Witajcie :-)
Nie było mnie tu troszkę... i wracam z wieściami, co u mnie. Choć tak mało nas tu już w blogosferze, bo chyba nas stąd powoli, acz sukcesywnie wywiewa na Facebook... na Instagram.
Szkoda :-(
No więc u mnie na razie wszystko jakby w proszku, może z wyjątkiem jednej ukończonej pracy. Ale zacząć chciałam nie od tego, a od podziękowania dla Hani z bloga Rękodzieło Hanulka. Czas najwyższy, by się pochwalić karteczką, jaką od Hani otrzymałam, bo pora świętowania powoli się kończy.
Jest cudna! Wypracowana, z pięknym motywem, inicjałem imienia i równie pięknymi życzeniami :-)
A prezentuje się tak:
Jeśli chodzi o moje ręką dzielne poczynania, to zachciało mi się serduszka. Takiego prościutkiego, w bieli, czerwieni i zieleni... w temacie świątecznym, oczywiście, i vintyg'owym stylu.
I mam. Kto ma mnie na Facebooku, ten widział... bo zadedykowałam je wszystkim Babciom i Dziadkom w Ich Święto :-)
Co poza nim?
Wyhaftowany renifer w swoim ciepłym sweterku czeka na sesję zdjęciową. Na razie jest bez szans.
Bo za oknem u mnie tak:
Prócz rzeczonego renifera jest gotowa jedna część dyptyku z motywem Mikołaja. Druga też już na ukończeniu.
Temat w tym roku zamknięty, bo Mikołaj ma już swoje wakacje po pracowitym sezonie ;-)) więc pewnie pokażę całość dopiero za rok, jeśli doczekam... Dziś tylko "zajawka"...
I to by było na tyle, jak mawiał klasyk.
Dziękuję serdecznie za wszystkie życzenia pod poprzednim postem. Oby się nam sprawdziły.
Bądźcie zdrowi i uśmiechnięci!
pa
Chranna