środa, 16 października 2013

W wyrudziałym kaftanie

Jesienny Pan w wyrudziałym kaftanie pasuje do mnie - październikowego rudzielca - jak ulał :) W miniony weekend pod rękę z tym interesującym panem spacerowaliśmy po Wiśle. A jak było, zobaczcie...









Kolejką linową wjechaliśmy na Stożek...



A tam... 












A w drodze powrotnej spotkaliśmy...




Na obiad zatrzymaliśmy się w miejscu nie byle jakim...


I znów spacer wzdłuż rzeki...


Pływające kaczki trudno było uchwycić wyraźnie. Ruchliwe jak żywe sreberka :) Ale moja cierpliwość została nagrodzona...





Stragany rękodzielnicze oczywiście przyciągnęły mnie jak magnes :)



Rzecz jasna nie ominęliśmy Galerii u Niedźwiedzia. Zdjęcia fatalne, bo w ciemnym wnętrzu musiałam niestety użyć lampy błyskowej, czego nie znoszę : (








Nie obyło się bez drobnych zakupów. Przywiozłam z Wisły maleńkie skarby: 
kolczyki ceramiczne,
ręcznie malowaną filiżankę,
drewnianego ptaszka,
słoiczek konfitury z pigwy
i naparstek pamiątkowy :)



A następnego dnia po przyjeździe z Wisły pognałam z rana w las. Grzybobranie było udane - uzbierałam pełen duży kosz podgrzybków, kilka maślaczków i kozaków. Borowika niestety nie udało się znaleźć, ale i tak jestem bardzo zadowolona z tej wyprawy :) Teraz w domu wielkie suszenie. Cudny aromat suszonych grzybów wypełnia cały dom :)


Wczoraj obchodziła urodziny moja Przyjaciółka. Udało mi się skończyć saszetkę lawendową dla niej, ale na sesję zdjęciową brakło czasu. Niżej dwa kompletnie nieprzemyślane zdjęcia, które cyknęłam w pośpiechu, późnym popołudniem z fatalnym światłem : (



Polskim lnem nie jestem zachwycona. Delikatny haft jedną niteczką gubi się w zgrzebnym, kosmatym splocie : ( Może przy nieco większych krzyżykach obejmujących trzy nitki lnu i przy podwójnej nitce białej muliny haft wyglądałby lepiej...
Mam nadzieję, że nie zanudziłam ze skutkiem śmiertelnym...
Uśmiech jesienny, zachwytów pełne garście Wam ślę :) Pędzę pooglądać i poczytać, co też się działo u Was, kiedy ja włóczyłam się po górach, pod rękę z Październikiem w wyrudziałym kaftanie :)

28 komentarzy:

  1. Widoki prześliczne.
    Zdjęcia wspaniałe.
    Uwielbiam jesień na zdjęciach i wcale, a wcale mnie nie zanudziłaś.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanudziłaś??? Gdzie tam - zabrałaś nas przecież na cudny jesienny spacer :) piękne widoki i piękne zdjęcia!
    Tak owocnego grzybobrania to ja zazdroszczę :) uwielbiam zbierać grzyby. Saszetka dla przyjaciółki śliczna - na pewno była zadowolona :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne zdjęcia. Uwielbiam góry jesienią za cudowne kolory jakimi mienią się drzewa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach...jakie cuuuudne te zdjęcia!!!!! kocham jesień a jeszcze bardziej kocham góry:)
    Saszetka prześliczna!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na przepiękny jesienny spacer mnie zaprosiłaś, dziękuję! Tym bardziej, że u mnie dziś od rana pada jesienny deszcz :)
    Dawno do Ciebie nie zaglądałam a tu takie zmiany! Bardzo mi się podoba!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zanudzić na śmierć? Ja żyję i jestem bardzo rada z takiej dawki pięknych zdjęć :) Lubię wszystkie klimaty górskie, a tych rękodzielniczych straganów to Ci zazdroszczę, cuda tam można zobaczyć. Na końcu świetny akcent lnianej poduszeczki, obdarowana na pewno się cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokazałaś jak piekne są góry jesienią. Przepiękne zdjęcia, wspaniałe miejsca. Dziękuję za możliwość zobaczenia tego wszystkiego.
    Lawendowa saszetka jest ładniutka. Przyjaciółka z pewnością się ucieszyła.
    Zbieranie grzybków to moje ulubione zajęcie z czasów, kiedy jeszcze mieszkałam w domu rodzinnym...
    Twoje zbiory są imponujące.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie tam!
    Bardzo mi się podobają Twoje mereżkowe wykończenia saszetek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki Tobie Aniu miałam możliwość zobaczyć jak jest teraz w górach. Dziękuję za zdjęcia, bo sama nie mam kiedy wybrać się na taką wycieczkę. Przywiozłaś fajne pamiątki. Przepiękna filiżanka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widoki, kolory, zapierające dech w piersiach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny spacerek....Piękne zdjęcia ....Przyjaciółka będzie zachwycona....Wypatrzyłam naparstek jest super....Buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała jesień i wspaniałe zdjęcia!!! Sarenka prześliczna, piękne trofeum do albumu:))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za wspaniałą jesienną wyprawę! Fantastyczne widoki!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. W niektórych miejscach byłam tak niedawno, ale miło było znów się tam znaleźć, dzięki Tobie!! Obok straganu z aniołami zakupiłam ceramicznego kotka :)) Dziękuję za piękny spacer i zdjęcia ! Saszetka śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  15. Och, ile atrakcji i jakie świetne zdjęcia z nutą artyzmu! Byłam w Wiśle nie tak dawno i z rozrzewnieniem oglądam zdjęcia.Trudno z takiego miejsca nie przywieźć sobie pamiątki.Hafcik uroczy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, aż mnie w dołku ścisnęło! To moje ukochane góry a od baaardzo wielu lat już tam nie byłam. Dzięki Twoim zdjęciom mogłam chociaż popatrzeć... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj nie zanudziłaś! Mieszkając z dala od kraju bardzo lubię chociaż popatrzeć na tak piękną kolorową jesień. U mnie mało jesiennych kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałe zdjęcia! Właśnie taka powinna być jesień: rudawa, słoneczna, ciepła... Dziękuję za wirtualną wycieczkę:)
    Saszetka cudna, ale zazdroszczę tego aromatu suszonych grzybów w domu!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniałe miejsce, tam to człowiek z pewnością zwalnia i wypoczywa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna sesja, można się rozmarzyć :) echhhh... już nie pamiętam jak wyglądają góry na żywo :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję wszystkim za każde zostawione tu słowo. Dużo słońca życzę i zachwytów!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jesień nas rozpieszcza tego roku, trzeba przyznać. Kolory drzew niesamowite. Piękne zdjęcia zrobiłaś. Lawendowa saszetka bardzo mi się podoba. Haft na lnie lubię coraz bardziej:) Aniu a co z Krakowem? Pozdrowienia eWa

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne zdjęcia!Ślicznie przedstawiłaś moją ulubioną porę roku!

    OdpowiedzUsuń
  24. Przyjemna podróż. Cudne klimaty... I tak wszystko do siebie pasuje... jesień... galerie... rękodzieło... filiżanka i... kataryniarz:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję za super wycieczkę !!!
    Piękna kolorystyka jesieni, a w górach szczególnie piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  26. piękna fotorelacja, wspaniałe widoki!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)