poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Jak to ugryźć...? - Choinka 2020 - sierpień

 Witajcie, Kochani, po długiej przerwie. U mnie taki robótkowy lockdown... I choć zakazu nie ma, jest przestój...zasiedzenie w nicnierobieniu... Wprawdzie nie tak do końca... wszak kiedy mnie tu nie było, powstała jedna metryczka dla małego Adasia. Nie pokazuję, bo wzór powtórzony na życzenie i prezentowany  kiedyś tu

Troszkę też przybyło krzyżyków w makowej panience no i powstał... No właśnie. Zastanawiałam się pół nocy i pół dnia, jak ugryźć sesję zdjęciową z tym oto gryzoniem:


 Wczoraj przez cały dzień rysowałam nitką kontury i przykrywałam goliznę sierściuchowi :-)



Kudłatowatość z lekka kędzierzawa, niesforna. Uczesać się tego nie da.
Swawolność i charakterność swoją tak manifestuje... a ucieszny z niego łasuch... ;-))


Bystrym okiem wypatrzył tę laseczkę do schrupania ;-)



















Dziś ostatni moment na podlinkowanie tego wpisu w zabawie u Kasi.
Jeszcze tylko tradycyjnie baner, a link w pasku bocznym


Wszystkim zaglądającym do mnie, mimo tak rzadkiej mojej obecności, dziękuję serdecznie za każdy ślad pozostawiony w komentarzach, za ciepłe słowa, za to, że jesteście :-)
Życzę dobrego zdrówka i radości z tego, co robicie :-)
Uściski przesyłam!
paa...
Wasza Chranna

44 komentarze:

  1. Cudności przepięknie wyszyty hafcik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Wando, starałam się, choć oczy słabe :-)

      Usuń
  2. Cudny ten hafcik, bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ufutrzony czy nie, mysz łakomczuch słodki jest! Rewelacyjna praca Aniu!
    Pozdrawiam najcieplej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślimy podobnie, Ulciu, o tym łakomczuchu :-)
      Serdecznie dziękuję, gorące pozdrowienia :-)

      Usuń
  4. Śliczny gryzoń 😍 podziwiam za kontury bo widać że było sporo pracy. Ja osobiście ich szczerze nie znoszę ale robię jak trzeba bo bez nich nie byłoby takiego efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że będzie gorzej, ale nawet poszło bezboleśnie :-)

      Usuń
  5. Aniu nie przepadam za szczurami, ale ten w Twoim wykonaniu jest słodki!
    Pięknie, delikatnie i elegancko jak zawsze:)
    Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszki lubię, ze szczurami nie miałam bliższego kontaktu... jestem uprzedzona do tych gołych ogonków... ale to tylko uprzedzenie...
      Dziękuję i serdeczności ślę :-)

      Usuń
  6. Piękny haft i fantastyczna sesja zdjęciowa! Pozdrawiam serdecznie 🙋 🌹

    OdpowiedzUsuń
  7. O, matulu! Toś się napracowała z tą sierścią! Ale efekt jest tego wart!:) Cudna sesja.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że nawet nie było tak źle. Chyba się pozytywnie nastawiłam i jakoś poszło.
      Dziękuję pięknie :-)

      Usuń
  8. Aż mam wrażenie, że przy przewijaniu strony, sierść mu faluje .
    No i ta efektowna sesja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się cieszę bardzo, że jakoś wyszło...
      Dziękuję :-)

      Usuń
  9. Świetny i bardzo pracochłonny haft. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna był w planie. Cieszy mnie, gdy plan uda się zrealizować.
      Pozdrawiam również i dziękuję :-)

      Usuń
  10. Cudny gryzoń :) Aniu Twoje hafty zawsze mnie zachwycają. Starannie wykonane, każdy szczegół dopracowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, miodek mi lejesz na serce :-))
      Zawsze się staram, ale oczy już nie te, więc bywa różnie :-)
      Pięknie dziękuję :-)

      Usuń
  11. Nie polubiłabym Twojego bohatera, bo panicznie boję się szczurów. Jednak jego futerko wyhaftowałaś rewelacyjnie. Ja kiedyś haftowałam "płaskim" wiewiórki i miałam ogromny problem ze zrobieniem im futerka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, co poradzić... Rozumiem Cię, bo mam podobnie z pająkami, ale nie przeszkadzałoby mi wyhaftować jakiegoś... tak w ramach walki z arachnofobią :-)
      Pozdrawiam również :-)

      Usuń
  12. Słodzinka z tego Szczurka. Perfekcyjny hafcik, Aniu.
    Pozdrawiam słonecznie i przesyłam buziaki!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Haftowane gryzonie są po prostu urocze (tylko haftowane), fantastyczny haft, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, hodowałam myszoskoczki przez kilka lat i dochowałam się kilku pokoleń. Są cudowne! :-))) Bardzo ciekawskie i inteligentne :-)) Można było obserwować je godzinami. Uwielbiały wchodzić do rękawów mojego polaru :-))) Nigdy żaden nie wyrządził mi najmniejszej krzywdy, a futerko mają tak milutkie, że głaskanie zalecałabym jako terapię na całe zło :-)

      Usuń
  14. Piękny sierściuch :) przejrzałam się dokładnie krzyżykom,to duży wzór wbrew pozorom, ale len sprawia ,że są mniejsze. Ja też wole len niż kanwę, ale czasem muszę coś na niej wyszyć, wiem że Ty jej nie lubisz i trochę się nie dziwię bo prace na łbie wyglądają szlachetniej :) Jak skończą mi sie zapasy kanwy to będę używać tylko lnu. Jeszcze tyle pięknych kolorów do odkrycia. Życzę Ci i sobie byś nam wiecej cudzych rzeczy pokazywała na swoim blogu. Dobrej soboty i niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja też haftuję na kanwie i mam jej całą dużą szufladę z zapasów. Na kanwie haftuję małe hafciki z prostymi backstitchami i takie, w których cała tkanina pokryta jest krzyżykami. Tu kresek była taka ilość i tak prowadzone, że kanwa absolutnie nie wchodziłaby w grę :-)
      Dziękuję pięknie za życzenia. Ja też chciałabym bywać częściej i robić więcej, ale nie zawsze można oddawać się robótkom tak intensywnie, jak by się chciało...
      Pozdrawiam i Tobie również życzę sympatycznego weekendu i nowego tygodnia :-)

      Usuń
    2. Myślałam, że nie używasz kanwy :), widocznie źle zrozumiałam 😊 masz racje kiedy krzyżyki pokrywają całą kanwę to haft prezentuje sie inaczej.

      Usuń
    3. No bo zdecydowanie wolę len i mam bzika na punkcie różnych jego kolorów... ale kanwy mam spore zapasy z dawniejszych czasów, więc i po nią sięgam. U mnie nic nie może się zmarnować, bo szanuję pieniądz :-))

      Usuń
  15. Wyszedł prześliczny hafcik:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam słabość do tych gryzoni - psotników i łasuchów :-)
      Dziękuję i pozdrawiam również :-)

      Usuń
  16. Myszor jak żywy i nawet mu ten kędzierzawy zarost nie przeszkodził
    w byciu mega uroczym :) Hafcik bardzo pracochłonny, znam to z autopsji
    więc mój podziw dla Twojej pracy jest podwójny Aniu :)
    Poza tym nie rozumiem Twojej nocy bezsennej bo zafundowałaś gryzoniowi
    piękną sesję fotograficzną :)Mysi model prezentuje się rewelacyjnie:D
    Uściski Kochana zasyłam.
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten hafcik miałam w planie od dawna, ale odkładałam z uwagi na ilość tych backstitch'y we wzorze. A okazało się, że poszło nawet dość szybko i bezboleśnie :-)
      A co do zdjęć, to u mnie zawsze dłuuugo trwa koncypowanie, a krótko sama sesja ;-))
      Jeśli wszystko się powiodło, to bardzo mnie cieszy, Kasiu. Dziękuję i uściski wzajemne ślę 🤗

      Usuń
  17. Wyjątkowej cudowności Śierściuszek, przepiękny i cudny haft z nim w roli głównej przygotowałaś. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sierściuch rewelacyjny! Haft jest bajeczny! A sesja przecudna :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, miodek polałaś na moje serducho :-))
      Dziękuję!
      Serdeczności :-)

      Usuń
  19. Kontury chyba dały Ci w kość, widać, że skomplikowane! Uroczy z jegomościa łasuch🍭 Piękna sesja!😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kanwie byłyby nie do wykonania, ale na lnie jakoś poszło :-)
      Dziękuję pięknie :-)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)