Ostatnie posty po mojej półrocznej nieobecności zamieszczone nie wyczerpują prac, jakie powstawały w tamtym czasie. Wrócę jeszcze do tego, co nie zostało pokazane. Dziś jednak, jako że czas świąteczny zbliża się wielkimi krokami i lada moment zapuka do drzwi, a wszyscy już żyjemy Bożym Narodzeniem i zdobimy swoje mieszkania, przychodzę z bombkami, które ubierałam w gorseciki i peniuary już w ubiegłym roku. W tym roku powtórka. Ale i coś nowego.
Oj, było tego, że ho ho!
Najpierw na przezroczystych... z cieniuśkiego szkła. Białe i szare.
Jeden z wzorków zakupiony u Reni (renulek) zmodyfikowany, jeden, który pokazała na swoim blogu ewa_m (Mój sposób na nudę), reszta znaleziona w necie i modyfikowana.
Wyplotłam ich w sumie dwadzieścia trzy: z perełkami, z koralikami, z zawieszkami złotymi i srebrnymi... Białą i jedno szarą nitką Anchor Freccia 16.
Piękności
OdpowiedzUsuńOjej ale cudowności.Myślałam że te przezroczyste będą najładniejsze ale gdy zobaczyłam te pozostałe to już nie zastanawiam się które skradły moje serce bo wszystkie są przepiękne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńZachwycam się!!! Podglądam z podziwem ba te machające we frywolitkowym szale ręce i już od dłuższego czasu kusi nauczyć się tej techniki. Twoje bombki Aniu zachwycają. Nie dziwota, że spore zamówienie miałaś :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są ale ja najbardziej lubie biel w takim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńWow🙂 Cóż za produkcja😍Są piękne 😍
OdpowiedzUsuńJakie cudowności! Zawsze zachwycam się precyzją wykonania i urokiem i powiem szczerze, że nigdy nie myślałam, że kolorowe bombki przypadną mi do gustu, ale wyglądają równie pięknie. Szkoda, że jednak były straty, pewnie w transporcie.
OdpowiedzUsuńNie było strat, Madziu. Chyba źle się wyraziłam. Tych szmaragdowych nie wysłałam, bo zostaną zawiezione do Wrocławia w prezencie tuż przed Wigilią :-)
UsuńDo Wroclawia bedziesz zawozila te cuda szmaragdowe...chyba juz wiem dla kogo;) cudowne wyrabiasz te gorsety dla bombeczek 🙃💝😇🤗❣️
OdpowiedzUsuńDziękuję, Joasiu :-) Bombki szmaragdowe plotłam na zamówienie mojej Córki. Dla Mamy jej partnera, która mieszka we Wrocławiu :-)
UsuńTak i tez kojazylam,ten wyjazd. Dobrze jest miec kogos serdecznego, w jakze milusińskim mieście. Ckni mnie sie za moimi ulubionymi miejscami we Wroclawiu...w szczególnosci za dlugimi spacerami walem przeciwpowodziowym...z Ojcem...
UsuńDobranocnie Aniu 🤗🕯️❄️🍯
Piękne! Delikatne, precyzyjnie wykonane. Majstersztyk!
OdpowiedzUsuńWłaśnie za to pokochałam frywolitkę- jej delikatność i ulotność, przepiękne bombeczki!
OdpowiedzUsuńPodziwiam kunszt, delikatność koronki, nie umiem, więc tym bardziej podziwiam i wzdycham
OdpowiedzUsuńCudowne te bombki. Na razie nie próbuje tak drobnych ozdób robić na szydełku, ale może kiedyś...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoasiu, to nie na szydełku, to na czółenkach robota ;-)
UsuńPozdrowienia wzajemne :-)
Witam , zachwyciłam się tymi bombkami , są cudowne czy jest jakaś szansa na zamówienia kompletu serduszek :)
OdpowiedzUsuń