...to mało powiedziane!
Bardzo dobry :)))
Z racji wielu. Bo piękne słońce i ciepło, bo zostałam wylosowana w zabawie Eli Pokaż plecy, bo udało mi się dostać odmianę lawendy, której jakiś czas poszukiwałam i wreszcie bo wyhaftowało mi się i uszyło woreczek z jej motywem :) Powodów do radości ważniejszych oczywiście mnóstwo i nie sposób ich wszystkich wymienić :) Zanim pokażę, co mi spod igły wyszło, kilka dźwięków dla Was :-)
A teraz startuję ze zdjęciami :) Najpierw mój nowy nabytek - LAVANDULA ANOUK.:
Niestety, w gruncie miałaby marne szanse na przezimowanie. Mam nadzieję, że uda mi się ocalić ją w domu...
Woreczek jest najprostszy z prostych, a jego jedyną dodatkową ozdobą jest obszydełkowana drewniana kuleczka :)
A teraz z innej beczki...
Czy ktoś pamięta pokazywany już w czasie zaprzeszłym na moim blogu ( tu ) obrazek według grafiki Raymonda Payneta?
Przeleżał sobie grzecznie w szafce, aż doczekał swoich dni chwały. Został zauważony, doceniony, oprawiony:
I poleciał do... Nowego Jorku :) W podarunku dla Państwa Młodych - Polaka i Chinki. Czyżby szykowała mi się kariera za oceanem? :D
To druga moja praca, która opuszcza Europę. Dziś wyhaftowałabym ją na lnie. Może kiedyś...
I to już wszystkie wieści w związku z nitką :)
Dziękuję wszystkim, którzy zapisali się na moje candy i zachęcam tych, którzy jeszcze się wahają :)
Słonecznych, ciepłych dni!
Aniu, przepiękny ten woreczek! :) Subtelność w wykonaniu niezmiennie mnie zachwyca.
OdpowiedzUsuńObszydełkowana kulka jest extra! (ja się właśnie uczę robienia kulek na szydełku- ale ciężko idzie :))
A obrazek dla Państwa Młodych - majstersztyk w połączeniu z ramą. Pozdrawiam!
Śliczny woreczek! Po prostu uroczy :) a obrazek będzie na pewno najpiękniejszą pamiątką dla młodych :)
OdpowiedzUsuńPiękny, delikatny haft lawendy. Prezent dla Młodej Pary pełen uroku i wdzięku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak ja lubię takie proste piękne rzeczy :), a kulka wymiata.
OdpowiedzUsuńJa to chyba nie doczekam dnia, kiedy odwiedzę Twój blog i napisze, że coś mi się nie podoba. Oczywiście, jak najbardziej mi to w żaden sposób nie przeszkadza:))))) Jak poprzednim razem było i zapewne w przyszłości będzie jak ZAWSZE pięknie !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńooo,..... trochę mi się zrymowało ...:))))))
Piękny obrazek. Kuleczka przy pięknym woreczku jak wisienka na torcie. :)
OdpowiedzUsuńco do tej lawendy to sie zgadzam, osobiście sie o tym przekonałam, niestety...
OdpowiedzUsuńjak to dobrze mieć w szafie coś gotowego, w razie potrzeby jest jak znalazł...
woreczek śliczny...
Dobrze, że woreczek prosty a nie krzywy ;) Uroczo go przyozdobiłaś :) Haft dobrze zagospodarowany i już nie musi leżakować w szafie :)
OdpowiedzUsuńProstota jest najpiękniejsza! Woreczek jest uroczy, a kulka - cudo!:) Natomiast obrazek będzie wyjątkową pamiątką, dobrze że nie zalega w szafie, bo to nie było dla niego najlepsze miejsce;)
OdpowiedzUsuńCudowny hafcik z lawendą! Obrazek tez piękny, ale woreczek mnie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńCudowny lawendowy woreczek. Trzymam kciuki za przezimowanie roślinki. Mi niestety w ubiegłym roku się nie udało.
OdpowiedzUsuńPiękny kwiat, woreczek świetny :) Haftowi bardzo służy taka oprawa ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały woreczek! A kulka rzuca na kolana ;)) Obrazek szalenie mi się podoba, zielone okiennice i ten Amorek z koneweczką :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
kolejny rewelacyjny wpis ... miejmy nadzieje ze roslinka przezimuje i w przyszlym roku trzeba bedzie sporo woreczkow zrobic - tyle bedzie suszu :)
OdpowiedzUsuńObrazek rewelacyjny! Chyba go wcześniej u Ciebie nie widziałam, nic straconego, bo teraz w ramce prezentuje się super. Z pewnością będzie doceniony.
OdpowiedzUsuńNa taką lawendę, w moich stronach, mówi się lawenda francuska i masz rację, że ona nie ma szans przezimować w naszym klimacie. Sama tego doświadczyłam.
Woreczek prezentuje się bardzo ładnie - prostota i elegancja. Fajny pomysł miałaś z kuleczką.
Pozdrawiam. Ola.
Woreczek niby prosty, ale prześliczny, hafcik bardzo adekwatny do stanu żywej lawendy. Ja swoją mam jeszcze małą, niedawno posadziłam w ogrodzie. Liczę że przetrwa zimę i w w przyszłym roku zakwitnie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLawedna piękna i ta żywa i ta wyhaftowana - woreczek jest cudowny. Obrazek, który poleciał do USA jest uroczy (nie widziałam go wcześniej), ładnie to napisałaś, że doczekał się swoich dni chwały - w pełni na to zasłużył!
OdpowiedzUsuńno tak same wspaniałości :-)
OdpowiedzUsuńhaft cudny :)))
pozdrawiam
Woreczek jest przepiękny! Delikatność i zawsze wtedy mówię motto - W prostocie jest siła!
OdpowiedzUsuńTo wielka radość gdy prace "lecą" w daleki świat- moje gratulacje:)))
Ciężko o takie nieduże hafty na woreczki, kiedyś szukałam w internecie i poległam z lawendą... Śliczny jest Twój woreczek!
OdpowiedzUsuńCały urok w prostocie :) Woreczek cudo, a ta kuleczka to świetne uzupełnienie całości.
OdpowiedzUsuńHafcik śliczny i miło, że będzie cieszył oko w dalekim świecie :)
Pozdrawiam :)
Śliczności! I woreczek, i obrazek są olśniewające. Super, że obrazek zrobił karierę! Zasłużył sobie.:)
OdpowiedzUsuńPiękna lawenda i woreczek. Obrazek bardzo ładny -będzie świetną pamiątką.
OdpowiedzUsuńWow....przecudny woreczek! oczu nie można oderwać!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko♥
Próbowałam hodować tę odmianę lawendy w domu, ale niestety coś poszło nie tak... wielka szkoda, bo jest przepiękna! Ciekawa jestem jak Tobie z nią pójdzie...
OdpowiedzUsuńHaft na woreczku jest prześliczny, taki realistyczny, a cały woreczek (z tą kuleczką!) - cudownej piękności! Normalnie siedzę tu i się gapię na niego, będzie mi się śnił po nocach!
Śliczna ta lawenda na woreczku i faktycznie wygląda jak ta żywa.
OdpowiedzUsuńObrazek bardzo ładnie oprawiony! Niech leci w świat i wzbudza podziw!
Twoje lawendowe zdjęcia są ucztą dla oka...
OdpowiedzUsuńMoja lawenda zimowała w piwnicy, mam nadzieję że uda Ci się przechować tą cudną odmianę.
Obrazek R. Payneta widzę po raz pierwszy. Uroczy jest.
Śliczny woreczek, a prezent dla nowożeńców doskonały, no i gratuluję sławy za naszymi granicami;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWoreczek boski, a ta kuleczka szydełkowa przy nim...bajecznie się komponują :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest Twoja nowa lawenda :) Woreczek z hafcikiem bardzo mi się też podoba... A ten haft dla nowożeńców niezmiernie jest urokliwy....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Piękne zdjęcia i prace :) Haft dla nowożeńców to cudo!
OdpowiedzUsuńEch jak pięknie - i hafcik i zdjęcia. Kariery za oceanem gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńPiękna lawenda i piękny woreczek z jej wizerunkiem, a obrazek śliczny i prima oprawiony!
OdpowiedzUsuńO, lawenda to jet to, co bardzo lubię:) Krzaczek śliczny, a haft i cały woreczek warte wielu ochów i achów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba wszystko, co lawendowe.
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie pokażę olejne, duże pola lawendowe.
Twoje prace są piękne, niech wędrują na cały świat!
Śliczny woreczek,motyw jak i ta kuleczka. Taki mały detal a ile uroku dodaje. Super;)
OdpowiedzUsuńAż tu czuć zapach tej lawendy:)
OdpowiedzUsuń