sobota, 18 stycznia 2025

Antidotum

 Witajcie moi Najmilsi
Dzisiejszy post zaczynam od prośby o wybaczenie, że zamęczam Was tymi moimi bombkami, choć choinek już zapewne nie uświadczyć w domach... Ale... praca przy tych małych hafcikach i upychaniu szmatek w rowkach rzeźbionych, styropianowych kulek to mój ratunek... ucieczka od złych myśli i próba odciągnięcia uwagi od przykrych dolegliwości. 
Dziś będą więc kolejne.
Pierwszy wzorek w czerwieniach i w dwóch wersjach.
Tu wersja nr1:




Tu wersja nr 2:


Druga - z Mikołajem sekretnie wkładającym prezenty do skarpety:




Do tej pory w sumie wyporządziłam ich już dziewięć. A w pudełku zostało mi jeszcze do wykorzystania dziesięć styropianowych kulek z moich dawnych zapasów.
Pozdrawiam Was najserdeczniej.
Trzymajcie się ciepło i dbajcie o swoje zdrowie...
Wasza Chranna

17 komentarzy:

  1. Aniu, są przecudowne, bardzo mnie się podobaja - w Twoim wydaniu. Widze, że na dobre wsiaklaś w tę prace. Kochana Dziewczyno.
    Serdecznie pozdrawiam 🍀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca przy nich bardzo mnie relaksuje :-)
      Dziekuję, Joasiu i pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  2. Cudeńka, bardzo mi się podobają Twoje bombki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokazuj, pokazuj je do woli, bo z ogromną przyjemnością się je ogląda!! cudowne są! już sama zaczynam przeglądać swoje zapasy materiałowe ( te które zostały, bo część rozdałam i oddałam innym) może sie odważę coś przygotować? zobaczymy:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zrobisz je wspaniale, jeśli się zdecydujesz, a my będziemy podziwiać :-))
      Również serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Twoje bombki i zmagania z ich tworzeniem, to uczta dla naszych dusz i oczu.
    Dobrze, że je tworzysz, bo to coś nowego w rękodzielniczym świecie. Pospolitej masówki mamy dosyć dookoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, Jolu :-))
      Posłucham Cię z przyjemnością :-))

      Usuń
  5. Oj Aniu, ja bezkarnie haftuję zawieszki na choinkę przez cały rok ;-) Nie przejmuj się i dalej twórz te bombki, bo sa przepiękne i sprawiają mnóstwo radości :-)
    Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Haftowane bombki są przepiękne i z przyjemnością obejrzą każdą jaką stworzysz, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Aniu. W takim razie nie ustaję w ich produkowaniu ;-))
      Serdeczności moc wysyłam do Ciebie :-))

      Usuń
  7. Twoje bombki są piękne. Mogę je oglądać codziennie. Pozdrawiam i życzę zdrówka:):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam niedosyt świątecznych prac, więc pokazuj śmiało, chętnie zobaczę kolejne. A jeżeli do tego są dla Ciebie wytchnieniem od dolegliwości, o których wspomniałaś tym bardziej twórz. Pozdrawiam, Gocha.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne te bombeczki,jaka precyzja wykonania-podziwiam i pokazuj je jak najczęściej.Rękodziełó jako antidotum coś na ten temat wiem.Często ratuje mnie od czarnych myśli.
    Wszystkiego dobrego życzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne są te bombki. Podziwiam kolejne które pokazujesz. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)