poniedziałek, 30 grudnia 2019

Na ten nowy rok!

Najmilsi!
Pora Nam zwijać kalendarz... Prawie wszystkie kartki bowiem w nim już zerwane. 
Jakie były te minione 363 dni? 
Jak mija Nam dzień dzisiejszy - 364.? 
Jaki będzie jutrzejszy - 365...? Nie wiemy. Nie wiemy nawet, czy w ogóle będzie dla każdego z Nas.
Na pewno przeżyliśmy mnóstwo dobrych, szczęśliwych i pięknych chwil. Ale może też tych smutnych, a nawet tragicznych sporo się znajdzie...
Kochani, pamiętajmy, ale nie rozpamiętujmy tego, co już się zdarzyło. 
Nie pielęgnujmy urazy, gniewu. 
Nie pielęgnujmy smutku i rozpaczy, jeśli miały miejsce... 

Wczoraj - to już historia. 
Jutro - to tajemnica. 
Dziś - to jest dar losu, który trzeba pięknie przeżyć.

Cieszmy się tym dniem. Tym dzisiejszym wieczorem. Tym: TERAZ. 

I czekajmy na każdy kolejny, by móc pięknie go przeżyć... 
A potem na następny... i jeszcze jeden... i jeszcze... jeszcze... i oby było tych dni jak najwięcej, a każdy pięknie przeżyty.
Tego życzy Wam u progu nowego roku 2020.  Wasza Chranna



A teraz piękne chwile minione... 
I wcale nie magiczne, nie fantastyczne, a zupełnie realne one były. Bo zdarzyły się w całkiem rzeczywistej czasoprzestrzeni :-)













Poza bliskimi spotkaniami z Córką i Przyjaciółmi, to życzenia na kartkach świątecznych, z oddalenia słane, i wspaniałe dary sprawiły, że Święta Bożego Narodzenia były cudowne. Wyjątkowe tego roku. 

Dlatego z serca wdzięcznego dziękuję:

Kini - za obłędne pierniki hand made, piękną kartkę i kapitalnego "ciastka" wykonanego szydełkiem




Kasi z bloga Tam, gdzie spadają anioły za piękną kartkę i nagrodę - pocieszajkę w zabawie Choinka 2019


I za cudne kartki z pięknymi życzeniami:
Agnieszce z bloga Anioły są wiecznie zielone 



Edytce z bloga Hafty Edyty



Edytce z bloga Szafirowy zakątek



Hani z bloga Rękodzieło Hanulka



Magdzie z bloga Nitki Ariadny



Violi ze strony Pasje Violi - za kartkę, której niestety pokazać nie mogę, bo poczta zawaliła i nie dotarła do mnie. Ale wiem przecież, że cudna jest :-)

Dziękuję za wszystkie życzenia i ciepłe słowa przekazane drogą mailową i przeczytane w komentarzach oraz na Waszych blogach :-)
Miłej sylwestrowej zabawy i szczęśliwego nowego roku :-)

środa, 25 grudnia 2019

Człowieczeństwo z boskością

Lux ulgebit hodie super nos: quia natus est nobis Dominus
Przedziwna to rzecz, zdumiewająca łaska!
Bóg stał się maleńki i kwili w kołysce.
(...)
Potrzebuje podtrzymania Ten,
który grzmi w chmurach i ziemię
deszczem spłukuje.
Tak oto zostały złączone ze sobą
doliny ze szczytami,
człowieczeństwo z boskością!

T.  á Kempis



Świąt Bożego Narodzenia i czasu dalszego obfitego w łaskę wiary.
A ponadto miłości, radości, spokoju, szczęścia i mocy - płynących z faktu przyjścia na świat Mesjasza - a także zdrowia w rodzinie życzy Wam wszystkim Chranna :-)

Radosnego świętowania :-)
TK

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Choinka 2019 - grudzień i podsumowanie

Witajcie, Najmilsi :-)
Nim Anieli odtrąbią, że czas nam do Betlejem, spieszę z pokazaniem grudniowej zawieszki w zabawie u Kasi :-)
Tym razem to wdzięczny rudzik, który sobie upodobał zamieszkać w śnieżynce. Świąt białych tu u nas nie będzie, więc niech przynajmniej taka namiastka dawno minionych, śnieżnych zim...



I to już koniec zabawy u Kasi w tym roku. Cieszę się, że mogłam w niej uczestniczyć. I że udało mi się każdego miesiąca nakarmić żabkę, czyli dwanaście razy. 
Kasiu, serdecznie dziękuję za tak wspaniałe prowadzenie zabawy, za Twoje zaangażowanie w pozyskiwanie sponsorów, za wszystko :*
A tu zebranie wszystkiego w kupę, czyli baner, o który prosiła Kasia :-)

...i pędzę do kuchni, co by we Wiliją nie dać plamy ;-))
Serdeczności i podziękowania za każdy komentarz pod poprzednim postem zostawiam.
Paa



poniedziałek, 16 grudnia 2019

Moje małe gwiazdorzenie

...małe bo na palcach niemal jednej ręki zliczyć można gwiazdeczki, jakie w tym roku powstały. 
A Gwiazdka tuż tuż!

    W moim rodzinnym domu bardzo pielęgnowało się tradycje. Dopiero w Wigilię ubierało się choinkę. Tego też dnia, koniecznie w tajemnicy przed resztą Rodziny, każde z nas pakowało prezenty i "podrzucało" pod choinkę.  
    Do wieczerzy zasiadaliśmy zawsze wraz z pierwszą gwiazdką. Wypatrywał jej Tata i ogłaszał, że... już jest! A po kolacji najmłodsza osoba w Rodzinie - czyli ja - rozdawała paczki. Dlatego o tych prezentach mówiło się: gwiazdkowe :-)
    A ja każdego roku na pamiątkę tej celebry staram się wypleść  jakąś nową gwiazdkę, czy śnieżynkę, z moich ulubionych nitek 😊

Tego roku wzorki zaledwie dwa. Ale za to ładne. Różnymi nićmi wyplecione i różne efekty dały :-)
Jeden był ubiegłorocznym hitem. Upleść dopiero tego roku się dał, bo czasu okruch znalazłam. 
Drugi zaś wpadł w oko całkiem niedawno i czy Wam jest znany,  nie wiem :-)
No to pokazuję, co wyplotłam:







I w słonku...



I na koniec jeszcze taka świeczuszka... też w tym roku na mojej choince zawiśnie :-)



I to by było na tyle w temacie gwiazdorzenia...

Zmykam teraz, bo moje dwa kolejne szczurki czekają na wykończenie :-)
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i życzę wszystkim spokojnego tygodnia bez przedświątecznej gorączki :-))
paa

wtorek, 10 grudnia 2019

Soliści i chór

Witam wszystkich najcieplej i najserdeczniej :-)
Dziś pojawiam się tu w asyście nie byle jakiej... bo z zastępem skrzydlatych wysłanników :-)
Część już wyfrunęła w świat i do zbiorowego zdjęcia się nie załapała. Sympatycznie i szybciutko się je plotło. Podoba mi się ich eteryczność, lekkość, finezja formy.
Nitka w kolorze śmietankowym. 
Tu solista:


Nie mogłam się zdecydować... jak zwykle... na którym tle zaprezentować motyw, więc wklejam obie propozycje...


Niżej zastęp lub chór, jak kto woli:



A tu w choineczkę się ułożyły... bo przecież to na niej wśród gałązek igrać będą i pląsać :-)


Raz jeszcze, gotowe do lotu...



I na koniec aniołek eksperymentalny, bo upleciony z nitki syntetycznej w kolorze złotym i nieusztywniony. Myślę, że z takim wiotkim dołem sukienki też całkiem nieźle, choć bardziej frywolnie się prezentuje... Jak sądzicie?


Bardzo polubiłam swoje nowe szydełko clover. Jest dla moich sfatygowanych i obolałych stawów idealne. Leciutkie, poręczne, z elementem antypoślizgowym i bardzo dobrze wyprofilowaną główką. Nie wpija się w rękę i nie tworzy odcisków na palcach. Polecam z czystym sumieniem :-)


Wszystkim życzę radosnego oczekiwania w ten niezwykły czas :-)

poniedziałek, 2 grudnia 2019

Brodate dziadki

Wąsy im wygładziłam, żeby się ładnie zaprezentowały moje brodate dziadki w czerwonych czapeczkach. Siedmiu ich, a każdy troszkę inny, żeby nie było, że spod maszyny wyszły, a nie w rękach moich narodzone ;-) 
Nie wiem, czy na tym będzie koniec, bo się w otoczeniu spodobały... ;-) 
Z myślą, że do prezentów poprzyczepiam ;-)
Szydełkuje się je bardzo przyjemnie, zwłaszcza, że się za szydełkiem bardzo stęskniłam :-)
Sportretowałam każdego z osobna, ale zanudzać tymi portretami Was nie będę, zatem jednego przedstawiciela brodatej braci wystawiam przed szereg i niech wszystkich godnie reprezentuje.




Wybrałam tego, bo ktoś powiedział, że wygląda jak jeden z Sąsiadów w czeskiej kreskówce :-D
I cała reszta mikołajkowej armii:






Nie wiem, jak się te fotki mają na Waszych monitorach, bo mój laptop w naprawie i na starym grzmocie z ciemnym, zażółconym wyświetlaczem, z fatalnym kontrastem nie byłam w stanie ich ocenić. Ale podejrzewam, że jakość jest do bani, bo za oknem dziś u mnie szaruga od rana i aparat mój z tym sobie nie radził... A pewnie nie tylko aparat, ale też ja z moimi wątpliwymi umiejętnościami :-(
Co poza tym u mnie? Od rana szydełkiem macham i następny post będzie śnieżynkowo - anielski. Nie nastawiać się jednak proszę na coś nadzwyczajnego, bo to wzory powszechnie znane. W zeszłym roku nie udało się upleść nic, więc w tym roku nadrabiam braki :-)
Dziękuję za Waszą obecność, za każde dobre, ciepłe słowo, serdecznie pozdrawiam i do sklikania :-)