poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Ladys Roses

Jako ze tego roku w butikach króluje motyw róży, popełniłam takie oto kolczyki:


No i trafiło w przysłowiową dychę, bo po nich powstało zapotrzebowanie na różyczki bez łodyżek i w różnej kolorystyce: czerwone, fioletowe, brązowe i ... żeby nie zanudzać, pokażę tylko niektóre z nich. A więc niebieskie:


w odcieniach herbacianych:


no i czarne:

7 komentarzy:

  1. Aniu jak zwykle piękne. Te różyczki są niesamowicie wdzięczne.
    Sama muszę takowe popełnic chyba :O)
    No i witaj w świecie blogowania :O)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne te różyczki- witam wśród blogowiczek. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się podobają bardziej z łodygą no nie wiem ale tak ładniej się prezentują. Ja oczywiście nie noszę kolczyków ale tak napisałem jako obserwator.
    Dobrego dnia Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kubusiu
    męska opinia jest dla mnie bardzo ważna, więc obserwuj, proszę i komentuj :)
    Również życzę Ci miłego, popołudniowego relaksu i przyjemnego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne wszystkie kolczyki, ale te pierwsze są przeurocze!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)