wtorek, 27 czerwca 2023

Zakładka mocno zakotwiczona

 Ahoj!
Po dłuższej przerwie związanej z awarią twardego dysku i licznych perypetiach, wreszcie przychodzę dziś do Was.
A w zasadzie to przypływam... malutkim żaglowcem origami, który na tę okoliczność sporządziłam... A na pokładzie mam zakładkę do książki w tematyce i stylistyce marynistycznej...  
Powstała z mojej tęsknoty za morzem... Za piaszczystymi wydmami z kępkami wysokich traw, za plażą z maleńkimi muszelkami, falochronem i białymi żaglami gdzieś na horyzoncie... za unoszącymi się na wodzie bojami i szumem fal rozbijających się o brzeg, łaskoczących białymi bąbelkami bose stopy... Za morską przygodą...
Od dawna chodził za mną ten wzór. Czysta biel i szafirowe paski z maleńką domieszką niewielkich elementów w czerwieni, motyw bezpieczeństwa, dziecięcej ufności w kontakcie z mamą, wysmuklona ponadnaturalnie kobieca sylwetka - to atuty tej scenki.
Na pierwszym zdjęciu pokazuję etap burzy mózgu i przygotowań do zmontowania zakładki po jej wyhaftowaniu.
Kolejne zdjęcia ilustrują to, co z tego ostatecznie wynikło :-)






I fragment tyłu:



Zakładkę stanowią dwa pasy cienkiej pleksi obciągnięte materiałami i sklejone ze sobą klejem introligatorskim. Pomiędzy te warstwy wkleiłam czerwoną wstążeczkę, na której, jak widać, umieściłam białe kółko z wykonanym na nim węzłem kotwicznym i kawałeczkiem ozdobnej tasiemki w kotwiczki.
Myślę, że taka zakładka wpisuje się w czas wakacyjny, urlopowy.  
Że jeszcze bardziej umilić może chwile z książką i wypoczynek nie tylko w nadmorskich zakątkach :-)
Ciekawa jestem Waszych opinii na temat mojej zakładki.

Donoszę też, że wreszcie skończyłam moją Madame Symfonię.
Nie szukałam odpowiedniej ramki dla niej, bo w czas letni milsze zajęcia są, niż bieganie po marketach. Wczoraj zaniosłam haft do ramiarza i czekam na oprawienie. Zdecydowałam się na ramę klasyczną, bo przecież symfonia to taki klasyczny gatunek muzyczny. Pokażę efekt końcowy, jak tylko obrazek będzie w domu.
W następnym "wejściu" w te progi pokażę Wam pewien tajemny projekt, który może ujrzeć już światło dzienne. 
Tymczasem na moją ramkę wskoczył haft niemalże monochromatyczny, bo w jednej, szarej tonacji kolorystycznej. Jest już na dość zaawansowanym etapie, ale z pokazaniem go wstrzymam się pewnie do jesieni... 
Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za miłe komentarze, życzę wspaniałego, słonecznego lata, dobrego wypoczynku i mnóstwa wakacyjnych wrażeń :-)
Wasza Chranna