poniedziałek, 18 stycznia 2016

Co słychać u mnie i tam, gdzie spadają anioły...

Na początek zachęta: kto jeszcze nie zapisał się na Xgalaktyczne Noworoczne Candy, to nie wiem, na co czeka?! Ja się zapisałam i choć kolejka bardzo duża, ducha nie tracę :)


   
A co u mnie słychać? Na tamborku przybywa krzyżyków :)



Jeśli nic mi nie stanie na przeszkodzie, kuchareczkę dziś ukończę, a potem tylko napis i łyżka :) Haftuje mi się ją rewelacyjnie! Przyjemność w czystej postaci :)
Ale najpierw muszę rozebrać choinkę, bo strasznie się sypie... Wczoraj, gdy leżałam już w łóżku, jedna z choinkowych ozdób spadła z gałązki na podłogę. Dobrze, że nie była szklana.
Nie lubię rozbierania choinki. Zawsze bardzo mi żal żegnać się z nią aż do następnych świąt. W tym roku moje drzewko było wyjątkowo ładne - kształtne, gęste, z grubymi gałązkami... 
A u Was choinki jeszcze stoją?
Życzę wszystkim radości z haftowania i tworzenia, dobrego, twórczego tygodnia i pozdrawiam cieplutko w ten lekki, poniedziałkowy mrozik :)

30 komentarzy:

  1. Idziesz jak burza :) Ja też mam choinkę do rozebrania...ba, nawet dwie i wcale nie mam ochoty tego robić :(
    Udanego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudnie!:) Niestety, nasza choinka szybko zaczęła się sypać...:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuchareczka szybko przybywa :) Ja mam do rozebrania dwie i wcale się do tego nie kwapię, a że w tym roku sztuczne to postoją do lutego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja choinka w tym roku z korzonkami, więc trzyma igły i ozdoby. Kuchareczka cudna. Miłej pracy życzę : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Hafcik coraz piękniejszy ! Moja choinka już rozebrana... a sztuczna jest niestety... żywe miałam tylko gałęzie w wazonie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Coraz piękniejszy widok...Mi jakoś ustała chęć haftowania....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach te hafcik! Cudo:)
    Jak ja nie lubię rozbierania choinek! W tym roku mam to już za sobą, ale żal był ogromny, bo i drzewko wyjątkowo kształtne, i czas zbyt szybki, ale skoro sypała się niemiłosiernie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny hafcik! Na miarę Nitki Czarodziejki ;) Na candy tez się zapisałam, chętnych co nie miara. Powodzenia w zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ten wzór, u mnie choinka jeszcze długo postoi (mam w doniczce i podlewam ją)

    OdpowiedzUsuń
  10. kuchareczka przesłodka, jak wszystkie one. Zawodowa sprinterka jesteś.
    Choinki nie mamy już od tygodnia. Ciężko się rozstać, niemniej miasto tylko przez dwa tygodnie zbiera i potem bieda: jak sobie poradzić, a kary nie płacić... Do 12 stycznia niestety z żalem się żegnamy i tak już od kilku lat. Cuuuudnie pachniała, nawet się nie sypała. Pozostała się pustka i wspomnień czar.
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Kuchareczka przepiękna:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuchareczka pięknie rośnie.Choinkę rozebrałam na początku miesiąca. Tutejsze drzewka nie sypią się ale gałązki pomału chylą się ku dołowi i choinka sama się rozbiera :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uroczy haft i jak czytam przyjemnie się wyszywa, a to jest bardzo ważne :)
    U mnie choinka stoi do 2.II ale może, bo jest sztuczna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny hafcik! A choinki w tym roku nie było - święta poza domem...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ cudna kuchareczka u Ciebie się pojawia :), będzie piękny fartuszek. Aniu pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Az miło popatrzeć na tę kuchareczkę:)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sliczny hafcik.
    Moja choinka jeszcze stoi. Bo sztuczna. I też mi żal się z nią rozstawać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczny hafcik - podziwiam za ten len :)
    Moja choinka to jodła kaukaska wycięta z ogrodu, bo miała nieładny pokrój, ale igły jeszcze dzielnie trzyma i gałązek nie opuszcza-wygląda jakby miała stać do przyszłego roku :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Uroczy hafcik i nie diwię sie,że przyjenie się go haftuje :)
    Choinka moja już dawno rozebrana,wyjątkowo szybko zaczęła gubić igliwie :(

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie juz po choince. Mieliśmy sztuczną i widać po niej było, że dzieciaki w domu, bo gałązki powyginane, dołem ozdób mało, więc była juz pora na nią :)))

    Kuchareczka jest cudna. Podoba mi się bardzo ten haft.

    OdpowiedzUsuń
  21. Kuchareczka wspaniała :)
    Ja już dawno choinkę swoją schowałam, ale moi rodzice nadal trzymają swoją :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Powalczyłam ze swoją choinką w sobotę, więc rozbrojona grzecznie czeka w piwnicy do kolejnego roku:)
    Kuchareczka wypas..też mam ogromną ochotę ją wyszyć:)
    Hmm...a może się uda i w sobotę zobaczymy się - na żywo ?? :)))
    Pozdrawiam ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WOW! Będziesz w Tarnowskich Górach? Jeśli tak, to już się cieszę!!!
      :D

      Usuń
  23. Trzymam kciuki za szybkie skończenie haftu i wspieram duchowo w rozbieraniu choinki. Moją chyba też dzisiaj rozbiorę...

    OdpowiedzUsuń
  24. Kuchareczki ślicznie przybywa.
    Moja choinka jeszcze stoi, ale w niedzielę już ją rozbiorę:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Powodzenia w candy:) hafcik chyba kojarzę, pracochłonny, ale z pewnością będzie piękny!

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny hafcik, finisz tuż,tuż:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękny hafcik, finisz tuż,tuż:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)