Cymbalistów mamy wielu...
UsuńŚwiąteczny muchomorek fantastycznie wygląda na tym kropkowanym lnie! Wszystko bardzo pięknie,starannie dopasowane,bardzo mi się podoba. Śliczny hafcik;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chyba pierwszy raz widzę muchomorka "na zimowo", uroczy haft :) Uwielbiam grzybobranie, tylko do lasu mam daleko... muszę się wybrać w rodzinne strony :)
OdpowiedzUsuńJakiż on niesamowicie piękny ;o)
OdpowiedzUsuńcudowny!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczny i bardzo oryginalny haft! Na kropeczkach prezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńJak kamfora ze szkolnych list lektur znikają najbardziej wartościowe pozycje - dla polonisty to trudne do zrozumienia...
Patriotyzm teraz niemodny, wiara niemodna, honor też diabli wezmą...
UsuńPiękny muchomorek,te kropeczki dodały uroku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:)
Dziękuję, zaraz zajrzę z przyjemnością :)
UsuńPiękny! Bardzo lubię las i grzyby :)
OdpowiedzUsuńA co do Pana Tadeusza ... To może własnie dlatego że go "wykreślili" młodzi zaczną go czytać ? A te czarodzieje i inne hobbity z powodu obowiązku zostaną znienawidzone ? Co prawda ja jak jedno i drugie lubię :) A Litwa to moja ojczyzna :)
Grzybek jest super na tym lnie!
Litwa to piękny kraj :) Możesz być dumna ze swojej Ojczyzny. I co komu przeszkadza, że była też ojczyzną Mickiewicza?
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Bloger fiksuje. Po trzy razy umieszcza jeden komentarz i potem trzeba usuwać!
UsuńPrawdziwa z Ciebie czarodziejka....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik! ja też mam len w kropeczki i też leży w szufladzie i nabiera mocy urzędowej:) narazie kombinuje co tu na nim wyhaftować...ale zmobilizowałaś mnie tym muchomorkiem, może w weekend uda mi się znaleźć jakiś fajny wzorek i parę xxx postawiać:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Śliczny muchomorek :) Fajny materiał. Próbowałam kiedyś haftować na lnie, ale jakoś mi nie wychodziło. Może zbyt gęsty sobie kupiłam, a może za słaby wzrok- nie wiem. W każdym razie może jeszcze kiedyś spróbuję. Twoje hafty to mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moje oczy też już nie te, co dawniej. Okularów używam i lupy. A len belfast 32 ct przy takich "przyrządach" pomocniczych jest do opanowania :) Kanwy praktycznie używam już tylko do obrazków z tłem, metryczek, niektórych haftów dziecięcych i do kartek świątecznych ;)
UsuńMnogo je lijepo, prava zimska idila. Cestitam!!!
OdpowiedzUsuńPiękny ten muchomorek i cudnie się prezentuje na tym lnie (też go mam, ale jeszcze nic nie wyhaftowałam). Grzyby zbieram średnio, ale w las idę chętnie - ja słyszałm, ze grzybów nie ma, bo za sucho - teraz trochę padało, to może będą w ten weekend??
OdpowiedzUsuńMuszę się z Tobą zgodzić, że cymbalistów jest w szkolnictwie bardzo dużo, oj dużo... owszem ja też coś bym zmieniła w wykazie lektur, ale "Pana Tadeusza" ruszać? To bardzo zła decyzja!
Aniu, śliczny ten muchomorek na tych kropkach! Mój len jeszcze wciąż leży i czeka na moją wene :)
OdpowiedzUsuńMoże dzieciaki teraz z ciekawości zaczną czytać Pana Tadeusza, bo jak książka jest lekturą to już z tego powodu, co niektórych, odstrasza. Ja zawsze czytałam wszystkie lektury, a Pana Tadeusza nawet dwa razy, po to by wszystko dobrze zrozumieć:) Chyba nie jestem całkiem normalna :)
Ja też czytałam wszystkie lektury, więc jest nas co najmniej dwie :)
UsuńBuziaki!
A lovely finish, very sweet (:
OdpowiedzUsuńPrześliczny choinkowy muchomorek:)) Bardzo ładnie wygląda na tej kropkowanej kanwie.
OdpowiedzUsuńAż mi się nie chce wierzyć, że wycofali taką lekturę...
Len w kropeczki extra, świetnie imituje śnieg i rzeczywiście pasuje do zimowych wzorków, jak nic muszę taki zakupić:)
OdpowiedzUsuńPrzesliczny wzorek. Len w kropki jest super, calosc prezentuje sie idealnie :)
OdpowiedzUsuńW szkołach teraz panuje istne szaleństwo więc nie będę się rozpisywała bo obie wiemy jak jest :) Muchomorek na tym lnie jest przecudowny - jak znajdę czas to na bezczelnego zgapię ten pomysł :))) Oczywiście wcześniej zakupię len w kropeczki i szeroko uśmiechnę się o wzorek :)))
OdpowiedzUsuńco do cymbalistów, to wielu ich, oj wielu, zdecydowanie zbyt wielu! Pysznych, durnych bufonów. Koniec tematu.
OdpowiedzUsuńMuchomorek - cuuudność, rewelacyjnie komponuje się na kropkowanym tle, o czym sama wiesz najlepiej! Dasz zgapić?
Serdeczności
Nie mogę uwierzyć, że mnie tu nie było. Jak cudnie u Ciebie. Zaraz robię kawkę i przeglądam WSZYSTKO. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam, rozgość się i pooglądaj. Jest mi bardzo miło :)
UsuńJuż się zakochałam w tym wzorku - i nie wyobrażam go sobie inaczej niż na TEJ kanwie. Rewelacja.:))Pracuję w szkole, z wykształcenia jestem polonistką i dlatego się nie wypowiem, bo komentarz byłby dłuższy niż kilka twoich postów razem wziętych. Pani minister i jej ekipie - muchomora dać! Oczywiście nie twojego.;)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że już nie pracuję w szkole!
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Przepiękny wzorek i hafcik, tak bajkowego muchomora Wojski w lesie by nie znalazł, a jeszcze ta kanwa w kropeczki uroku dopełnia!
OdpowiedzUsuńDanielko, to nie kanwa, to len belfast :)
UsuńAniu, muchomorek iście zawadiacki. No i w świątecznym wystroju. A to znaczy, że zima się zbliża.
OdpowiedzUsuńLen w kropeczki jest fantastyczny. Już u lejdi.any widziałam taki len w bobinkowej odsłonie. Staram się nie myśleć, że ja też taki chcę. Muszę wyrobić wszystkie zapasy zgromadzone latami. Dlatego w tej chwili u mnie na tamborku króluje niestety 14ct.
Pozdrawiam Ciebie bardzo cieplutko
Ale piękny ten muchomor! Cudownie dobrałaś len - te kropeczki wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Święte słowa - " cymbalistów mamy wielu" ale najgorsze że zajmują tak ważne miejsca i wpływają na losy całego społeczeństwa. Muchomorek do zakochania wręcz. Prace na lnie są dla mnie zawsze mistrzostwem świata. Dzięki za wyjaśnienie sprawy z muchomorami. Zawsze myślałam że Wojski to tylko ekscentryk i ten fragment wywoływał u mnie uśmieszek, a tu okazuje się że to bardzo praktyczny i rozsądny jegomość. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten hafcik..Ale teraz zostanę ładnie zrugana..nigdy nie czytałam "pana Tadeusza"..Wiem wstyd...starałam się, ale nie mogłam..tyle tekstu pisane wierszem - tak naraz - to dla mnie zdecydowanie zbyt dużo..Ale na swoją obronę dodam, że wiele innych lektur czytałam..
OdpowiedzUsuńWiesz, że wierszem, to nie znaczy, że to poezja. To epika i czyta się jak opowieść, tyle że rymowaną :) Podobnie jest z rymowanymi baśniami dla dzieci :)
UsuńRugać wcale nie zamierzam, ale zachęcam do przeczytania, mimo wszystko. Może po troszku. Każdego dnia dwie strony...?
:D
Pozdrawiam serdecznie :)
Może kiedyś się skuszę:)
UsuńPiękny projekt i idealnie pasuje do tego lnu!
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik. Kanwa w kropeczki to strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńSwoje dzwoneczki kupiłam na ebay-u, ale jeśli chcesz to mam ich jeszcze troszkę w kilku kolorkach to Ci podeślę tylko prześlij mi adres na maila.
Pozdrawiam :)
Witaj !
OdpowiedzUsuńwpadam z rewizytą , dziękuje za tyle miłych słów1
ale widze ,że Ty nie próznujesz i przygotowujsz sie na sezon grzybowy hi hi.
Motyw tego muchomorka jest wyjatkowo uroczy , czy pochodzi moze ze zbiorów acufactum?
To wzorek UB (Ulrike Blotzheim). Mam teraz fazę na jej wzorki :)))
UsuńMiło, że wpadłaś :)
Hm nigdy go nie widziałam jest sliczny taki delikatny.
OdpowiedzUsuńJa również z rewizytą wpadam i dziękuję za słowa zostawione.
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie nie tylko sezon grzybowy ale i Świąteczny rozpoczęty. Brawo, ja się zawsze nie wyrabiam, hihi.
Kochana, powróciłam ale nie wiem na jak długo. Wciąż coś się dzieje i jak przychodzi co do czego to jakoś na pisanie się nie składa. Ale może troszeczkę się poprawię.
Lecę do starszych Twoich postów.
Buiole
Piękny jest ten grzybek... Baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Ta kanwa idealnie pasuje do tego zimowego klimatu!
OdpowiedzUsuńSłodki muchomorek.Bardzo lubię takie maleństwa,a na tej kanwie wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńKocham muchomorki! Taki słodki motyw :) Twój jest śliczny!
OdpowiedzUsuń